- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
17 lipca 2012, 13:31
Nie raz slyszalam o tym, ze panstwo mlodzi dostaja w prezencie slubnym puste komperty. Czy
wam sie cos takiego kiedys przydazylo?
Ps. Chodzi oczywiscie o koperty w ktorej zwykle znajduja sie zyczenia i pieniadze (ktorych w pustych kopertach brak).
Edytowany przez KotkaPsotka 17 lipca 2012, 13:56
17 lipca 2012, 14:17
Nie chodziło mi o fakt, że wszyscy mają dać nie wiadomo ile pieniędzy.
Bo zjechana zostałam od góry do dołu.
Raczej chodziło mi o to, że jeżeli ktoś naprawdę nie ma pieniędzy, to rozumiem to, nie wydaje mi się, żeby symboliczna kartka i mały bukiecik były ogromnie kosztowne, i już z takim prezentem, na pewno wypada przyjść.
Jednak, myślę, że to zwyczajnie nietaktowne i chamskie, przyjść do kogoś na wesele, a prezentu nie dać wcale, mając pieniądze, tylko chcąc zaoszczędzić.
Sama będę miała wesele, dość duże, bo takie muszę zrobić, i nie chciałabym dostać pustych kopert od ludzi bogatszych ode mnie, bo jednak jest to dość... dziwne.
17 lipca 2012, 14:19
melagrana napisał(a):
Peggy.brown napisał(a):
Mam nadzieję, że mi się nie przydarzy. Rozumiem, że ktoś nie ma pieniędzy, ale w tym momencie albo niech nie idzie na wesele, bo obciąża kosztami Parę Młodą, albo niech ofiaruje jakąś ładną pamiątkę lub mniejszą sumę, by zwróciły się koszta za ich udział w weselu..W mojej rodzinie zdarzyło się, że rodzina 5 osobowa, przeciętna, ale na pewno nie brakuje im pieniędzy, dała do koperty 200 zł... w imieniu 5 osób, z czego 4 pracują.. to raczej wstyd. ;/
Żenua. Z takim podejściem na jedyne co zasługujesz, to żeby wszystko co dostaniesz spłonęło ci w pożarze.
I w ogóle wszystkie pary z takim podejściem zasługują na 100 lat nieszczęść w związku małżeńskim.
A najbardziej żałośni to są ci, co robią listy z zamówieniami, że chcą taki czy taki prezent.
Edytowany przez melagrana 17 lipca 2012, 14:21
- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 5170
17 lipca 2012, 14:19
Edytowany przez anniaa88 21 marca 2013, 18:41
17 lipca 2012, 14:21
U mojej siostry taka sytuacja miała miejsce. Ślub było 9 lat temu. Dwoje dzieci, trzecie w drodze do tego mąż stracił pracę. Nie chcieli przychodzić na wesele. Mój szawgier stwierdził, że to najbliższa rodzina i mają przyjść. Chcieli przyjść tylko na ślub, moja siostra im powiedziała, że są mile widziani i wiedzą jaka jest sytuacja, więc mają przyjść z uśmiechem i nastawieniem na dobrą zabawę. Powiedziała też jak chcąc się lepiej czuć to niech przyniosą pustą kopertę ;) I dostali kopertę tylko z życzeniami, x gości widziało, że coś dają i po problemie.
Dla mnie nie ma w tym nic dziwnego ludzie w dzisiejszych czasach nie mają jak wykarmić rodziny to trudno, że będą rozdawać kasę na prawo i lewo. Ja bym tam nic nie miała przeciwko. Dla mnie myślenie dałam 400 zł za parę to oni muszą dać więcej żebyśmy jeszcze coś mieli
17 lipca 2012, 14:21
Nie wiem skąd taki przesąd że bogaty ma dużo dać? Może on jest taki bogaty jak nam się wydaje? Nie siedźmy ludziom w portfelach
- Dołączył: 2012-07-15
- Miasto:
- Liczba postów: 339
17 lipca 2012, 14:22
A czasem jest tez tak, że ludzie dają byle jaki prezent (albo wcale nie dają - puste koperty) bo skrycie nie lubią osoby, do której są zaproszeni i nie chcą na nią wydawać kasy. Jednak wypada się pokazać na takim weselu
- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 5170
17 lipca 2012, 14:23
Edytowany przez anniaa88 21 marca 2013, 18:41
- Dołączył: 2011-08-08
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 642
17 lipca 2012, 14:24
Jest jeszcze opcja, że mogą nie lubić pani lub pana młodego ... hehehe
Koszmar z tymi weselami w Polsce...
- Dołączył: 2012-05-07
- Miasto: Bełchatów
- Liczba postów: 815
17 lipca 2012, 14:24
Ja co prawda nie otrzymałam żadnej pustej koperty, ale za to przyszła rodzina, a właściwie 2 rodziny, które nie dały nic. Jedna z rodzin liczyła 4 osoby, a druga 5. Ta 4 osobowa dzień przed weselem zdeklarowała mi się, że prezent otrzymamy w poniedziałek po weselu... Niestety poniedziałek po weselu dawno minął a prezentu brak ;)
Mało tego jako jedyni na weselu ( akurat te 2 rodziny) ostro targowały się o alkohol (nawet ich małoletnie dzieci), wyatrgowały już nie pamiętam dokładnie ile butelek, ale dość sporo.
I ktoś mi powie, że jestem chamska , że wymagam od kogoś prezentu? Niby nie wymagam, ale miło byłoby dostać nawet skromny upominek będący symbolem weselnym, niekoniecznie jakieś drogie rzeczy. Poza tym nie dać od siebie nic, a potem targować się na oczepinach o alkohol to też chyba nieładnie?
Ogólnie różni są ludzie, różnie to bywa, ja na pewno żle czułabym się, gdybym poszła na wesele nawet bez drobnego prezentu...inaczej jestem wychowana i mam inne podejście do sprawy.
17 lipca 2012, 14:25
melagrana napisał(a):
A najbardziej żałośni to są ci, co robią listy z zamówieniami, że chcą taki czy taki prezent.
Przecież to tylko ułatwienie pt. jest lista, żeby np. prezenty się nie dublowały. Ja nie widzę w tym nic dziwnego (choć sama takiej listy nie miałam). Za to u znajomych takie listy były i była to super sprawa.
Wiadome też było, że jak kogoś nie było stać na żadną rzecz z listy - po prostu dawał jakiś inny mały drobiazg lub czekoladki i bukiecik, etc.
Co w takiej liście niby żałosnego? Bo nie rozumiem...