16 lipca 2012, 17:00
Która z was takie coś usłyszała lub powiedziała koleżance? Czytałam ostatnio na jakimś blogu na ten temat. Kobieta podobno tak mówi koleżance, gdy nie chce, aby koleżanka wyglądała lepiej od niej. Żeby nie mieć konkurecji, by być tą najładniejszą. Coś w tym jest. Gdy moja koleżanka bardzo przytyła po ciąży, a potem zaczęła wyraźnie chudnąć, to jakiś wewnętrzny głosik mi mówił - weź coś zacznij robić z sobą, bo Baśka zaraz będzie szczuplejsza od ciebie. To dało mi kopa do odchudzania się, chociaż nigdy nie byłam gruba.
A jak to jest z wami?
Od razu mi się chce śmiać, gdy czytam wątki w "Ocena wyglądu" na vitalii i tam co chwilę "nie chudnij już", "za chudo wyglądasz", "przytyj" ;)
16 lipca 2012, 18:11
Wiedziałam, że prawie wszystkie vitalijki będą nieskazitelne i święte i się oburzą na ten wątek ;) Ale tak jest niestety w życiu. Większość z nas, jeśli nie wszystkie, porównuje się z koleżankami, znajomymi, współpracowniczkami itd. I nie chodzi tu wcale o nieodowartosciowanie się, kompleksy. Każda z nas chce być tą naj, nawet jeśli i tak jest piękna.
Argument, że ja nie mam konkurencji, bo mam już partnera jest co najmniej dziwny. Mało to jest w życiu zdrad? Odbijanek w związku, często przez "najlepszą przyjaciółkę".
Ja tam nie boję się przyznać do tego, że chcę zawsze być piękna i że porównuję się do znajomych mi kobiet :P
- Dołączył: 2012-06-16
- Miasto:
- Liczba postów: 341
16 lipca 2012, 18:33
Od grubszych koleżanek słyszałam "nie chudnij już" od szczuplejszych "złote środki" jak zgubić parę kilo, a ostatnio o wadze i odchudzaniu często plotkujemy :) Sama mam podejście: Jak się dobrze czujesz w swoim ciele to nie chudnij :)
- Dołączył: 2012-04-21
- Miasto: Kyoto
- Liczba postów: 1812
16 lipca 2012, 18:34
melagrana napisał(a):
Wiedziałam, że prawie wszystkie vitalijki będą nieskazitelne i święte i się oburzą na ten wątek ;) Ale tak jest niestety w życiu. Większość z nas, jeśli nie wszystkie, porównuje się z koleżankami, znajomymi, współpracowniczkami itd. I nie chodzi tu wcale o nieodowartosciowanie się, kompleksy. Każda z nas chce być tą naj, nawet jeśli i tak jest piękna. Argument, że ja nie mam konkurencji, bo mam już partnera jest co najmniej dziwny. Mało to jest w życiu zdrad? Odbijanek w związku, często przez "najlepszą przyjaciółkę".Ja tam nie boję się przyznać do tego, że chcę zawsze być piękna i że porównuję się do znajomych mi kobiet :P
ja myślę, że zdrada to tylko efekt uboczny. ale prawie wszystkie kobiety chcą wyglądać atrakcyjnie, nawet jeśli nie zamierzają/ nie zdradzają swoich partnerów. myślę, że większość z nas lubi, kiedy inni mężczyźni patrząc na nas myślą "ładna dziewczyna", "fajna figura", "niezły intelekt", "ma w sobie to coś", "to wyjątkowa osoba". powiem szczerze, ze ja np. nie lubię wychodzić np. do klubu, kiedy za dużo przytyję/ mam kiepski dzień/ wyglądam na przemęczoną, a moja koleżanka wygląda olśniewająco :-D. wtedy wolę posiedzieć z nią w domu. ;-)
aczkolwiek, raczej nie posuwam się do zagrywek w stylu "nie chudnij już", jak już pisałam, bo uważam, że czy dziewczyna jest delikatnie zaokrąglona/ dość szczupła/ szczupła/ chuda - może wyglądać atrakcyjnie, podobać się i to od niej zalezy, ile chce ważyć.
Edytowany przez Marikoo 16 lipca 2012, 18:34
16 lipca 2012, 18:51
Wiadomo czasami zazdrość zżera, ale ja ją zawsze tłumię w sobie. Szczególnie względem osób z Vitalii.
16 lipca 2012, 18:54
dla mnie chudosc nie jest oznaka atrakcyjnosci i nigdy nie pomyslalam ze jakas chudsza jest ladniejsza ode mnie
glownie za ladneijsze uwazam panie z pornosow. z wielkimi cyckami, ustami, wygladajace jak chodzacy seks
- Dołączył: 2012-03-17
- Miasto: Kęty
- Liczba postów: 5171
16 lipca 2012, 18:54
ja piszę ,,za chudo " keidy dziewczyna waży 55 przy 173cm i pyta ile naszym zdaniem powinna schudnąć a wszystkie kości wystają....
- Dołączył: 2010-12-16
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 504
16 lipca 2012, 18:58
Na Vitalii jest raczej odwrotnie.Nie raz gdy dziewczyna o wadze 60-65 kg wstawiala tu swoje zdjęcie z pytaniem ,, na ile wyglądam " posypala sie masa komentarzy typu 80-85 kg masz za grube ude , brzuch , tylek itd.
W zyciu codziennym bywa inaczej.Moja siostra cale zycie mowila mi , ze nie powinnam sie odchudzac tylko dlatego , ze nie chciala byc grubsza ode mnie.Wazylam 67 kg i mialam co zrzucac ale ona ciagle mowila ze dobrze wygladam i ciuchy wszystko zatuszują:P
Edytowany przez BrokenTonight 16 lipca 2012, 19:00
- Dołączył: 2011-07-01
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 126
16 lipca 2012, 19:06
Ja jestem szczera, zawsze piszę to co myślę, a niektóre dziewczyny tutaj naprawdę przesadzają i chciałyby wyglądać jak kościotrupy.
- Dołączył: 2010-05-27
- Miasto: Paralia
- Liczba postów: 2966
16 lipca 2012, 19:20
nigdy nikomu nie powiedziałam, żeby przestał się odchudzać czy cokolwiek innego po to, żebym nie była gorsza... to dopiero byłoby 'śmieszne' :P
- Dołączył: 2011-08-22
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1505
16 lipca 2012, 19:25
ja albo mówię szczerze i prosto z mostu albo się nie odzywam :D nie lubię zazdrości ;D