- Dołączył: 2012-07-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 632
15 lipca 2012, 01:18
Miałam taki "romans" z Hiszpanem..:) i z całą pewnością nie wyglądało to tak jak w tym klipie :)
Fajnie wspominam te 4.5 miesiąca, w ogóle nasza znajomość zaczęła się zabawnie, bo odbierałam go i jego znajomych z ludźmi z uczelni z lotniska. Od samego początku mi się spodobał, ale wiedziałam jaka jest opinia o Erasmusach, więc przez prawie miesiąc byłam z nim na relacjach czysto koleżeńskich, ale w końcu okazało się, że i ja mu się spodobałam od początku, lecz uważał, że traktuję go tylko jako kolegę i bał się zrobić jakiś krok ;) i się zaczęło. Przeszliśmy też rozmowę na temat tego, co będzie kiedy wyjedzie, bo wyjechać musiał..
Powiem wam, że nie widzę nic złego w takich znajomościach, o ile nie są desperackie, traktowane jako 'polowania' i uważanie obcokrajowców za lepszych od naszych Chłopaków. Wystarczy zdrowe podejście. Jest co wspominać.
:)
15 lipca 2012, 06:59
u mnie było dżo mongołów :)
romansów nie zaobserwowałam :)\
ale do dziś wiem że temyh to papieros 
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
15 lipca 2012, 08:40
Dziewczyny ja mam ojczyma Włocha, sama mieszkałam trochę na samym południu Europy (Turcję widziałam z okna mojego mieszkania :D ), mam mnóstwo znajomych z Włoch i Grecji. Nigdy nie miałam romansu z południowcem, ale widziałam coś się dzieje i byłam zniesmaczona. Zresztą swoim ojczymem też jestem, ale cóż, skoro mama twierdzi że jest szczęśliwa. Mieszkając na południu miałam chłopaka z... Danii :P
Wiecie jaki sposób na podryw mieli moi kumple. Taki żeby się nie wysilać:
o 3ciej szli pod klub i wybierali te najładniejsze i niezbyt pijane dziewczyny i po prostu podchodzili i brali je za rękę. I tyle. Raz jednego z moich kumpli budzi pukanie do drzwi. Otwiera, a tam drugi kumpel z 2 laskami i mówi:
- znalazłem fajną dziewczynę, ale jest z koleżanką. Zajmij się nią.
i wepchnął mu tą dziewczynę do pokoju ...
15 lipca 2012, 10:39
nie każdy Hiszpan jest taki zły :P
15 lipca 2012, 11:10
GranCambio napisał(a):
Powiem wam, że nie widzę nic złego w takich znajomościach, o ile nie są desperackie, traktowane jako 'polowania' i uważanie obcokrajowców za lepszych od naszych Chłopaków. Wystarczy zdrowe podejście. Jest co wspominać. :)
Nie no jak najbardziej :) Ja jedynie dziwię się tym, które są ślepo zapatrzone i wierzą we wszystkie piękne słówka i mowę ciała ;) tym zdesperowanym i jak to ładnie nazwałaś tym, którym brakuje zdrowego podejścia.FabriFibra napisał(a):
Raz jednego z moich kumpli budzi pukanie do drzwi.
Otwiera, a tam drugi kumpel z 2 laskami i mówi: - znalazłem fajną
dziewczynę, ale jest z koleżanką. Zajmij się nią.i wepchnął mu tą
dziewczynę do pokoju ...
Super :D
Edytowany przez Salemka 15 lipca 2012, 11:12