Temat: Polki na plaży

byłam ostatnio nad morzem w pl,powiem Wam ,ze na plazy to widziałam może kilka dziewczyn o ładnej figurze,reszta kobiet z nadwaga ,nie wysportowane ciała.szczegolnie młode dziewczyny-co 2 druga nadwaga,cellulit ,rozstepy...nie powiem ,troche sie pocieszyłam,ze nie tylko ja mam takie problemy...a faceci to juz totalna porazka...
patasola - no każdy ma inne zachcianki generalnie chodziło mi o to że nie można racjonalnej diety sprowadzać do jedzenia samych marchewek i picia wody bo to głupie. Przecież nie można sobie całe życie wszystkiego odmawiać, nie jeść już nigdy pączków ani czekolady bo się jest na diecie. Wszystko z umiarem. Trzeba potrafić powiedzieć sobie stop w odpowiednim momencie i tyle.
bo wolę sobie zjeść pączka niż głodzić się na marchewkach. no sorry dla mnie to durne tłumaczenie.

keira1988 napisał(a):

Dziewczyny, ale kobiety ktore maja faldki nie sa otyle ;) Ja nigdy otyla nie bylam i mialam zawsez wage w normie a jdnak te faldki byly ;) Wydaje mi sie ze z ta otyloscia w spoleczenstwie przesadzacie.....A zreszeta patrzac na Wasze gusta nie sadze zeby bylo to mozliwe ze nawet szczupla laska wam sie podoba...w koncu super figura to nei to samo ´co szczupla....
podpisuję się, mam tak samo
Nie wiem skąd tyle jadu w wypowiedziach bardziej krągłych osób w tym temacie. Przecież nikt was nie krytykuje a jedynie padło stwierdzenie, że społeczeństwo jest grubsze niż było. Przyczyny idealnie wymieniła brunette6 ;)
I to prawda- Nawet moja mama po studniówce mówi do mnie- matko te dziewczyny to coraz grubsze się robią, co druga to miała taką pulchną buzię. A kiedyś tak nie było. A i nie było fast foodów, pizzy a do szkoły się szło pieszo a nie jechało samochodem.

brunette6 napisał(a):

wrednababa54 napisał(a):

brunette gdybys nie byla zmijowata to nie dogryzalabys ze grubas za zdrosci szczuplym.
Mów sobie co chcesz. Ja zazdrościłam szczupłym laskom jak byłam grubsza ale skoro Ty nie potrafisz się do tego otwarcie przyznać to Twoja wola. Ja wolę o tym powiedzieć otwarcie. Żal ściskał mi doope jak widziałam taką ładną zgrabną suczkę i w związku z tym miałam kopa żeby zrobić coś ze sobą.No ale lepiej jest napisać że ktoś jest żmijowaty bo wie jak to jest jak ma się trochę więcej ciała i widzi się taką laskę.Spójrz prawdzie w oczy i się nie oszukuj. Możesz coś z tym zrobić ale skoro nie chcesz to Twoja wolna wola


dokładnie. jak miałam te 10 kg więcej i nie byłam z siebie zadowolona to też patrzyłam zazdrosnym (nie zawistnym ! ) ale jednak zazdrosnym wzrokiem na figury moich zgrabnych koleżanek :P a teraz bez żenady i fałszu potrafię powiedzieć mojej koleżance że zajebiście wygląda z uśmiechem na twarzy bo jestem pewna siebie i nie ma we mnie tej dawnej zazdrości, że ktoś ma ładniejsze ciało skoro w końcu jestem zadowolona z siebie. oczywistym jest że osoba która nie jest zadowolona ze swojego ciała zazdrości innym laskom i stwierdzenie tego wcale nie jest żmijowate

brunette6 napisał(a):

patasola - no każdy ma inne zachcianki generalnie chodziło mi o to że nie można racjonalnej diety sprowadzać do jedzenia samych marchewek i picia wody bo to głupie. Przecież nie można sobie całe życie wszystkiego odmawiać, nie jeść już nigdy pączków ani czekolady bo się jest na diecie. Wszystko z umiarem. Trzeba potrafić powiedzieć sobie stop w odpowiednim momencie i tyle.bo wolę sobie zjeść pączka niż głodzić się na marchewkach. no sorry dla mnie to durne tłumaczenie.

I znowu plus dla Ciebie ;p Nie rozumiem tutaj dziewczyn, które się odchudzają i potem to się staję taką trochę obsesją, że jak zje kawałek ciasta czy hamburgera raz na dwa tygodnie to zakładają o tym temat i potem mają wyrzuty przez kolejne dwa tygodnie ;D  Oczywiście koloryzuję trochę, ale wiecie o co chodzi.
Moim zdaniem fajniej jest zjeść od czasu do czasu jakiś słodycz i niemieć figury modelki, niż całe życie liczyć każdą kalorię i żywić się kiełkami. Jedzenie to przyjemność ;) To frustrujące kiedy nie możesz sobie pozwolić na nic dobrego, a sama chudość szczęścia nie daje*
edit: właściwie to idealna figura, bo zdecydowanie można być szczuplutkim i od czasu do czasu zjeść jagodziankę i hamburgera ;D
ja się z Tobą zgadzam brunete całkowicie :)
hoc osobiscie mam faszystowski pogląd, ze mcsyfu nalezaloby zakazac... 
a zdrowa dieta to nie to samo, co glodzenie sie i cierpienie, jak to sobie wyobrazaja leniwe grubasy, ktore nie chca przejsc na dietę, bo przeciez "będzie trzeba jeść marchewki, otręby i głodować...".

jakbys nie widziala oceniam inne osoby i komplementuje niektore jesli pokazuja ladne cialo a nie chude jak kij do mopa. gdybym miala mozliwosc to bym cwiczyla, nie mam wlasnego roweru a partner nie da mi swojego, orbitrek nie wejdzie do pokoju, a zreszta nie mam kasy na niego ani na karnet. z mojego dochodu zostaje sie 200 zl ktore jest na jedzenie, leki i ew dodatkowe wydatki. nie wiem ile dostane za zwrot z pobytu szpitalu ale kasa pojdzie w czesci na splate zadluzenia i rachunki(ja w wiekszosci nas utrzymuje)

dlatego jedyne co moge zrobic zakupic same owoce i warzywa i zeby partner zabral gotowke z domu i karte platnicza jak wyjdzie z domu
a ja powiem szczerze że jak byłam nad morzem, zalewem czy gdziekolwiek to nie zwracałam uwagi na to kto jak wygląda... czy ma cellulit czy rozstępy, czy 10 kg nadwagi czy 30kg...

wrednababa54 ale mozesz chodzic na spacery lub robic dywnaowy.
zresztą, po Twoim modelu nie widac, bys byla gruba :p
watpie zeby po paru wymachach nog zeszlabym 12 kg. od cwiczen typu przysiady i brzuszki nabieram masy i czuje sie grubsza, to dobre dla kogos kto ma nadprogramowy 1 cm a nie 15, a z domu nie wychodze jesli nie musze czegos zalatwic. wole siedziec w domu

patasola napisał(a):

wrednababa54 ale mozesz chodzic na spacery lub robic dywnaowy.zresztą, po Twoim modelu nie widac, bys byla gruba :p[/quot
a Wrednababa to nie przypadkiem Aguniek-znana na vit.osttanio ktos o tym nawet pisał

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.