- Dołączył: 2011-05-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1082
12 lipca 2012, 12:04
byłam ostatnio nad morzem w pl,powiem Wam ,ze na plazy to widziałam może kilka dziewczyn o ładnej figurze,reszta kobiet z nadwaga ,nie wysportowane ciała.szczegolnie młode dziewczyny-co 2 druga nadwaga,cellulit ,rozstepy...nie powiem ,troche sie pocieszyłam,ze nie tylko ja mam takie problemy...a faceci to juz totalna porazka...
12 lipca 2012, 12:57
latwo szczuplym od urodzenia dziewczynom ocenian czyjes figury. przytyjcie same 30 kg to wtedy pogadamy
grube zazdroszcza szczuplym a szczuple sa zmijowate ze obgaduja grubsze osoby bo sie uwazaja za jakies krolewny
- Dołączył: 2010-07-24
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 622
12 lipca 2012, 13:04
dziwne bo ja ostatnio nad morzem widziałam same laski o idealnych figurach, a grubsze dziewczyny z celulitem stanowily moze 5 % osob ktore widziałam
12 lipca 2012, 13:05
minutka3 napisał(a):
meryZpakamery napisał(a):
"Straszne rzeczy... Pewnie oczy Cie bolały od patrzenia na te grubaski" Wiesz tu nie chodzi o estetykę, tylko o zdrowie w dorosłym życiu. A otyłośc dziecka to zaniedbania rodziców.
\A kto tu piesze o dzieciach? Bo raczej autorka wspominała coś o młodych dziewczynach. I nie zauważyłam żeby się martwiła o ich zdrowie. Zresztą kilkukilogramowa nadwaga nie jest tak groźna dla zdrowia. A przypadki ogromnej otyłości na plaży to rzadkość.
Myślałam, że to komentarz do mojego wpisu.
Obojętnie czy dzieci czy kobiety, mi nie chodzi o estetykę, bo sama świecę celulitem i mam to dokładnie e tej częsci ciała, gdzie ten cellulit się znajduje :-)
Ale ja się tez przyznaję bez bicia, że mój wygląd to efekt zaniedbania siebie. I nie rozumiem dlaczego jest tu tyle wpisów naskakujących na dziewczyny, które w tym widzą problem. Jest problem - problem ze śmieciowym żarciem, problem z brakiem czasu, żeby o siebie zadbać... i nie chodzi o to, że każda ma wyglądac jak modleka z photoshopa.
Mam grubą doope - czy mam zatem to olewać i niech się wstydzi ten kto widzi? Nie! Nie mam też oczywiście zamiaru się chować po krzakach, albo unikac bikini...ale niestety na plażach widac, że kobiety mało o siebie dbają.. a przyczyny to już inna kwestia, ale sorki, najczęsciej to jednak lenistwo.
Edytowany przez a12c9c6e332bab1c7f125b36dbf87a43 12 lipca 2012, 13:07
- Dołączył: 2009-08-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2427
12 lipca 2012, 13:15
Ja tez nie mam idealnej sywetki niestety ale chyba rozumiem o jakie zjawisko chodzi, naprawde mam 29 lat i pamietam jak wygladaly kobiety jak mialam te 15 lat przykladowo....chodzi o cale zjawisko, ze spoleczenstwo wyglada na grubsze i zaniedbane...ogolnie, i nie chodzi mi zeby takie osoby nie chodzily na plaze no bez przesady niech chodza w bikini nawet bo mi osobiscie to wcale nie przeszkadza, nie w tym rzecz. Nie wiem czy to kwestia, gorszego jedzenia ( kiedys jadlo sie to co sie urwalo z ogordu bez takiej ilosci chemi a dzisiaj nie ma czlowiek wyjscia kupuje w sklepie i nawet warzyna sa jakie sa i nikt tego nie zmieni ) czy sposobu zycia, ze wieczne auto, malo ruchu itp...czy diety...nie wiem...ale jak ja chodzilam do podstawowki i do liceum to wszystkie dziewczyny i chlopcy to jak patyczaki, ja dziewczyna w klasie miala pare kg wiecej to juz pamietam, przezywala i sie odchudzala ze otyla, dzisiaj jak ogladam stare zdjecie to mysle, ze wiele nastolatek chcialoby miec jej wage.
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
12 lipca 2012, 13:16
bo Polacy po prostu o siebie nie dbają. ani faceci, ani kobiety. Część i to zależy od otoczenia. Ale na całym świecie tak jest. w Brazylii za to jest kult sportu, pięknych ciał (ale nie chudych!), jędrnych dużych pośladków. tam być zaniedbanym to naprawdę wielki wstyd.
a tutaj, no cóż...
gruby czy chudy: każdy ma prawo korzystać z uroków lata, ale dbanie o siebie nie zaszkoszi.
bo szczupłe i zadbane to od razu żmijowate? nie popadajmy w stereotypy. to jakby powiedzieć, że grube to leniwe.
niektórzy po prostu o siebie dbają całe żyice, mieli mądrych rodziców, którzy nie karmili ich shitem, zachęcali do sportów.
czasem ludzie tyją z powodu chorób czy leków (np. ja), ale niestety, w większożci przypadków to po prostu niski poziom świadomości i lenistwo.
Edytowany przez patasola 12 lipca 2012, 13:20
12 lipca 2012, 13:27
Kingyo napisał(a):
Dlatego ja nie lubię się pokazywać na plaży w samym bikini. Mam świadomość, że zewsząd zalewają mnie fale krytyki z powodu moich niedoskonałości. Najlepsi/ najgorsi są brzuchaci mężczyźni krytykujący kobiety o kilkukilogramowej nadzwadze i oglądający się za modelowymi sylwetkami. Takim to dobrze, bez kompleksów, mimo, że kąpielówek nie widać spod bojlera.
![]()
ja nie wiem jak to się dzieje, ale też bym tak chciała - nie mieć kompleksów
- Dołączył: 2006-03-24
- Miasto: Bora Bora
- Liczba postów: 1948
12 lipca 2012, 13:28
slodkasylwia napisał(a):
byłam ostatnio nad morzem w pl,powiem Wam ,ze na plazy to widziałam może kilka dziewczyn o ładnej figurze,reszta kobiet z nadwaga ,nie wysportowane ciała.szczegolnie młode dziewczyny-co 2 druga nadwaga,cellulit ,rozstepy...nie powiem ,troche sie pocieszyłam,ze nie tylko ja mam takie problemy...a faceci to juz totalna porazka...
tu nawet nie jest problem w nadwadze czy otyłości, ale też w kwestii dobrania stroju. ja tez byłam nad morzem niedawno, widziałam np otyłą kobietę z dwójką dzieci ubraną w bardzo ładny jednoczęściowy strój i nawet pokazałam ją mężowi, że umie się ubrać. niestety wiele kobiet ubiera stroje za małe, piersi się wylewają, brzuch wisi. tu raczej chodzi o smak, a nie o to, czy ktoś jest otyły czy nie. aczkolwiek moje spostrzeżenie jest takie, że kobiety po urodzeniu dzieci mniej dbają o siebie niestety.
ja mam dużo rozstępów i strasznie się ich wstydzę, mimo, że większość je ma
nt. facetów wolę się nie wypowiadać, porównanie do bojlera jest trafione w 200%
Edytowany przez Nilunia 12 lipca 2012, 13:32
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3688
12 lipca 2012, 13:32
Dlatego, aby nie burzyć czyiś doznań estetycznych na polskich plażach najzwyczajniej na nie łażę...co do sportu, to pamiętam jak w podstawówce zapytałam moją kobitkę od wychowania fizycznego czy rzeczywiście w trakcie co miesięcznej kobiecej przypadłości nie można ćwiczyć, bo co rusz któraś laska z klasy z tego powodu nie ćwiczyła. ;P
- Dołączył: 2006-03-24
- Miasto: Bora Bora
- Liczba postów: 1948
12 lipca 2012, 13:33
chciałam jeszcze dodać, że ja nie mam dzieci a moja mama w moim wieku miała już dwójkę....dałabym się pociąć za jej figurę wtedy
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
12 lipca 2012, 13:34
Nilunia napisał(a):
tu nawet nie jest problem w nadwadze czy otyłości, ale też w kwestii dobrania stroju. ja tez byłam nad morzem niedawno, widziałam np otyłą kobietę z dwójką ubraną w bardzo ładny jednoczęściowy strój i nawet pokazałam ją mężowi, że umie się ubrać. niestety wiele kobiet ubiera stroje za małe, piersi się wylewają, brzuch wisi. tu raczej chodzi o smak, a nie o to, czy ktoś jest otyły czy nie. a
mnie na przykład obrzydzają kolesie (i to głównie zwykle są starzy faceci z lustrzycą!!!), którzy wciskają się w za małe gacie, które formują się niemal w obustronne stringi i sądzą, że są sexy...
edit:
a ja nie chadzam w bikini nie z powodu figury, ale blizn. uwierzcie, to jest jeszcze gorsze, bo każdy Ci się przygląda, ciekawskie spojrzenia,a co bezczelniejszy "a co to".
Edytowany przez patasola 12 lipca 2012, 13:36