Temat: ryczące jeszcze 30-tki próbujące się odchudzać

no więc jestem. może tu znajdziemy nowy domek :)
Pasek wagi

dzień dobry

dziewczyny  jaki sobie super ekpsres do kawy do pracy kupiłam. Normalnie szok !!! Siedzę sobie teraz w domu i testuję to cudo. I mogę tak próbowacw domciu, aż do poniedziałku. Cappucino, espresso,macchiatto, z mlekiem  i to wszystko przy naciśnięciu tylko jednego guzika. Jak mnie kiedyś będzie stac, to sobie kupię takie cudo.

Maggunia, a do takiej fontanny czekoladowej potrzeba na jeden raz aż 15 tabliczek czekolady  sprawdzalam to przed Gwiazdką bo chciałam zakupic na prezent. To jednak chyba byłoby duże przegięcie i dlatego odpuściłam.


> Monika bedzie sie dzialo jak przyjedziesz, Slawek
> chce Ciebie do Mongola zabrac

jezusie z maryjką....do mongoła?czy wy mi chcecie coś powiedzieć? a to na r...to co było?

Pasek wagi

Elo Muffinki

U Was pewnie też tak sypie.

Od wczoraj nie byłam na dworzu. Wczoraj miałam Gapcię więc siedziałyśmy w domu,  a dziś najnormalniej mi się nie chce.

Z dietą nadal kulawo, chociaż kupiłam tę książkę "Metoda Dukana". Muszę spokojnie poczytać i wprowadzić w czyn a przynajmniej spróbować.

Ale codziennie jeżdżę na rowerku. Minimum 10 minut ale jak na pierwsze dni to wydaje mi się że wystarczy.

Dziś np. przejechałam 10 km (ok. 15 min.) , ale jeżdżę póki co na 1-szym poziomie. Moje kolana muszą się przyzwyczaić.

 

Jejku nic mi się nie chce. Przydałoby się "ogarnąć" ale nie chce mi się wstać...

Cześć !
U Was też TAKA zima ???


Dusiek ! Też myślę o Dukanie, tylko siem zabrać nie mogę (o zakupie książki nie wspomnę )
Pasek wagi

Jesiaczku ależ piękna u Ciebie ta zima.

U mnie tylko widok na ulicę i inne blokowisko więc takiego pięknego efektu nie widać.

Ale fajnie to się ogląda z okna, nie ... gorzej będzie jak jutro trzeba będzie iść na fabrykę.

Co do Dukana to jeszcze chcę kupić książkę z przepisami bo w tej jest ich niewiele i takiech nie koniecznie w moim stylu .

Pracujecie już ????????
Ja się muszę zacząć przekopywać do szosy (800m)

A tak serio, to bym musiała, ale ... dzisiaj kolo nas, do kogoś dalej jechała straż pożarna . Nie dojechali jednak, bo ... ugrzęźli w zaspach jakieś 200 m za nami (mam nadzieję, że nie jechali do gaszenia pożaru)
W każdym razie potem do pomocy tej straży przyjechała następna i ... obie utknęły ... Wreszcie zawołali drogowców z pługiem śnieżnym i tak się całą ekipą wykopali ... a dzięki temu Jesi ma odśnieżoną swoja polną drogę i może jechać do pracki ...

A śnieg wciąż pada i pada ... tak ładnie, świątecznie, powoli ... już na szczęście nie zawiewa zbytnio ...

Trzymajcie się gorącej kawy , PA !!
Pasek wagi

dzień dobry !!!!

U nas też zaspy po pas. Do pracy dzisiaj tupałam na nogach, niemożliwością jest wjechać gdzieś i zaparkować. Auta i parkingi zasypane i od razu można ugrzęznąć, a takim wspaniałym kierowcom, który sobie poradzi z zaspami, to ja niestety nie jestem. Ale niech sobie tak będzie, nie przkadza mi to. W końcu mamy prawdziwą zimę, takiej już nie było ładnych parę lat.

W sobotę byliśmy na kuligu, potem było ognicho z pieczonymi kiełbaskami i grzańcem. Było bosko. Wieczorem popadaliśmy ze zmęczenia ( i od wińska) jak kawki

Jesi,  Twoja psina  na pewno przeszczęśliwa, bo to akurat aura taka dla niego. Szkoda, że mojego Bubelka już nie ma... już widzę, co by wyprawiał...
Elo
Pogoda owszem i piękna ale jak się siedzi w cieplutkim domku i wygląda przez okno.
Idąc na fabrykę uważałam na swoje nieszczęsne kolano bo kilka lat temu właśnie w taką pogodę zrobiłam sobie w nie kuku.
Mam dziś (a w zasadzie od wczoraj wieczór) jakiś kiepski nastrój.
Jeszcze dzisiejsza poranna waga dodatkowo mnie zdołowała.
Jestem beznadziejna na całej linii ... ale ile razy ja sobie to mowiłam i tak dupa z tego i tak

Dybry kobiałki

Jesi  ale masz piękną zime i piesa pod kolor  naszemu mniejszemu piesowi to ze sniegu widac tylko ogon jak postawi do góry   i nos  bo ten duży to ma  po pas  kocur sie wypuścił na balkon to  mu tylko głowe było widac  a jak szybko spitalał  ale kulka ze sniegu to rarytas do turlania

 a ja za karę za to dietowanie szuflowałam 40 minut żeby można było choć do ulicy dojść

 Dorka  mój się zakopał  pod sklepem  jak odwoził dziecie  do  szkoły   musieli go wypychać

Duśku pomału do celu nie forsuj kolana nie ma co  po chwili nabierzesz wprawy i bedziesz śmigać ,ze hej .............. i tak Ci się chwali bo działasz  i żadna dupa nie  jesteś   no może ino  tylko jak to czasem mówią fajna dupa   spytaj  której kolwiek    jak to się teraz pieknie dieta ma tak więc nie jezdeś sama   a Dunkan .............. hmmmmmmmmmmmm.......białko    trza miec zdrowe nery   więc pomału  i uważaj na siebie

 a teraz goracqa kawa

 a Monia Ty tam się nie ciesz bo oni Ci bycze jaja  u Mongoła zafundują  do kompletu pewnie z jakim czym innym pełzającym

 i w sobotę na małysza  pozę  na garażu przymowali ino nie ja  trza było półmetra  sniegu zwalić i gdzie to jakies ocieplenie???

 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.