- Dołączył: 2009-11-04
- Miasto:
- Liczba postów: 38
4 listopada 2009, 16:55
hej ;) chciałabym się dowiedzieć w jaki sposób można zdobyc zwolnienie lekarskie? od konkretnego specjalisty, np. neurologa? Nie jestem jakoś przewlekle chora, leniwa tez nie, co to to nie ;p po prostu wf wywołuje u mnie strach, ogromny stres, niechęć. Jedyne z czego jestem dobra to koszykówka, ale gramy w nią max. 1 raz w miesiącu. Jestem niska - przez to cięzko jest mi np. zbijać piłkę w siatkówce czy skakać przez płotki, kozła. Do tego mam nadwagę- wolno biegam itp. Nikt nigdy nie wybiera mnie go gry, mam słabe oceny, a to z kolei zaniża mi średnią. Oprocz wf ćwiczę 6 razy w tygodniu po 1 h w domu (odchudzam się). Wf w zaden sposob nie pomaga mi schudnąć, bo nienawidze tego 'przedmiotu' więc unikam go jak tylko mogę. Do tego mój wfista nie rozumie, że NIE MOGĘ czegoś zrobić lub NIE UMIEM, muszę skakać, biegać, stać na rękach i już! Jaki powód mogę podać lekarzowi? Co chwilę mam chore zatoki, ciągle bóle głowy - coraz częściej niestety migrenowe[ dostalam leki od neurologa ]. Do tego często bolą mnie stawy i kości; czasami nie mogę przez to spać. Jak Wy to załatwiłyście? Pomóżcie proszę ;*
- Dołączył: 2009-11-04
- Miasto:
- Liczba postów: 38
4 listopada 2009, 17:15
klaramal u mnie tak łatwo nie będzie. ;/ Kiedyś rozmawialam z lekarką rodzinną o tym [ swoją drogą koleażnką mamy] i ona powiedziała, że nigdy nie da mi zwolnienia. Dlatego chciałam iść do mojej pani neurolog, powiedziec jej, że coraz częściej mam bóle glowy, pojawiają się migreny itp. Myślę, że jeśli pójde prywatnie to nie powinno być problemu, co? ;)
Dizzel a może spróbuj tak jak ja i idź do lekarza prywatnie po zwolnienie?
- Dołączył: 2008-07-30
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 5837
4 listopada 2009, 17:17
Ja zawsze byłam w klasie najgrubsza i nigdy nie rezygnowałam z w-fu, choć nauczycieli miałam różnych. Jeżeli są dla Ciebie jakieś ćwiczenia naprawdę nie do przejścia, to spróbuj w cztery oczy porozmawiać z nauczycielem. Powiedz mu, że mogłabyś iść na łatwiznę i załatwić sobie zwolnienie, ale poza tymi kilkoma nielubianymi ćwiczeniami chciałabyś bardzo uczestniczyć w zajęciach. Możesz też zapytać, czy jest szansa na to, że częściej będziecie grać w koszykówkę. Ja panicznie bałam się stawać na głowie i po rozmowie z nauczycielem pozwolił mi tego ćwiczenia nie wykonywać.
Dobrze, że ćwiczysz w domu, ale zwolnienie z zajęć problemu nie rozwiąże. Bo sama piszesz, że to nie chodzi o sam fakt uprawiania sportu. Jak masz dobrze biegać, skoro tego unikasz z powodu wstydu? A jeśli się wstydzisz, to może nie czujesz się zintegrowana ze swoją klasą? Jeśli tak jest, to raczej poszukaj sposobu na poprawę kontaktów niż na unikanie w-fu. Zresztą, później przekonasz się, że w-f w szkole to ostatnia szansa na darmowe grupowe zajęcia sportowe - potem trzeba będzie za to słono płacić.
4 listopada 2009, 17:19
o żal, zwalniasz sie z wf i sie odchudzasz?
- Dołączył: 2009-11-04
- Miasto:
- Liczba postów: 38
4 listopada 2009, 17:20
MalutkAGosiA ja też bardzo lubie wf, sport, ale gdy przez cały czas ktoś mnie krytykuje, bo nie odbiłam piłki lub wyśmiewa bo wolno biegam czy nisko skacze to to nie jest motywujące. Do tego mój nauczyciel- ogólnie jest w porządku, ale zmusza do różnych rzeczy, których nie potrafię zrobic. I dlatego nie chcę ćwiczyć na wfie. Wolę poświęcić godzinke w domu na własne cwiczenia, dłużej pospac i szybciej wracac do domu ze szkoly ;p
4 listopada 2009, 17:20
Oj zbnam to tez nienawidzialam Wfu unikalam go i zawsze potem na koniec semestru roku mialam problemy ;/
tez nie lubie tego przedmiotu i tak samo jak u ciebie wywolywal strach u mnie .
Dzien przed nim bylam choraaa ;((((
Dobrze ze teraz juz nie mam go !
- Dołączył: 2008-11-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2064
4 listopada 2009, 17:27
dlatego mowie ze zalezy tez od wuefisty ;) ja mam spoko babke i rozumie jak ktos wczyms jest goprszy a i tak wsyztkim stawia 4 i 5 na semsetr bo docenia ze ktos sie stara ;)
- Dołączył: 2009-11-04
- Miasto:
- Liczba postów: 38
4 listopada 2009, 17:29
falsificate próbowałam rozmawiać o tym z nauczycielem, ale on tylko mówi, że muszę spróbować. Więc probuje raz, drugi, trzecie, dziesiąty i mi nie wychodzi. Nie jestem najgrubsza w klasie, dlatego z kilkoma dziewczynami poszłysmy powiedziec na czym polega problem i nic. To nic, że jesteśmy za grube/słabe/niskie. On nie może nam iść na łatwiznę. Na wfie rzadko gramy w gry. Ciągle tylko ćwiczenia, zaliczenia. A ćwiczyć publicznie mogę, przecież chodzę na boiska po szkole pograć w koszykówkę czy wyjdę pobiegać. I nie przeszkadza mi, że ludzie się patrzą. Po prostu moja klasa jest taka złośliwa, każdego słabszego wysmieją, powiedzą coś niemiłego.
coookie1995 dziekuję za błyskotliwą uwagę! ;)))))))))))
- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Baku
- Liczba postów: 8366
4 listopada 2009, 17:30
ja mam zwolnienie od pulmonologa :)
- Dołączył: 2009-11-04
- Miasto:
- Liczba postów: 38
4 listopada 2009, 17:34
IWaitforbetter7 ja też choruję dzień przed wfem ;/ a jutro mam 2 godziny -.-
sniezka02 w gim mialam świetną babkę, bardzo wyrozumiałą, życzliwą. Do wszystkiego podchodziła ze spokojem, wszystko tłumaczyla. U niej miałam 5, bo zachęcała, była cierpliwa, ludzka ;) a teraz w liceum mam sportowca nie nauczyciela, ktory uwaza, ze kazdy jest tak samo sprawny jak on -.-
- Dołączył: 2006-02-14
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 723
4 listopada 2009, 17:53
Nie ma to jak edukacja kultury fizycznej w szkołach, zamiast zachęcać do ćwiczeń to wszystkich odstarsza. Ja naszczęście miałam dobrze pod tym względem że nauczycielka zawsze zwracała uwagę na to jak się ktoś stara jaki ma stosunek do prezdmiotu. Potrafiła stawiać piątki osobom słabym z w-fu i gorsze oceny tym świetnym. W ogóle uważam że nie powinno być ocen z w-fu tylko zaliczenie.
Może porozmawiaj z rodzicami wyjaśnij im sytuację i niech to oni interweniują u nauczyciela. Może jak sama z nim rozmawiasz to traktuje cię jak leniwą smarkulę a rodziców może potraktuje poważniej:)