7 lipca 2012, 20:27
Do szału doprowadza mnie, jak ktoś zdrabnia słowa. Kanapeczka z masełkiem i szyneczką, herbatka z miodkiem, ziemniaczki z suróweczką. Aaaaaaaaaaa!!! Ostatni przykład: stoję w kolejce w sklepie, przede mną gościu na oko 45 lat - poproszę drożdżóweczkę z maczkiem i kruszoneczką. Przysięgam, mało nie zemdlałam :D
- Dołączył: 2012-05-13
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 185
8 lipca 2012, 13:04
Grian napisał(a):
hehe, ja też nienawidzę zdrobnień, u mnie w pracy mamy 3 mistrzów od tego, jak rozmawiają z klientami, można się przekręcić, tak mulą i słodzą A "panienki", które piszą, że zdrobnień nie lubią sflustrowane, grube kobiety- są w błędzie i chyba same mają z tym problem.Równie dobrze można wydać kontr-opinię, że osoba, która wszystko i do wszystkich zdrabnia sprawia wrażenie fałszywej i interesownej.Zdrobnienia używane na każdym kroku są infantylne i tak samo nieznośne, jak wspomniane przez Was bluzganie.We wszystkim umiar- i w diecie i w języku polskim.
zdrobnienia zdrobnieniami.. ale mnie najbardziej dobija, jak ktoś przekręca słowa, nieprawidłowo je wymawia, odmienia.. (zacytowane "slustrowane" czy też wspomiane "piniądze", albo jak jedna z moich współlokatorek mówiła "półkie" zamiast "półkę")
wspominane "słowotwórstwo" : "chodźkaj", "umyjkaj", "zróbkaj"
i czołówka "ULUBIONYCH":
- używanie BYNAJMNIEJ = przynajmniej,
- przewynik: "PRAWDA",
- mówienie o swoim partnerze: "mój misio", albo: "ugotuję misiowi obiadek" czy tam inne zwierzątka(sic!) itp. ...
paranoja
a nio, cio, itp. to już się kwalifikuje do upośledzenia jakiegoś...
8 lipca 2012, 13:12
Ja tam lubię zdrobnienia, jednak w przyzwoitej ilości i w stosunku do odpowiednich słów i rzeczy ;)
- Dołączył: 2009-07-25
- Miasto: Aha
- Liczba postów: 4104
8 lipca 2012, 13:26
podobno ludzie, ktory zdrabniaja na okraglo maja mniejszy IQ.. ale.. ja lubie jak czasem!! zdrabniaja ludzie slowa.. to oznacza dla mnie, ze ktos kto rozmawia ze mna, lubi mnie i sie ,,kokosi slownie''..
8 lipca 2012, 13:27
No właśnie... Weszłam sobie przed chwilą na fb, a tam znajomy redaktor zachęca do odwiedzenia pewnej strony internetowej słowami "Nowy artykulik :)" - i już wiem, że go nie przeczytam.
- Dołączył: 2008-01-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1421
8 lipca 2012, 14:09
missnn napisał(a):
najgorsze to mówienie na pieniądze PIENIĄŻKI !! nigdy nie zrozumiem po co ludzie to mówią...
Moim zdaniem ludzie zdrobniają coś co lubią i jak słysze "pieniążki " to od razu widze tą osobe jako chciwa na kase i jak takiego żydka liczącego kazdy grosz