Temat: Nienawidzę zdrobnień, a Wy? :)

Do szału doprowadza mnie, jak ktoś zdrabnia słowa. Kanapeczka z masełkiem i szyneczką, herbatka z miodkiem, ziemniaczki z suróweczką. Aaaaaaaaaaa!!! Ostatni przykład: stoję w kolejce w sklepie, przede mną gościu na oko 45 lat - poproszę drożdżóweczkę z maczkiem i kruszoneczką. Przysięgam, mało nie zemdlałam :D

Grian napisał(a):

hehe, ja też nienawidzę zdrobnień, u mnie w pracy mamy 3 mistrzów od tego, jak rozmawiają z klientami, można się przekręcić, tak mulą i słodzą A "panienki", które piszą, że zdrobnień nie lubią sflustrowane, grube kobiety- są w błędzie i chyba same mają z tym problem.Równie dobrze można wydać kontr-opinię, że osoba, która wszystko i do wszystkich zdrabnia sprawia wrażenie fałszywej i interesownej.Zdrobnienia używane na każdym kroku są infantylne i tak samo nieznośne,  jak wspomniane przez Was bluzganie.We wszystkim umiar- i w diecie i w języku polskim.


zdrobnienia zdrobnieniami.. ale mnie najbardziej dobija, jak ktoś przekręca słowa, nieprawidłowo je wymawia, odmienia.. (zacytowane "slustrowane" czy też wspomiane "piniądze", albo jak jedna z moich współlokatorek mówiła "półkie" zamiast "półkę")
wspominane "słowotwórstwo" : "chodźkaj", "umyjkaj", "zróbkaj"
i czołówka  "ULUBIONYCH":
 - używanie BYNAJMNIEJ = przynajmniej,
- przewynik: "PRAWDA", 
- mówienie o swoim partnerze: "mój misio", albo: "ugotuję misiowi obiadek" czy tam inne zwierzątka(sic!) itp. ...

paranoja

a nio, cio, itp. to już się kwalifikuje do upośledzenia jakiegoś...


Ja tam lubię zdrobnienia, jednak w przyzwoitej ilości  i w stosunku do odpowiednich słów i rzeczy ;) 

Sturbuck napisał(a):

najgorsze są--PIENIĄŻKI,ggrrrrr!!!!


Pasek wagi
podobno ludzie, ktory zdrabniaja na okraglo maja mniejszy IQ.. ale.. ja lubie jak czasem!! zdrabniaja ludzie slowa.. to oznacza dla mnie, ze ktos kto rozmawia ze mna, lubi mnie i sie ,,kokosi slownie''..
Pasek wagi
No właśnie... Weszłam sobie przed chwilą na fb, a tam znajomy redaktor zachęca do odwiedzenia pewnej strony internetowej słowami "Nowy artykulik :)" - i już wiem, że go nie przeczytam.

missnn napisał(a):

najgorsze to mówienie na pieniądze PIENIĄŻKI !! nigdy nie zrozumiem po co ludzie to mówią...


Moim zdaniem ludzie zdrobniają coś co lubią i jak słysze "pieniążki " to od razu widze tą osobe jako chciwa na kase i jak takiego żydka liczącego kazdy grosz

MagdowaMagda napisał(a):

wszystko zależy od tego kto i w jakiej sytuacji wymawia:) Ogólnie mnie irytuje: nio, tia, tio, cio... ( a to też zdrobnienia) wtf?




ale macie problemki :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.