- Dołączył: 2007-05-29
- Miasto:
- Liczba postów: 207
1 lipca 2012, 20:35
Witam, wierzycie w damsko - męską przyjaźń? Mój facet ma przyjaciółkę, a właściwie jak on to mówi dobra koleżankę, problem jednak tkwi w tym, ze poświęca jej dużo więcej czasu niż kiedyś, ostatnio przeglądałam jego telefon i wiadomości od niej, zauważylam ze sposób w jaki z nią rozmawia i jak się do siebie odnoszą troche mnie nie pokoi, bo czasem smsy do niej wyglądały lepiej, czulej niz te wysyłane do mnie. Powiedziałam mu o tym otwarcie, on powiedział ze ona ma faceta i to nic nie zmienia, a ze między nami było ostatnio źle to z nią pisał. Ale wczoraj był u niej na urodzinach, takie krótkie odwiedziny, potem ok 21 przyjechał do mnie, gdy wyszedł na chwile zobaczyłam sms w wysłanych: "dziękuje za miły dzień, piękne buziaki, mam nadzieje ze prezent trafiony i czekam na odwiedziny". Ja oczywiście nie przyznałam się ze widziałam tą wiadomość, udałam ze o niczym nie wiem, potem tylko widziałam ze z nią pisze, tzn ona coś odpisała i usunął te wiadomości, teraz całą noc i dzien o tym mysle i nie wiem czy jakoś zareagować, jak myślicie? powiedzieć mu cos przy najbliższym spotkaniu, czy nic nie mówić? a może wysłac sms? ona jest dla niego czymś w rodzaju idealu, mówi ze w domu ma to, jest taka i taka, mówi o niej w samych superlatywach. a gdy przewrotnie zapytałam czy kiedyś sie przytulli czy coś podobnego to zaprzeczył. nie wiem co mam zrobić, zareagować czy dac sobie spokój??? pomóżcie !!!
Edytowany przez aniunia92 1 lipca 2012, 20:37
- Dołączył: 2009-11-15
- Miasto: Madrid
- Liczba postów: 2546
1 lipca 2012, 21:31
moze zapytaj jej? zakladam ze sie znacie? kiedy dziewczyna mojego przyjaciela byla zazdrosna o nasza znajomosc po prostu zadzwonilam i umowilam sie z nia na kawe i wszystko sobie wyjasnilysmy, ba, nawet sie zaprzyjaznilysmy:)
- Dołączył: 2007-05-29
- Miasto:
- Liczba postów: 207
1 lipca 2012, 21:38
no właśnie się nie znamy, i chyba nie poznamy bo on uważa ze ja jej nie lubie wiec po co mamy sie poznac
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
1 lipca 2012, 21:40
Mam przyjaciela od 8 lat. To mój najlepszy przyjaciel. Jestem w związku odprawie 4 lat, mieszkam z moim facetem. Mój przyjaciel jest w związku i też mieszka ze swoją kobietą. Kiedy byliśmy singlami mieszkaliśmy razem. Nigdy do niczego nie doszło. Przyjaźń taka istnieje, rzadko, ale istnieje.
- Dołączył: 2009-11-15
- Miasto: Madrid
- Liczba postów: 2546
1 lipca 2012, 21:44
wzielabym mu numer z tel i sama zorganizowala spotkanie, jesli on nie chce- mniej wiecej wlasnie tak zrobilam gdy s powiedzial ze jego dziewczyna jest zazdrosna- co prawda nie kradlam mu nr po kryjomu, tylko przy nim i z jego tel zadzwonilam, wyjasniajac sprawe zapytalam czy miala by ochote sie ze mna spotkac, rozwiac ewentualne watpliwosci i pogadac:)
- Dołączył: 2012-05-01
- Miasto:
- Liczba postów: 604
1 lipca 2012, 22:07
moj tez ma przyjaciolke, to co zauważyłaś niepokoi, na twoim miejscu walczylabym o niego, pokaz mu ze jestes najlepsza, nie wkurzaj sie nie marudź, po prostu badź wesolą sobą, taką jaką byłaś gdy bylo miedzy wami dobrze, szybko o niej zapomni i skończy się pisanie z nia... może czuje sie niedoceniony i dlatego? nie wiem
- Dołączył: 2012-01-13
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 578
1 lipca 2012, 22:22
5 lat mam przyjaciela(mimo iż sama mam zaledwie 19, on 18). Wie o mnie WSZYSTKO, tak samo jak i on o mnie. Przeżył moich 2 facetów, w tym swojego brata. Był nawet bardziej w porządku w stosunku do mnie niż do niego(rzeczy typu: Ej, nie wiem czy wiesz, ale on pojechał na imprezę... Czy też "pokłóciliście się? bo on siedzi i płacze, nie wiem co jest"). On ma teraz od roku dziewczynę, z którą poznaję się coraz lepiej, nawet z nią ostatnio często gadam, a wcześniej miał tuzin obiektów zakochania, zawsze mu pomagałam się pozbierać.
Może jak ją poznasz to będzie lepiej? Gdy mój drugi facet zaczął schizować, że piszę z Michałem, że gadamy, że siedzimy razem w autobusie ze szkoły po prostu ich poznałam, było lepiej. :)
- Dołączył: 2012-05-05
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 478
1 lipca 2012, 22:42
Znam tą sytuację. "Przyjaźń od dzieciństwa" mojego chłopaka z taką jedną. Która przekształciła się w coś więcej i wylądowali w łóżku. "Dalej zostali przyjaciółmi" tylko, że mój się w niej podkochiwał. Potem poznał mnie. Niby przyjaciele... Ale gdy widziałam esy lub rozmowy na gg, gdzie ona do niego mówiła "mężu" postawiłam mu ultimatum. Zajęło mu trochę czasu aby mnie pokochać. Dla niego ona też była ideałem. Do tego zupełnie innej urody niż ja. Ja brunetka z ciemnymi oczami przefarbowałam się na blond tylko dlatego aby być bardziej niż ona. Dalej cierpię na niską samoocenę lecz już jest lepiej. Nie rozmawiają ze sobą prawie od 2 lat. Wybrał mnie i nie żałuje. Zobaczył, że ona go tylko wykorzystywała gdy przylatywała do Polski(ona mieszka w Anglii). W każdym razie ślad na psychice mam.
Postaw mu ultimatum dziewczyno, proszę Cię naprawdę...
Wiem jak Cię to boli.
- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
1 lipca 2012, 22:50
Może istnieć bardziej bliska koleżanka niż przyjaciółka, kiedy jest się w związku. Na partnera wybiera się osobę, która spełnia większość naszych oczekiwań, jest i kochankiem i przyjacielem. Jeśli jest bardziej czuły dla niej niż dla Ciebie, to musisz z nim pogadać, może on nie wie, że tak to odbierasz. Zazdrość może zniszczyć związek, ale obserwuj faceta, jeśli rozmowa nic nie da i będziesz się czuła mniej ważna od przyjaciolki, to zle.
1 lipca 2012, 22:50
Salemka napisał(a):
Elviska napisał(a):
A ja mam przyjaciela, i zarówno on jak i ja jesteśmy w związku. On jak do mnie pisze to zawsze pisze "mój robaczku"a ja zdrabniam jego imię. Uwielbiam go, jest człowiek wg mnie idealnym oprócz jednego jedynego "ale". I to "ale" jest dla mnie tak wielką przeszkodą że nie mogłabym z nim być, bo zniszczylibyśmy naszą przyjaźń. Tak samo on powiedział mi kiedy że "jesteś dla mnie ideałem, na którego nigdy nie zasługiwałem i nie będę zasługiwał". Generalnie nasze relacje są jasne. Mi w związku z nim by przeszkadzało to że on pali zielsko, a on wie że ja bym tego nie zaakceptowała (nie po tym co przeszłam z ex chłopakiem z powodu zielska). Pogadaj z nim na poważnie o tej przyjaciółce. Mój narzeczony zaakceptował nasze relacje, i jego dziewczyna również, mimo to że oboje mogą znaleźć w naszych telefonach "słodkie smski". Podstawą jest SZCZERA ROZMOWA.
Uważam, że z szacunku i miłości (?) do waszych partnerów powinniście zakończyć tę niespełniona miłość...
To nie jest żadna niespełniona miłość...Poza rozmową nic między nami nie było... Oboje jesteśmy realistami, wiemy że nie wytrzymalibyśmy ze sobą w związku, więc nigdy nie dopuściliśmy do tego żeby przyjaźń przerodziła się w miłość. Dodam ze znam go z 10 lat dłużej niż mojego faceta. Nocowałam u niego nie raz, on u mnie również (po imprezach np.), baa spaliśmy zawsze w jednym łóżku, i nigdy nawet się z nim nie całowałam, nawet mając nieziemską banie. A i jeszcze powiem że dałabym się zabić za mojego narzeczonego, uwielbiam go w każdym calu ;)