Temat: wymiana bilonu w banku

Siemka.

Mam pytanie. Uzbierało mi się około 35zł w bilonie (1gr,2gr,5gr). Niby nie dużo, ale jednak zawsze coś. Chciałbym to wymienić na banknot w banku. W sklepach nie chcą przyjmować:/
Więc mam pytanie. Czy bank ma obowiązek mi te pieniądze przyjąć  i wymienić? Domyślam się, że jeżeli już to zapewne doliczają sobie prowizję. Wiecie może w jakiej wysokości?

Pieniądze chciałbym zanieść jutro z rana, więc byłbym wdzięczny za odpowiedź:)
A no i jeszcze jedno. jeżeli już te pieniądze zanoszę to muszę mieć je jakoś specjalnie w ruloniki podzielone?
Ja proponuję uderzyć do kierownika jakiegoś większego sklepu - np. w Bierdonce, Lidlu czy innym sieciowym lub nie - ale poprosić o kogoś decyzyjnego - i myślę, że się uda bez probemu :)
Ja bym stawiała na panią w okienku PKP/PKS :)
Pasek wagi
No to ja się wypowiem jako druga strona a mianowicie osoba której takie drobniaki młodzież (bo starsi zazwyczaj mają pewną wyobraźnię w tym temacie) przynoszą.

Otóż policzenie 35 zł z jedno i dwugroszówkach, porolowanie liczę, że  może zając najmniej 1 godzinę. Jest to godzina, która dla banku jest godziną straconą. Dla mnie jako dla pracownika też. Mało tego ten porolowany bilon muszę odprowadzić do skarbca, w którym jest zapas bilonu w każdym nominale zazwyczaj do 10 rolek. Tu nagle dochodzi 20 rolek, które trzeba przez rok mieć na stanie. Codziennie przeliczać. W skarbcu nie ma nawet miejsca tyle.  Można też zamówić konwój aby to zabrał ale to znów mija się z celem bo kto zamawia konwój dla 35 zł gdzie koszt takiego konwoju to kilka stówek. Dlatego trzeba się później z takimi drobniakami bujać przez kilka miesięcy zanim się tego nie pozbędziemy. Dlatego ja też robię się czerwona ze złości gdy przychodzi ktoś z drobniakami na wymianę. A najlepsze jak jeszcze te 35 zł trzyma w garści i jest oburzony, że miał je porolować.

Wszystko kosztuje dlatego za stratę godziny mojej pracy, którą mogłabym w bardziej efektywny sposób wykorzystać 5 zł to jak za darmo.

Pewnie rozpętam burzę tym postem ale tak to niestety wygląda z drugiej strony.

Co mogę radzić?? Do nas przychodziła pracownica pobliskiej apteki po bilon bo u nich zawsze było mało. Generalnie tak jak ludzie radzą. Najlepiej w takich sklepach wydawać jak żabka czy biedronka. I na przyszłość upłynniać bilon na bieżąco.
Pasek wagi
No właśnie, u mnie w tesco też jest taka kasa samoobsługowa, do której się wrzuca pieniążki.

A na uni mam w ogóle hit, bo żeby nabić kartę do ksero, mieliśmy taką maszynkę,
i tam właśnie wchodzą wszystkie drobniaki i wszyscy zawsze wrzucali,
ale od tego roku wprowadzili ograniczenie od 5 centów -.-
No ale własnie mi chodzi o to że potrzebuję pieniędzy ale na inne cele, nie chcę kupować za nie żarcia w spożywczaku:D

właśnie za chwilę zaczynam rundkę wokół miasta, zobaczymy czy ktos sie nade mną zlituje:D dam znac;)
W NBP mają obowiązek Ci przyjąć. Chyba ,że pójdziesz do swojego banku i wpłacisz to na konto. to też nie mają prawa Ci odmówić. :)
Pasek wagi
do banku to raczej napewno podzielone w ruloniki ;)

madziuuulka69 napisał(a):

w PKO biorą 5 zł od 100 monet...  


Czyli za wymianę 100 gr - czyli 1 zł dopłacasz im 4 zł:D Interes życia można w banku zrobić:D

adveenture napisał(a):

No ale własnie mi chodzi o to że potrzebuję pieniędzy ale na inne cele, nie chcę kupować za nie żarcia w spożywczaku


A co by się stało, gdybyś kupił żarcie za np. 5 zł w drobniakach, a całą piątkę odłożył sobie? Czy nie na to samo wychodzi co wymiana gdzieś tam?
Lepiej, żebyś miał podzielone. Oni wymieniają tylko wtedy, gdybyś zdecydował się je wpłacić na konto i wypłacić, bo kiedyś potrzebowałam 70 dwuzłotówek i tak musiałam zrobić ;-)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.