Temat: Do czego nigdy w życiu byście się nikomu nie przyznały?

Ciekawa jestem, czy są takie rzeczy, do których nigdy w zyciu nie chciałybyście się przyznać. Ja na przykład miałam coś takiego, że jak miałam 4 lata to obmacywałam się z moim kuzynem. W sumie było w porządku, ale młodość...same wiecie. Czekam na wasze wpisy!

BeTheChampion napisał(a):

ja tez nie rozumiem tego oburzania sie na "obmacywanie sie" przez dzieci, a wiadomo, ze z kuzynami jest czesto bliski kontakt, czesto razem sie wychowuja wiec jaki problem? za duzo naogladalyscie sie "malanowskiego i partnerow". to zwykla dziecieca ciekawosc, ja w wieku 5 czy 6 lat uczylam sie calowac z kuzynka, raczej nas to strasznie bawilo niz podniecalo

Bo dzieci traktują to jako zabawę :)

Ma problem jak przed nią ktoś robił to samo:DD

czuczuu123 napisał(a):

A jednak, jak widzicie są takie rzeczy - moja koleżanka np. kiedyś powiedział mi, że jak ją wkurzy ekspedientka w sklepie, szczególnie w  tzw. szmatexach lub innym sklepie z ciuchami, to czasami podciera sobie pipkę rzeczami w przymierzalni. W sumie nawet mnie to troche rozbawiło,ale nie wydałam jej;p

Pasek wagi
hehe ja te uczylam sie 'calowac' w wieku 8 lat. z siostra
Pasek wagi
Hm ja się nie przyznam do mojego mrocznego sekretu nawet tutaj...
Mam na koncie trochę grzechów.. ;)
'Do czego byście się nie przyznały?' Nie no, nie mogę. Mam zdradzać jakąś tajemniecę, której nikomu bym nie powiedziała? To już nie tajemnica.
Pasek wagi

Galahda napisał(a):

ewelinusek napisał(a):

skoro bym się nigdy nie przyznała to jak to napiszę na forum to będzie przyznanie się.
przecież My tu nie jesteśmy anonimowe, jeżeli o czymś napiszemy to automatycznie się do tego przyznamy 


To po pierwsze.
A po drugie-jedna z vitalijek przyznała sie do macanka z kuzynem w wieku 4 lat i zaraz ktoś ją zjechał.
Przeciez sama pisała ze sie tego wstydzi....
Poza tym dzieci w tym wieku poznaja swoje ciała i jest to jak najbardziej normalne z psychicznego punktu.
Proponuje,jak ktos juz sie przyzna do czegos wstydliwego,to przynajmniej tego nie komentować.
Taki sam temat ,z identycznym tytułem jest na kafeterii. Tak sie za bardzo nie zwierzajcie bo wcale nie jestescie tu anonimowe,hehe.

A ja bym sie nigdy nie przyznała do tego do czego się nie przyznam.
o moich "sekretach" wie mój facet i chyba tylko on wszystkie zna :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.