Temat: Wyrzuć to z siebie;> ZIW

Może nie wszyscy jeszcze śpicie, zaryzykuję więc pytanie:

CO WAS WKURZA W LUDZIACH?


I mam tu na myśli nieznajomych, tłum, który codziennie przewija się przez nasze pole widzenia, obcy ludzie w tramwajach, na ulicach, w centrach handlowych. Czy są takie zachowania społeczne, bądź pojedyncze incydenty, które was irytują, a może są nawet w stanie podwyższyć nieco ciśnienie?


Nie znoszę:

1. tłumów starszych babek i dziadków w komunikacji miejskiej, jest ich w moim miescie  mnóstwo, ujezdzaja calymi stadami, bo przeciez maja za darmo... a jeszcze w dzien targowy to juz w ogole. Na moim osiedlu jest bazar i stoisk ze swiezymi warzywami i owocami pelno, a oni jada po kilo pomidorów do drugiej czesci miasta. ;/

2. ... bab stojacych na srodku sklepowego przejscia, rzecz jasna zajetych gadaniem.

3. dzieciaków biegających i hałasujących na klatce schodowej, kurde na dwór !!!

4.jak samochód jadący przed mną nie włącza kierunkowskazu!!!

5. niektórych niemiłych kierowcow mzk, którzy widzac ze biegniesz do autobusu odjada. ;/

1) to o czym pisała froufrou- z tymi dziecmi !! no masakra...  niektóre matki ( i tu się pewnie naraże wszystkim matkom- przyszłym i  obecnym) , ale.. niektóre matki dosłownie chyba rozumy potraciły rodząc te dzieci!!  chodza z tymi dziećmi wszędzie, te dzieci wszeszczą.. co ja mówie,... drą sie w niebogłosy, albo wariują jak jakies opętane!! naprawdę tak jak juz to ktoś tu napisał, nie każdy ma ochote spedzac czas w jakims miejscu publicznym z wiecznie rozwrzeszczanymi bachorami! a te matki nic sobie z tego nie robią... stoją na środku chodnika... klachają z drugą matką ,a dzieci robia co im sie żewnie podoba.... wrrr...nawet do ginekologa przychodza z tymi dziecmi... mały hol, ludzi kupa.. a ta gada i gada do tego dziecka, dziecko sie nudzi, marudzi, rozrzuca wszystko ... ooo matkooo 

a poza tym drobnym faktem , to denerwuje mnie również

2) młodziez słuchająca muzyki w busie tak głośno, ze cała ulica słyszy

3) stare baby kreujace sie na Dode... porazka.... włosy tlenione... wysuszona jak patyk... kiecka mini... i brak 3 zębów z przodu...  makijaż jakby nockami dawała wystepy DRAG QUEEN -a chodzi tak po targu z warzywami o 11 rano...

4) ludzie, którzy przypadkowo nadepną mnie albo popchna w sklepie i nawet przepraszam nie powiedzą, tlyko udają, że nie wiedza o co chodzi

5) robotnikow ( vivat nowe tyskie osiedle .... bedzie sie budowalo jeszcze long looong time ;) ) którzy nie grzesza inteligencją w swoich podrywach.....

6) powolnych kasjerek w supermarketach ( na "szczególne" brawa zasługuje sklep Real - nie wiem, albo ja mam pecha, ale zawsze w tym sklepie dostaje białej gorączki... juz parenascie razy  była nawet sytuacja w stylu: no nie moge pani sprzedac tej miski/ marchewki/ słonecznika/ serka bo kod mi nie wchodzi.... rezygnuje Pani ? - noszszzz kurde, zawsze mówie, ze ja poczekam, i niech ktos sprawdzi kod bo chce daną rzecz miec, BO DO CHOLERY JASNEJ, PO TO TU WLAZŁAM I TYLE STAŁAM W KOLEJCE  i mina kasjerki która musi zawołac kogos zeby ten kod sprawdził- mina kota srającego na puszczy - bezcenne

7) sąsiadów którzy wychodzą na dwór ze swoimi pieskami i te pieski sraja gdzie popadnie

8) ludzi wpychających sie do kolejki :" bo ja chciałam/em  tylko o cos zapytać"....

 

Pasek wagi
a gdy chodzi o te prawe/ lewe strony w tych schodach ruchomych, to jakiejs mega wiedzy nie mam, aczkolwiek, spedzajac 2 lata w Londynie, jezdzac tamtejszym metrem, nauczylam sie, ze wlansie po prawej sie stoi, a po lewej idzie tymi schodami, nawet sa takie znaki przy tych schodach, wiec mozna uznac, ze to taki przepis "obyczajowy" - no to tak jak na drodze, prawym pasem jedziesz wolniej, a lewym śmigają Ci co chcą szybciej ;)
Pasek wagi
po zastanowieniu się, muszę dodać do listy ekspedientki w sklepach, którym naburmuszona mina włącza się niemalże w momencie, gdy klient przestępuje próg sklepu. coś a'la zmęczenie pomieszane z obrazą na cały świat, że trzeba będzie może tyłkiem ruszyć na zaplecze, albo wystukać coś na kasie. efekt końcowy: łaskę ci robię, że tutaj stoję, bo jestem otóż tak fantastyczna, że za sam ten fakt powinno mi się płacić, absolutnie.
Mnie denerwuje tłum sam w sobie czyli zbyt bliska obecnosc pewnych osób w mojej strefie prywatnosci.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.