Temat: Wyrzuć to z siebie;> ZIW

Może nie wszyscy jeszcze śpicie, zaryzykuję więc pytanie:

CO WAS WKURZA W LUDZIACH?


I mam tu na myśli nieznajomych, tłum, który codziennie przewija się przez nasze pole widzenia, obcy ludzie w tramwajach, na ulicach, w centrach handlowych. Czy są takie zachowania społeczne, bądź pojedyncze incydenty, które was irytują, a może są nawet w stanie podwyższyć nieco ciśnienie?


starsze panie pchające się do trawaju łokciami bo są stare - i tak je puszczamy przeciez...ech..bo one to mają prawo zdeptać młodzież bo to przecież młodzież tylko
ludzie stający po lewej stronie ruchomych schodów  (ta strona jest dla tych, którzy chcą iść a nie stać!!!) 

z chęcią:

chłystki proszące o fajkę pod każdym pubem, na każdym przystanku, niech ich piekło pochłonie.
młode siksy puszczające mi spojrzenia wyuczone chyba z niemieckich pornoli, jakbym był nie wiadomo jakim pedofilem.
ludzie, co nie wiedzą jak chodzić prosto, motają się, jakby błędnika nie mieli.
ludzie w tramwaju/autobusie z mp3 ustawionym na 30 decybeli, jeśli nie więcej. i jeszcze playlistą techno/disco - OMG!
mnie wkurzają takie pudernice wypsikane chyba wszystkimi zapachami na raz że zwymiotować idzie, a zapach się ciągnie kilometrami. najgorzej jest z tymi co się nie myją. Irytuje mnie też strasznie jak ktoś idzie przede mną i nagle się zatrzymuje i musze stanąć jak ten dzięcioł i czekać aż się zdecyduje czy iść dalej albo obchodzić dookoła... Okropna sprawa to menele pod sklepem albo żebraczko wróżki, u nas w mieście jest taka jedna co ręke wyciąga prawie do buzi wsadzi i gada "deeej pani grosik deeeej..." a pazury ma brudne, paluchy śmierdzące, fuuuj... i potrafi taka w barze nad obiadem machać tą łapą nieumytą...
- pokolenie lolitek.
- kobiety-gołębie. nie wiem, czy zrozumiecie, o co mi chodzi, ale mam na myśli dziewczyny, a nawet starsze panie, które jadąc same środkami komunikacji miejskiej nie stoją normalnie, nie patrzą w jedną stronę, tylko co chwila zarzucają włosami, czy też samą głową, co wygląda jak tik nerwowy, ale w tenże się dopiero przeradza, kiedy błyskawicznie zaczynają się odwracać do stojących obok ludzi (obu płci) jakby przypuszczając (w nadziei?), że na nie patrzą.
- powszechny brak higieny osobistej
- mężczyźni wychodzący z założenia, że jak Bozia dała oczy, to można patrzeć, gdzie i jak długo się chce.
Ja się denerwuję w podobnych sytuacjach jak Marta, w moim mieście jest jedna starsza pani, która chodzi i prosi się o pieniądze na leki... Nie znosze czegoś takiego! 

A dzisiaj, gdy stałam w kolejce w Biedronce, pewna pani wepchnęła mi się w kolejkę  Stała w innej, obok, ale chyba zorientowała się, że w ten sposób będzie szybciej... 
mnie wkurzają ludzie z katarem, którzy albo zapomnieli o chusteczkach, albo są zbyt leniwi by ich użyć. włosy mi na głowie stają, kiedy TO słyszę. denerwują mnie też ludzie, którzy zagadują w pociągach. może oni chcą sobie umilić podróż, ale ja nie po to zapłaciłam za focusa/dźwigałam książkę, żeby jakiś obcy człowiek psuł mi półtora godziny świętego spokoju!

- Denerwują mnie nachalne ekspedientki w sklepach, które co minute pytają czy w czymś nie pomóc! Jakbym chciała pomocy, to bym sama podeszła...Tylko mi przeszkadzą/

-starsze panie to chyba standard.Taka historyjka: Zazwyczaj nie jeżdże autobusami po mieście, bo i po co, skoro moge się przejść. Raz latem zdarzyło mi się jechać i to w szczytowych godzinach, więc gorąco, duszno, śmierdzi. A jechałam autobusem, bo wracałam z oddawania krwi- blada, zmęczona itd. Żeby uniknąć omdlenia w tym tłumie, zajęłam ostatnie wolne miejsce i próbowałam złapać trochę powietrza. Na kolejnym przystanku wsiadła jedna tych, co to się przepycha torbami i musi wszystko skomentować. Nawet jej nie zauważyłam, usłyszałam tylko jak mówi : Ale ta młodzież niewychowana! Nawet nie ustąpi starszemu, tylko siedzi i udaje,że nie widzi.  Oczywiście patrzyła na mnie, jak i pół autobusu ....Na szczęście zachowałam zimną krem i spokojnie odpwiedziałam: A może młodzież oddała właśnie pół litra krwi i najprawdopodobniej zemdleje jak tylko wstanie?  A ona nic! Jeszcze udawała obrażoną,bo jak śmiałam odpowiedzieć. 

 

też mnie wkurzają gadatliwi pasażerowie pociągów, jak i nazbyt wylewni emeryci, których spotkać można tak naprawdę wszędzie. i nigdy nie wiem, jak tu być uprzejmym, a jednocześnie się od nich uwolnić -.-

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.