Temat: na co macie alergie?

Zaczęło się jakieś 4 lata temu (pomijając fakt, że za dzieciaka uczulenia skórne były normą). Najpierw kichanie i katar, potem swędzenie i łzawienie oczu, drapanie w gardle, opuchnięcie twarzy. Z roku na rok coraz intensywniej (najsilniej w okresie wiosenno - letnim). Wreszcie zebrałam się na zrobienie badań, jednak wizytę mam dopiero za parę tygodni.

Zastanawiam się jednak na co ty jesteście uczulone/macie alergie? Jak sobie z nią radzicie? 
na nic
Pasek wagi
na nikiel
na proszki do prania
na chemię "sprzątającą"
na dezdoranty
na pleśnie
na skórkę od kiwi ( mogę zjeść obrane/nie mogę dotknąć nieobranego)
na dalacin C
na leki przeciwbólowe ( zasypiam w każdej pozycji po podaniu zwykłego apapu :D)
na "zapach" skoszonej trawy
na koty... ale to inny typ alergii :D


edit: głupi czas masz na wizytę - dostaniesz leki objawowe w najlepszym wypadku i zakaz ekspozycji na alergen. Odczulania robi się jesienią i zimą

mleko i truskawki...jak sobie radze? nie jem tego
na pyłki wszelkiego rodzaju efekty kicham , oczy łzawią , zapalenie spojówek - pomaga allertec i krople do oczu
a z alergii pokarmowych to duuuużo - jabłka, gruszki, nektarynki, brzoskwinie, czereśnie, wiśnie, truskawki , owoce granatu , orzechy laskowe, surowa marchewka, seler, pomidory - w nadmiarze, małże - jak sobie radze... no cóż nie jem albo jak już się nie mogę powstrzymać to od razu po zjedzeniu wapno i troche łągodzi objawy:)
na idiotów.


Na pyłki i trawę.

limonka00 napisał(a):

na idiotów.

Zdecydowanie na poranne wstawanie do pracy.
Poza tym na nic i nikogo :-)
Na nic :)
niby na pleśń, ale nigdy jeszcze nic mi nie było nawet po kontakcie z nią (np. ostatnio na biologii trochę się bałam bo była potrzebna do doświadczeń i nic się nie stało )

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.