Temat: Czy przyjazn damsko-meska istnieje ?

Odwieczne pytanie, ale ja zaczelam sie nad nim zastanawiac dopiero teraz, kiedy mnie osobiscie to dotyka. Czy mozliwe jest to, zeby mezczyzna przyjaznil sie z kobieta bez zadnego pociagu fizycznego do niej?

kasiorrekk napisał(a):

Mam przyjaciela i mam nadzieje że ta przyjaźn długo nie potrwa  
Mam to samo 

W wieku nastoletnim miałam bardzo bliskiego kolegę, mogłam go nawet nazwać przyjacielem, absolutnie żadnych "głębszych" emocji żadna ze stron nie odczuwała, ale poluźniły się te relacje, gdy skończyliśmy szkołę... Niemniej jednak nadal bardzo miło mi się z nim rozmawia :)
jasne, że tak
ja uwazam, ze nie istnieje wiec zgadzam sie z wiekszascia dziewczyn na tym forum. ja tam wole kolezanki!
tak pod warunkiem że chłopak jest brzydki
jest mozliwa, wiem po sobie, mam przyjaciela ktorego znam od urodzenia i sie przyjaznimi odkąd tylko pamietam i nie ciagnie nas do siebie w ogole
Tak, tylko problem gdy się ktoś zaangażuje i zakocha :(
Nigdy nie wierzyłam, ale obecnie jestem w takiej sytuacji z dwoma chłopakami. Co prawda, jeden z nich jest moim byłym - spróbowaliśmy i nam nie wyszło, więc postanowiliśmy tradycyjnie ' zostaniemy przyjaciółmi'. I to się okazało strzałem w 10, bo spędzamy ze sobą mnóstwo czasu, każde z nas jest w innym związku, ale nie czujemy do siebie niczego więcej niż zwykła przyjaźń. Z drugim chłopakiem nigdy mnie nic więcej nie łączyło, znamy się już wiele lat i nigdy do niczego więcej między nami nie doszło. On jest już żonaty, ale nadal spotykamy się na ile to możliwe. 
Ja mam bardzo bliskiego przyjaciela...jest o 6 lat starszy. Tyle że ...się nigdy nie widzieliśmy! poznaliśmy się na jakimś forum i w lipcu miną 2 lata naszej znajomości. Piszemy sobie eski co najmniej 3-4 razy w tygodniu, ja mogę napisać do niego o każdej porze dnia i nocy, zawsze odpisze i doradzi. Na spotkanie żadne z nas nie nalega, i dobrze. To świetny układ. Kiedyś na pewno się spotkamy, ale skoro na eskach przeżyliśmy 2 lata to już super, bardzo go cenię i nie wyobrażam sobie, żeby nasza znajomość miała się skończyć. Mam wielu kumpli obok siebie, ale K. wie o mnie tyle, co oni wszyscy razem... Każdemu życzę takiej wariackiej znajomości
Oooo...właśnie dostałam od niego eska i od razu banan na twarzy
Istnieje. :)
Miałam kiedyś bardzo dobrego przyjaciela. Spędzaliśmy ze sobą właściwie cały wolny czas. Kiedy wchodziliśmy w nowe związki, jeden drugiego wspierał itp., ale nadal mieliśmy dla siebie czas. Zaczęłam się spotykać z P., ale niestety- on jest chorobliwie zazdrosny i nie pozwolił mi na spotkania z tym przyjacielem.. I tak się niestety skończyła ta przyjaźń. Na początku próbowałam jeszcze walczyć o to, ale z moim P. to było jak walka z wiatrakami. Nie potrafił go niestety zaakceptować...Wiecznie tylko kłótnie i pretensje. Więc razem z tym przyjacielem stwierdziliśmy, że skoro dobrze mi jest z P. i nie chcę tego psuć, to najlepiej będzie, jak przestaniemy się spotykać.. Czasem żałuję, czasem tęsknię.. no ale. Nie dało się inaczej, bo kocham P..
Brat z siostrą, gej i lesbijka ;P W inne przyjaźnie nie wierzę, zawsze któraś strona poczuje coś więcej....

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.