Temat: kablowanie na przeklinanie:):)

Cześć dziewczyny i chłopaki. Dzisiaj poruszyła mną sprawa donoszenia przez niektórych na pamiętniki niby "ordynarne", że niby prowadzące pamiętnik przeklinają w nim.

I tu mam pytanie do Was, dlaczego tak się dzieje do choroby? nie raz w głupim temacie na forum  dla wszystkich  ktoś pisze "nie podoba się temat, nie właź, po to jest dział,żeby o wszystkim pisać"

więc i ja się zapytam, po co u licha osoby "życzliwie donoszące jak dzieci w przedszkolu" wchodzą do pamiętników, gdzie autorka lubi sobie przeklnąć.  To powinno działać tak samo jak z tematem na forum, nie podoba się, nie czytaj nie wchodź i idź tam, gdzie Ci lepiej, ale zostaw ten pamiętnik w spokoju, bo krzywdy ci nie robi!
Pamiętnik jest dla osoby odchudzającej sie, tam może pisać wszystko, co chce, komentujący też sobie możesz napisać co chcesz, bo jeśli jest otwary to okej, ale po co donosić do moderatorów? uszczęśliwia to was czy co? 

teraz wyjaśnię, dlaczego sie rzucam o to, ponieważ przez takich "życzliwych" pamiętniki są blokowane bądź usuwane, ja bardzo lubię sobie poczytać niektórych, ale jeśli ktoś nie-to omijaj daleko i będzie o wiele przyjemniej:) 

Dziękuję za uwagę

zuza1234 napisał(a):

Manru - Ty masz gdzieś, a inni nie mają ... perspektywa się zmienia, tak jak Ci pisałam w drugim wątku. Pogadamy jak będziesz miała w domu nastoletnie dzieci Do zobaczenia.

ja pierdziu a co mają nastoletnie dzieci znów do tego konkretnie tematu, dopiero mowa była o 8mio latkach, ja naprawdę nie mam potrzeby rozmawiania z Tobą na temat małych czy większych czy też nastoletnich dzieci. Skończ juz.

marta.g napisał(a):

Jeśli czyiś pamiętnik jest udostępniony dla wszystkich użytkowników, w dodatku znajduje się na stronie głównej Vitalii, to dość oczywistym jest, że należy dbać o sposób wyrażania - dobrze dobierać słowa. Regulamin zabrania używania wulgaryzmów.
Dziękuję. 
Pasek wagi
dobra chyba ten temat juz jest zakończony, bo tych umoralniających i narzucających własne zasady się nie przekona
no i zawsze
manru - Ty masz prawo mieć swoje zdanie, my mamy prawo mieć je w "szlachetnym zakończeniu pleców" 

cały czas tylko piszesz o tej wolności słowa, ale i wolność ma swoje granice - kończy się tam gdzie jest naruszana moja wolność, co Ty w tym momencie robisz. 

manru napisał(a):

manru   i zasadniczo miałabym to gdzieś, to tylko internet i co mnie obchodzi jakaś sflustrowana kobieta której nigdy w życiu nie spotkam? Jak mi się nie podoba co wypisuje to zamykam okienko, juz nie raz tak robiłam z różnymi pamiętnikami, postami itpJak się komuś mój pamiętnik nie podoba to też mu to polecam, proste i zajmuje dużo mniej czasu niż donos do moderatorów.Żyj i pozwól żyć innym.anarchia słowna, pan spod budki z piwem też jest słownym anarchistą?:D


Przepraszam - manru (literówka)
To Pan z pod budki z piwem jest dla ciebie jakimś autorytetem? Wzorujesz sie na nim?
W kwestii wolności słowa i konstytucji:
Może sobie nie zdajesz sprawy, ale za przeklinanie na ulicy można zwyczajnie dostać mandat. :)
Art. 51. § 1. (56) Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Na forum najwyżej zamkną pamiętnik.

GreenEyedLady napisał(a):

manru - Ty masz prawo mieć swoje zdanie, my mamy prawo mieć je w "szlachetnym zakończeniu pleców" cały czas tylko piszesz o tej wolności słowa, ale i wolność ma swoje granice - kończy się tam gdzie jest naruszana moja wolność, co Ty w tym momencie robisz. 

masz wolność nie czytać tego co piszę, masz wolność mieć gdzieś to co pisze, ale nie masz prawa zakazywac mi wypowiadania się jak zechcę, to jest właśnie ta granica Twojej wolności

rafalmruk napisał(a):

manru napisał(a):

manru   i zasadniczo miałabym to gdzieś, to tylko internet i co mnie obchodzi jakaś sflustrowana kobieta której nigdy w życiu nie spotkam? Jak mi się nie podoba co wypisuje to zamykam okienko, juz nie raz tak robiłam z różnymi pamiętnikami, postami itpJak się komuś mój pamiętnik nie podoba to też mu to polecam, proste i zajmuje dużo mniej czasu niż donos do moderatorów.Żyj i pozwól żyć innym.anarchia słowna, pan spod budki z piwem też jest słownym anarchistą?:D
Przepraszam - manru (literówka)To Pan z pod budki z piwem jest dla ciebie jakimś autorytetem? Wzorujesz sie na nim?W kwestii wolności słowa i konstytucji:Może sobie nie zdajesz sprawy, ale za przeklinanie na ulicy można zwyczajnie dostać mandat. :)Art. 51. § 1. (56) Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.Na forum najwyżej zamkną pamiętnik.

a jeśli ja np tym że pocałuje sie z chłopakiem na ulicy wywołam zgorszenie u babci to też dostanę mandat?
a jeśli moja koleżanka pocałuje drugą koleżankę a kolega bedzie szdeł za rękę z innym kolegą?
a za krzyki na ulicy które nie pozwalałyby mi w nocy spać sama bym komuś wlepiła mandat nie ważne czy krzyczałby że kocha boga czy bluzgał

i jak pisałam ja nie używam zbyt czesto takich wyrażeń i nie czytam pamietników w których są one ndaużywane, po prostu klikam w inny awatar z nadzieję ze znajdę tam coś bardziej dla mnie interesującego. Więc pan spod budki z piwem nie jest dla mnie autorytetem tak samo jak nie jest słownym anarchistą :D

używasz na prawdę coraz słabszych argumentów
dobra ta dyskusja juz nie bardzo ma sensu, nie dojdziemy do porozumienia, bo zawsze będą osoby chętne podkablować komu się da tylko dlatego ze im się coś nie podoba, zamiast po prostu zająć się swoimi sprawami i swoimi kulturalnymi pamietniczkami

manru napisał(a):

GreenEyedLady napisał(a):

manru - Ty masz prawo mieć swoje zdanie, my mamy prawo mieć je w "szlachetnym zakończeniu pleców" cały czas tylko piszesz o tej wolności słowa, ale i wolność ma swoje granice - kończy się tam gdzie jest naruszana moja wolność, co Ty w tym momencie robisz. 
masz wolność nie czytać tego co piszę, masz wolność mieć gdzieś to co pisze, ale nie masz prawa zakazywac mi wypowiadania się jak zechcę, to jest właśnie ta granica Twojej wolności

w żaden sposób nie zabroniłam Tobie wypowiadania się, widać, że nie zrozumiałaś, no ale trudno ...

manru a mnie się wydaje, że padają tutaj coraz mocniejsze argumenty przeciwko Twojej pseudo 'wolności słowa'. Już pisałam, bluzganie nie jest wolnością słowa, wyjdź na ulię i zacznij rzucać epitetami na prawo i lewo. Zobaczysz z jaką dezaprobatą się spotkasz.

Nie wiem, powłujesz się na Konstytucję, czujesz się tutaj dyskryminowana, nie możesz się wolno wypowiadać? Jedna rada - opuść vitalię, zyskasz swoją wolność. Tutaj obowiązuje regulamin i skoro go zaakceptowałaś, to zacznij przestrzegać.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.