- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 czerwca 2012, 17:27
Edytowany przez czekoladowaobsesja 13 czerwca 2012, 17:44
13 czerwca 2012, 18:18
13 czerwca 2012, 18:21
Edytowany przez Beatky 13 czerwca 2012, 18:23
13 czerwca 2012, 18:23
1. Wiekszosc osob, ktore wymienia ciurkiem pare jezykow, ktore niby zna PERFEKCYJNIE nie ma w ogole pojecia, co to znaczy biegla, CZYNNA znajomosc jezyka. Jak wyjada za granice i beda zmuszeni do uzywania jezyka 24h na dobe, to sie przekonaja, ile warta jest ich wiedza.2. "Bynajmniej" NIE jest synonimem "przynajmniej". Zapamietaj to, bo naprawde wstyd jest tak mowic.
Zgadzam się. Tak to i ja bym mogła wymienić, że znam pięć języków, bo tego się uczyłam w szkole, tego rok na kursie i tak dalej. Dla mnie znajomość języka to poziom minimum C1 i tylko taka mnie interesuje jeżeli już za jakiś język się biorę. Tak czy siak bardzo zazdroszczę osobom, które rzeczywiście posługują się biegle więcej niż dwoma językami będąc w moim wieku, mnie zapału niestety zabrakło, ale teraz na studiach staram się nadrobić zaległości
Póki co mogę wymienić tylko angielski.
13 czerwca 2012, 18:26
13 czerwca 2012, 18:26
Angielski - na tyle zaawansowany na ile może być w gimnazjum. Ale staram się też sama poduczać.
Niemiecki - podstawowy, chociaż gramatykę znam dobrze, to ze słownictwem gorzej, więc i tak nic nie rozumiem.
Japoński - pojedyncze słowa się liczą? Żeby tworzyć zdania, aż tak dobrze nie potrafię, ale w wakacje będzie sporo czasu, więc...
A od przyszłego roku w LO zacznę uczyć się włoskiego i łaciny. Chciałabym bardzo, bardzo dobrze umieć różne języki, ale nigdy nie powiedziałabym, że kiedykolwiek będę umiała perfekcyjnie.
13 czerwca 2012, 18:27
PERFEKCYJNIE to ja nawet polskiego nie znam, mimo że studiuję polonistykę! :)śmieszą mnie te teksty o kilku językach obcych które umiecie niby perfekcyjnie:)ja mówię po angielsku i włosku. Rok rocznie jeżdżę do Anglii i Włoch, Szwajcarii właśnie żeby szlifować języki.Ale żeby perfekcyjnie mówić? Mimo że bardzo się staram to wiem że nigdy nie będę mówić perfekcyjnie w języku obcym!I wy moje drogie poliglotki również:)
Ale Ci zazdroszczę tych wyjazdów :( Tak to chyba jest, że ciężko się nauczyć języka obcego bez kontaktu z nim, najlepsze są właśnie wyjazdy za granicę, one wszystko weryfikują i dają więcej niż kilka lat nauki.
13 czerwca 2012, 18:28
13 czerwca 2012, 18:31
13 czerwca 2012, 18:32