Temat: schatziii

Jak wiadomo autorka tego pamiętnika nie żyje, zrezygnowała z chemii. Domyślam się że miała tu wielu znajomych i przyjaciół którzy ją wpierali w chorobie i w odchudzaniu. Ale nie uważacie że moderacja powinna skasować jej pamiętnik? Komentarze życia jej nie przywrócą a i sama autorka ich nie przeczyta oczywiście zanim mnie zjecie i zbluzgacie zastanówmy się jaki jej sens instnienia w dalszym ciągu jej pamiętnika?

Puckolinka co cię boli???zaczepiasz temat z którym masz najmniej wspólnego,weszłaś na jej pamietnik i zostawiłaś durny komentarz...a nie pomyslałaś że może chodzi o te osoby które ja znały,szanowały i lubiły?że po jej stracie potrzebuja jej pamiętnika by zostawić swój komentarz,połaczyć się z innymi vitalijkami w bólu. Nic ci do oceniania jej czemu rzuciła chemię,nie byłaś w jej skórze,nie wiesz co czuła i myślała, jak cierpiała,więc daruj sobie...

Osobiście strasznie mnie irytuje twoja osoba,wiekszość twoich wypowiedzi jest sarkastyczna...Nie podoba sie Vitalia??do widzenia...tam są drzwi...

LaydiPi napisał(a):

mój znajomy ma konto na nk, 3 lata temu popełnił samobójstwo rodzina pisała żeby usunęli konto ale ono istnieje nadal

Moja siostra miała 11 lat jak zginęła w wypadku 2 lata temu. Rok temu znalazłam jej konto na fotce.pl 
Poprosiłam, by usunęli, pisałam mejla. I usunęli zgodnie z moją prośbą.
a słyszałaś kiedyś o hasłach takich jak  Exegi monumentum ? czy "Non omnis moriar" ??

jak nie to sobie poczytaj co to znaczy kiedy ktoś 'nie wszytek umarł' i wtedy zrozumiesz dlaczego ten pamiętnik tutaj jest i dlaczego powinien zostać

jest to nauka życia dla nas wszytkich a jakbyś miała w sobie więcej emptaii to byś to rozumiała i głupot nie pisała a po za tym nie przyszło Ci do glowy że jej bliscy być może czytają ten pamiętnik i jest to jedna z niewielu rzeczy, namiastka jaka im po niej pozostała

Przeszkadza Ci to na niego nie wchodź...

Pasek wagi
ja nie rozumiem, moze kogos tym co napisze zdenerwuję ale naprawde nie rozumiem jak mozna zrezygnowac z walki i tym samym dobrowolnie poddać sie chorobie i pozwolić tak cierpiec rodzinie i swojemu mężczyźnie...
Cóż za logika.. "Ktoś umiera, więc zniszczmy wszystkie pamiątki po nim. "
Bzdura. 

ludzie ona miała białaczke i nie mieli dawcy, walczyła, odpuściła w ostatnim stadium kiedy nic nie dało się zrobic, kiedy nawet na przeszczep było już za późno bo do przeszczepu też trzeba mieć niezłą formę
nie wiecie, nie piszcie
Pasek wagi
Przepraszam ze to powiem dziewczyny, ale po dowiedzeniu sie ze shatzi nie zyje weszlam na jej pamietnik, i zaczelam czytac ostatnie wpisy... Pisala tam cala szczesliwa o tym ze posprzatala w garazu, ze zrobila porzadki w piwnicy itp... Wogole nie widac bylo w jej wpisach jakiegokoliwek bolu. Powiecie "Ok to dobrze ze nie pisala o smierci, bolu", ale ja sie zastanawiam : Jak osoba ktora ma bialaczke i za pare dni ma umrzec ma sile sprzatac, porzadkowac, kosic trawe itp... 
Jestem pielegniarka, pracuje w szpitalu, mam na oddziale 3 osoby z rakiem, i uwierzcie ze jest to nie mozliwe. Rak wyczerpuje nasz organizm doszczetnie, nie mamy sily wstac z lozka...
Dla mnie ta historia jest mocno naciagana. 

Sliciak napisał(a):

ja nie rozumiem, moze kogos tym co napisze zdenerwuję ale naprawde nie rozumiem jak mozna zrezygnowac z walki i tym samym dobrowolnie poddać sie chorobie i pozwolić tak cierpiec rodzinie i swojemu mężczyźnie...

 

Ale co ty wiesz???w jej pamietniku nie ma wielu informacji na ten temat więc na jakiej podstawie oceniasz???znałaś ją?spędzałaś 24 h na dobę przy niej?

Sliciak napisał(a):

ja nie rozumiem, moze kogos tym co napisze zdenerwuję ale naprawde nie rozumiem jak mozna zrezygnowac z walki i tym samym dobrowolnie poddać sie chorobie i pozwolić tak cierpiec rodzinie i swojemu mężczyźnie...

Pacjenci z rakiem z mojego oddzialu maja ponad 80 lat, chodza na chemie i na radioterapie a tu mloda dziewczyna i nie walczyla... Smutne.

Puckolinka napisał(a):

ja jej nie znałam, ale dla mnie jeśli ktoś dobrowolnie rezygnuje z leczenia znając swój stan zdrowia nie ma chęci życia
nie oceniaj ! Podejrzewam że nigdy nie bylaś w jej sytuacji więc daruj sobie czy miała chęć życia czy też nie

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.