- Dołączył: 2008-06-11
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1651
12 maja 2009, 08:48
Witam wszystkich:)
Postanowiłam sobie ze od dzis spróbuje rzucic palenie ... mam juz szczerze dosc tych smrodów i tego ze przejeły kontrole nade mna ... gdy rano wstane od razu po sniadaniu papieros, pożniej to juz jest tylko gorzej bo kiedy siedze np. przed komputerem potrafie wypalic wiekszą połowe paczki , w sumie mogłabym cała ale sie ograniczam. Mam dosyc wyrzucania pieniedzy w błoto, dosyc papierowej cery, smierdzacych ubran i nieświezego zapachu pokoju, u mnie smierdzi posciel i wszystko inne.
Mówie NIE!!! Dla papierosów ... i zapraszam do walki wszystkie chetne osoby, które chca rzucic palenie - bedziemy mogły sie motywowac i wspierac oraz wszystkie, które rzuciły- by słuzyły dobra , sprawdzona rada:)
Jest ktos chetny do podjecia walki ze swoim nałogiem i słaboscią ??? ZAPRASZAM :)
12 maja 2009, 09:13
nie przytylam duzo, ok 2 kg tylko :) a z tymi 10 m mialam na mysli zejsli ktos pali idzidzie ok 10 m przede mna to czuje ;) ja tez palilam w pokoju, nawet nie dociera do mnie jak tam musialo smierdziec, a do mnie znajomi przychodzili i to niepalacy, chyba mnie naprawde lubili, ze wytrzymali ;) ja mialam taka tragedie, ze DO 5 min po przebudzeniu MUSIALAM zapalic, normalnie musialam bo zyc nie moglam. Co z tego ze zasplalam, papierosek musial byc, pozniej musial byc do kawki i jeszcze przed wyjsciem. Niby zeby umylam, swieze ciuchy i dopiero co po prysznicu ale dla innych i tak smierdzialam. Najgorzej jak pogoda byla deszczowa.. .czasem jak ktos obok mnie usiadzie w taka pogode to wytrzymac nie mozna, jeszcze gorzej ze kobieta sie poperfumuje i jeszcze gorzej jest niz jakby sie nie wypachnila bo ta mieszanka jest tragiczna ... W podrozy prosic sie aby stanac gdzies abym mogla zapalic itp. W ogole jest sie kims innym, niewolnikeim, czy normalnie po zaspaniu przegapilabys swoj autobus aby zerwac kwiatka, aby poglaskac kotka aby cokolwiek zrobic? Nie! Ale papieroska trzeba zapalic. I to skomlenie w oczach niepalacych i sie tlumaczenie ze ja tylko szybko zapale i juz zaraz pracujemy dalej i juz zaraz zaraz tylk ozapale, masakra ... Rzucajcie dziewczyny a bedziecie pachniec, sama soba, niem owie o perfumach, jak damy, jak kobiety pachniec poinny, kuszaco, delikatnie, naturalnie, czystoscia :)
- Dołączył: 2008-07-01
- Miasto: ...
- Liczba postów: 1033
12 maja 2009, 09:18
ja rzuciłam w styczniu :)
mój facet też już nie pali, dokładnie 2 miesiące i 4 dni :) rzucił w dzień kobiet :)
- Dołączył: 2008-09-13
- Miasto: London
- Liczba postów: 1069
12 maja 2009, 09:25
ja tez juz nie pale :))) i zuje sie z tym super fajnie :) juz ponad 3 tygodnie nie pale i wcale nie tesknie za fajeczkami :) no moze czasami na jakis imprezkach ale moj chłopak szybko mi wybija z głowy pomysł zapalenia ''tylko jednego''
rzucajcie te papierosy dziewczynki :) powodzenia zycze i bede zagladac jak wam idzie :)
- Dołączył: 2005-12-31
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 982
12 maja 2009, 09:39
Dzięki 
Ja to wogóle jestem ostatnią kretynką, bo w swoim życiu już dwa razy nie paliłam przez dłuższy czas - za każdym razem 4 lata. I własnie ninka1980 przez tego "tylko jednego" na imprezie zaczynałam ponownie. Najgorsze, że mój TŻ też pali i jak ja pociagnę kilka dni bez papierosa i mam kryzys to on zawsze coś ma przy sobie.
Ale z drugiej strony z jedzeniem dałam radę. Rodzinka wsuwała pizze, lasagne itp (bo to same chudzielce), a ja nie. Więc mozna, trzeba sobie tylko w głowie poprzestawiać.
- Dołączył: 2008-06-11
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1651
12 maja 2009, 09:44
Powiem Wam szczerze ze ja najbardziej boje sie własnie przytyc .... ale w sumie jak sobie tak pomyslałam ze lepiej teraz rzucac kiedy cwicze , kiedy mam diete bo nawet jak przytyje to nie zauwaze albo szybko zrzuce a po skonczonym odchudzaniu to pewnie bym szybciutko przytyła :)
- Dołączył: 2008-06-06
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 11337
12 maja 2009, 09:46
a ja nie pale juz os stycznia zeszlego roku :D:D taki spontan razem z moim lubym :d wieczorem mowimy ze rzucamy i wtedy tez zaczelam diete/odchudzanie no i nie pale do dzis i schudlam do 59,6 ale to jeszcze nne koniec :d
No i nie mam zamiaru zaczac palic okropienstwo smierdzi smierdzi smierdzi :D:D
- Dołączył: 2008-06-06
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 11337
12 maja 2009, 09:47
a no i polecam kupic sobie cukierki ;p i zamiast fajki zjesc cuksa :D na mnie podzialalo ;p
- Dołączył: 2008-06-11
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1651
12 maja 2009, 09:49
No tak cuksy tylko zeby bez cukru były ...:) jeszcze z nałogowego palenia stane sie nałogowym zjadaczem cuksów :)