5 maja 2009, 12:35
No właśnie temat może dziwny ale czy ktoś z was uwielbia jeść? Ja musze sie przyznac że bardzo kocham jeść :-( mam swoje ulubione słodycze, naleśniki mamy, placki ziemnaiczane, orzeszki w polewie midowoej itp... I niestety aby zachować szczupłą sylwetkę i nie przeforsować objadaniem sie organizmu muszę sobie często odmawiać... mimo że serce boli jak mój narzeczony pałaszuje kolejną porcje smacznych racuszków lub lodów śmietankowych z bita śmietaną :-( Ach... jedzenie to nalóg jak słowo daję :-(
- Dołączył: 2006-01-02
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 460
5 maja 2009, 14:09
heh, mam to samo co wy... nigdy nie moglam sie opanowac, jak juz cos sprobowalam to jadlam az czulam ze nie moge albo po prostu to zniknelo np tabliczka czekolady, coz to dla mnie bylo... juz miesiac praktycznie nie jem slodyczy i bardzo dobrze po sobie wiem ze lepiej nie zjesc i nie sprobowac, bo po tym mam jeszcze wieksza ochote i ciezko mi odmowic:/ slodyczoholik to cala ja...
5 maja 2009, 14:13
to co proponujecie na obsesję słodyczy? nie wiem juz co mam robic olac dietę i zmieniac szafę z ubraniami na wiekszy roamizr bo napewno przytyję :-(
- Dołączył: 2006-01-02
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 460
5 maja 2009, 14:16
sprobuj sie opanowac, ja kiedys olalam diete, przytylam a pozniej sie roztylam a teraz placze po nocach jak ja wygladam... moze to przejsciowy kryzys ktory minie nidlugo, najwazniejsze nie dac sie zlamac
5 maja 2009, 14:16
a moze milky way taki batonik ma 100 kalorii wiec jak zjesz jednego dziennie to przeciez dramatu nie bedzie a jest naprawde pyszny ja zawsze takiego sobie fundyje jak mam okres i potrzebuje magnezu wiec????
5 maja 2009, 14:20
słuchajcie a co powiecie żeby zjeść sobie mleczko w tubce (kakowe lub śmietankowe) bardzo je lubię mimo że słodkie jak diabli... czy to bylby wielki grzech?
5 maja 2009, 14:23
ja mam dwa w lodówce!!! leza i kusza od miesiaca ale jakos sie im opieram i specjalnie nie wyrzucam bo chce sie przyzwyczaic do widoku takich rzeczy:) a co do grzechu to bylby i to ogromny to chyba jedna z najbardziej kalorycznych rzeczy jakie sa na swiecie... ale zarazem taka pyszna mmmmmmmmm... ide na nie troszke popatrzec:)
5 maja 2009, 14:25
przeczytałam na necie że mleczko w tubce ma 330kcl/100g a cala tubka ma 150g. wiec chyba nie jest to taka bomba kaloryczna???
5 maja 2009, 14:30
no co ty przeciez to prawie 500kalorii to moj obiad nawet tyle nie ma:) ale wiesz co jakbym wazyla 61kg to bym nawet dwa naraz ze szczescia wciagnela:)
5 maja 2009, 14:32
no i sobie chyba wciągnę ale jutro :-) zjem lżejsze śniadanie i obiad tak żeby zmieścic się w 1300kcl/ dzień
- Dołączył: 2009-04-19
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 140
19 maja 2009, 23:19
ja mogłabym jeść non sto pizze,frytki i chipsy...... bez czekolady ;)
ale chipsów i zapieknaek nigdy nie wyrzekne się;p
osttanio na sniadanie jem pizzę .taką średnią.kolega mi robi ;p. nie jest taka tłusta jak w pizzeriach ;). wydaje mi się,że ma ok 200 kcal. wedy w szkole staram sie juz nic ni jesc i w domu tylko warzywa na prze.duzo warzyw....... jestem ciekawa czy od warzyw na parze mozna przytyć.. jakby ktos jadł ich duzo xd ... ja jak jestem glodna i mam czas,to szybko wrzucam coś na parę ;D
lepiej zjesc 200gram różnych warzyw na prze,nić serek albo kilka kostek czekolady ;p
chociaz ostatnio codziennie wcinam po kilka lizaków..