Temat: Walka z karaluchami, prusakami- pomóżcie!

Pomóżcie, bo nie wiem co robić. Właśnie się przeprowadziłam do nowego mieszkania i okazało się,że są tam karaluchy. Może nie ma ich dużo bo raptem parę w ciągu kilki dni się pojawiło, no ale pewnie może być gorzej.
Może którejś z was udało się wygrać walkę z nimi. Piszcie w jaki sposób.
Może znacie jakieś domowe sposoby na walkę z nimi?
Piszcie które z środków na rynku są skuteczne, a które nie?

Bardzo proszę o pomoc, bo jestem zrozpaczona wizją nalotu tych obleśnych robali!!!
Po pierwsze podsuwaj meble i dokładnie umyj wszystkie zakamarki, podłoga i różne kąty. Zabijając je najczęściej jakimkolwiek  środkiem na karaluch które znajdziesz w sklepie.
Wywietrz mieszkanie i ważne ! Żeby nie było w mieszkaniu wilgoci :)))
Najczęściej są w kuchni, łazience. Więc do dzieła !
slychaj sa firmy zajmujace sie tym. poszukaj w necie. ja mialam ten problem, zadzwonilam, nalozyli jakas masc i od tej pory (kilka lat) nie widzialam ani jednego tego paskudztwa
Pasek wagi
MistressWind twoj sposob jest dobry, tylko ze czasami to "idzie" od sasiadow, wtedy czystosc w domu nie wystarczy. ale bardzo wazne zebys nie miala jedzenia na zewnatrz
Pasek wagi
Ja też potwierdzam, że najelpszym sposobem jest wynajęcie specjalnej firmy. Jednorazowy koszt to chyba 70-150zł, ale z perspektywy czasu jest to opłacalne i wymaga zdecydowanie mniej roboty (chociaż meble i tak trzeba poodsuwać).
ja zaplacilam 30 z (tylko mowie kilka lat temu)
Pasek wagi
.
>
> Ja też potwierdzam, że najelpszym sposobem jest
> wynajęcie specjalnej firmy. Jednorazowy koszt to
> chyba 70-150zł, ale z perspektywy czasu jest to
> opłacalne i wymaga zdecydowanie mniej roboty
> (chociaż meble i tak trzeba poodsuwać).
>
>

popieram!!!  to chyba jedyny sposob..zazwyczaj karaluchy to problem nie jednego meiskzania a raczej problem na kilka mieszkan sasiedujacych ze soba wiec dobrze by bylo by panowie od mokrej roboty  zlikwidowali zrodlo karaluchow... ja kiedys mieszkalam w bloku gdzie moi sasiedzi na dole byli porpostu starsznie brudni (nie sprzatali, nie prali, jak sie przechodzol kolo ich mieszkaniaa to smierdzialo na odleglosc)...i to od ich miekszania Panowie zaczeli  niszczenie karaluchow a dopeiro pozniej reszta miekskzan (w tym moje)..pomoglo
Dziękuję za odpowiedzi.
Widzę, że jeżeli karaluchy przychodzą od sąsiadów to będę miała problem. A najprawdopodobniej tak jest. Bo rozmawiałam już z jedną sąsiadką i ona mi powiedziała, że u niej to przez drzwi przechodzą wejściowe od jakiejś sąsiadki brudaski i nic z tym nie można zrobić.
Jak mnie to denerwuje, że ludzie mogą w brudzie z robalami żyć.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.