Temat: kobiety z malymi piersiami lub ich "brakiem"

Niestety tak sie stalo, ze mam biust minimalistycznych rozmiarow (zupelnie nie rozumiem dlaczego bo amma i babcia maja sie czym pochwalic). Nie zalezy to od wagi-przy 76kg tez bylam plaska. Czasami czuje sie jak dziecko, zenuje mnie kupowanie stanikow z pushupem. Nie weim co bedzie latem kiedy to znow bede musiala paradowac po plazy plaska. Chcialam spytac kobiet/dziewczyn z tym "problemem" czy macie na punkcie swoich piersi kompleksy? Plaza, basen, sukienka z dekoldem, relacje z artnerem... nie wiem. Wszystkie aspekty zycia. Nie mowie tu o malym C czy duzbym B ale o takim A... :D Macie z tym problem? 

szprotkab napisał(a):

Tak sie sklada, ze ja mam male B i w zyciu bym sie na nic innego nie zamienila. Mam fajne jedrne piersi, a do tego moge paradowac bez biustonosza, spac na brzuchu i cwiczyc bez zamartwiania sie o specialna bielizne. Moze zamiast minusow sprobuj zobaczyc plusy...

dokladnie!!! tego zzazdroszcze kobietom 'bez piersi' :D
Pasek wagi
Mały biust to akurat coś, czego nie udało się przerobić u mnie na kompleks mediom, społeczeństwu i nie wiem czemu jeszcze, koleżankom - bo też kiedyś komentowały. Mi nie przeszkadza, nie wstydzę się przed partnerem, jemu i tak się podobają, nie krępuję się zdjąć stanika. Brzucha się trochę wstydzę, owszem, ale małe piersi mi nie przeszkadzają.
Pasek wagi

deteste napisał(a):

O właśnie, zapomniałam o możliwości spania na brzuchu! Nie wiem, co bym zrobiła, jakbym nie mogła tak leżeć;)

Ja też sie kłade na brzuchu a mi piersi nie prrzeszkadzaja w leżeniu. Hehe nie ma to jak szukac plusow na sile;p Fakt, ze moje piersi miewaly rozne wielkosci, ale nawet jak byly wielgachne to mi to nie przeszkadzalo w spaniu/leżeniu na wznak. Ogólnie przy dużym biuście wydaje mi się, że wygląda się zawsze grubiej, potężniej. Małe biusty są bardzo zgrabne, nawet bez stanika wyglądają dobrze no i nie obwisają. Moje to dyndają jak dwa balony wypełnione wodą. W dodatku asymetria jest bardzo widoczna. Wszystko ma swoje plusy i minusy. 

Ja też mam maleńkie piersi i całe życie z tego powodu ogromne kompleksy. Do czasu. Stuknęła trzydziestka i nagle sobie uświadomiłam jaką mam fajną młodzieńczą sylwetkę. Małe, sterczące piersi, ładne boczki, płaski brzuch. Pewnie, że śni mi się czasem piękny duży biuścik, ale... i biegać mogę bez problemu, i pospać sobie na brzuchu...
Ja jak byłam cięższa miałam duże piersi.
Teraz są malutkie, miseczka mała B (a była duża D).
Początkowo narzekałam, płakałam, ubolewałam, krzyczałam.
A teraz pokochałam je, nic mi nie ciąży, mogę chodzić bez stanika, bo się ujędrniły.
Więc wszystko jest teraz na plus.

Poza tym mając duże piersi "przyciągałam" facetów właśnie na tę część ciała, nieświadomie oczywiście.
A do przyjemnych to nie należało, kiedy facet patrzy w biust zamiast w oczy.
Teraz jest wszystko jak najbardziej ok :) A kobiecości wcale mi nie brak.
Pasek wagi
Ja też malutkie :P kiedyś się tym przejmowałam teraz nie... zpbacze jak znajde nwoego faceta hehehe :)
Małe jest piękne ! Ja tam się nie przejmuje brakiem biustu :P 
ja mam srednie, ale nie chcialabym duzych, brzydkie wiszace wory i grubo sie z takimi wyglada;/
kiedys chcialam miec balony, a teraz jak chudne to mam takie B i chce by byly jeszcze mniejsze. wiem,glupie to :p
ale wole mowic, ze mam cycki po tacie :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.