Temat: kobiety z malymi piersiami lub ich "brakiem"

Niestety tak sie stalo, ze mam biust minimalistycznych rozmiarow (zupelnie nie rozumiem dlaczego bo amma i babcia maja sie czym pochwalic). Nie zalezy to od wagi-przy 76kg tez bylam plaska. Czasami czuje sie jak dziecko, zenuje mnie kupowanie stanikow z pushupem. Nie weim co bedzie latem kiedy to znow bede musiala paradowac po plazy plaska. Chcialam spytac kobiet/dziewczyn z tym "problemem" czy macie na punkcie swoich piersi kompleksy? Plaza, basen, sukienka z dekoldem, relacje z artnerem... nie wiem. Wszystkie aspekty zycia. Nie mowie tu o malym C czy duzbym B ale o takim A... :D Macie z tym problem? 
Nie wiem jak to jest kiedy ma się bardzo małe piersi lecz pocieszę Cię że posiadanie  dużych też nie jest łatwe zatem.... tak źle i tak niedobrze :/  

ps  mnie się podobają bardziej kobiety z brakiem biustu niż z gigant biustem ;)
Pasek wagi
Ja mialam, stawalam na rzesach, zeby byly wieksze, probowalam wszystkiego, myslalam o operacji, nosilam specjalne staniki z ekstra silikonowymi wkladkami, NIGDY nie pokazywalam sie nikomu bez tego stanika... 

A potem poznalam nowego faceta, w momencie mojej najwiekszej chudosci (47 kg), gdzie moje 'piersi' bylo lekko zaokraglonymi pryszczami ;) - i podczas naszego pierwszego seksu jak zdjal mi bluzke to myslalam, ze umre ze wstydu - a on zupelnie stracil glowe i traci ja za kazdym razem jak mnie widzi nago :). Uwielbia moje malutkie piersi i widzac jego zachwyt ja tez zaczelam je lubic i teraz nawet jestem z nich dumna, chodze w bokserkach bez stanika i czuje sie dobrze :))). Takze po prostu trzeba wyluzowac i uwierzyc, ze male tez jest piekne!

przykrywka napisał(a):

Ja mialam, stawalam na rzesach, zeby byly wieksze, probowalam wszystkiego, myslalam o operacji, nosilam specjalne staniki z ekstra silikonowymi wkladkami, NIGDY nie pokazywalam sie nikomu bez tego stanika... A potem poznalam nowego faceta, w momencie mojej najwiekszej chudosci (47 kg), gdzie moje 'piersi' bylo lekko zaokraglonymi pryszczami ;) - i podczas naszego pierwszego seksu jak zdjal mi bluzke to myslalam, ze umre ze wstydu - a on zupelnie stracil glowe i traci ja za kazdym razem jak mnie widzi nago :). Uwielbia moje malutkie piersi i widzac jego zachwyt ja tez zaczelam je lubic i teraz nawet jestem z nich dumna, chodze w bokserkach bez stanika i czuje sie dobrze :))). Takze po prostu trzeba wyluzowac i uwierzyc, ze male tez jest piekne!

 mnie maz tez wyleczyl z kompleksow piersiowych  
Pasek wagi
Jak byłam młodsza, to miałam straszne kompleksy na tym punkcie. Teraz już przyzwyczaiłam się do tego i ba, nawet pokochałam moje małe piersi;) Uważam to za swój atut, bo dzięki temu mieszczę się w mniejszy rozmiar, większość ubrań ładnie na mnie wygląda, nie muszę nosić dodatkowych kilogramów i nie mam problemów z żadnymi ćwiczeniami. A na starość nic nie będzie mi zwisać gdzieś między kolanami;)) 

Jeżeli chodzi o relacje z partnerem, to mój Luby jest zwolennikiem małych biustów, więc on również przyczynił się do tego, że wyzbyłam się kompleksów. Zawsze jak jestem przed okresem i puchną mi piersi, to marudzi, że większe to już by nie mogły być i niech lepiej nie rosną;) I pamiętam, jak kiedyś, na początku znajomości, coś wspomniałam o tym, że w czasie ciąży piersi się powiększają, więc wtedy będę miała większe cycki. Jego reakcja: fuuuuuuj! To ja się pytam, co fuj? Ja w ciąży, czy cycki? A on, że cycki, bo takie duże, to w ogóle ładne nie są;) Wiec jak widzisz, wszystko zależy od gustu. Nie ma się co krepować, tylko trafić na odpowiedniego delikwenta;)
Kurcze zawsze mnie dziwi to jak ktoś mówi o miseczce A jako małej. Ja mam mały biust(o ile go można nazwać biustem) a kupiłam ostatnio sobie stanik 65e, 65 d też był w miare ok.

Kiedyś miałam straszny problem i wpychałam wszystkie push-upy tego świata do stroju kąpielowego, kupowałam mega gąbczaste staniki. Teraz już nie mam z tym problemu, chyba go po prostu zaakceptowałam. Noszę normalne staniki z takim małym push-upem.

Jeden nie narzekał, drugi nie narzeka czyt, podobają się. Ostatnio usłyszałam, że mam takie sportowe cycki Nawet mi się to spodobało.
Lepiej mieć mniejszy biust niż większy. Ma się większą wygodę i większy wybór w kupnie biustonosza.
Tak sie sklada, ze ja mam male B i w zyciu bym sie na nic innego nie zamienila. Mam fajne jedrne piersi, a do tego moge paradowac bez biustonosza, spac na brzuchu i cwiczyc bez zamartwiania sie o specialna bielizne. Moze zamiast minusow sprobuj zobaczyc plusy...
O właśnie, zapomniałam o możliwości spania na brzuchu! Nie wiem, co bym zrobiła, jakbym nie mogła tak leżeć;)
ja posiadam ogromne, i Ci zazdroszczę.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.