Temat: Czy samobójstwo = tchórzostwo ?! ?!

Już kilkakrotnie spotkałam się z opinią, że samobójstwo jest zwyczajnym tchórzostwem, ucieczką od problemów, najłatwiejszym rozwiązaniem, choć może niekoniecznie najlepszym. Wiem, że zaraz mnie zrugacie, ale moim zdaniem samobójstwo to nie jest tchórzostwo. Wydaje mi się, że jest to rozpaczliwe wołanie o pomoc, chęć zwrócenia na sibie uwagi...Sądzę, że wiele samobójstw nie ma na celu uśmiercenia samego sibie, tylko uszkodzenia włąsnego ciała, ma właśnie spowodować, że taka osoba zostanie zauważona, że ktoś zechce jej pomóc...
Moim skromnym zdaniem, nie powinno oceniać się ludzi, nie znjąc motywów i powodówich postępowania, czasem za samobójstwem stoją rodzinne lub osobiste tragedie...A my tak łatwo mówimy- stchórzył, nie dał rady, poszedł na łatwiznę...

Życie to skarb, ale niestety nie dla wszystkich...
Pasek wagi
Ja mam mieszane odczucia w tym temacie powiem tak ja nie byłabym na tyle odważna zeby targnąć sie na swoje życie, z drugiej strony w cieżkiej sytuacji byłoby to najłatwiejsze wyjscie..Samobójstwo to wołanie o pomoc, chęć zwrócenia na siebie uwagi ok ale ile nastolatków decyduje sie na to nie myślac o konsekwencjach, to chyba też kwestia słabej psychiki, nie wiem sama poczytam wasze zdanie i moze cos dopowiem..W kazdym razie ja nie zrobiłabym tego przede wszystkim dlatego ze mam synka i co by sie nie działo wiem ze muszę go wychowac i nikt nie zrobi tego tak dobrze jak własna matka..
samobojstwo to dla mnie rzecz niezrozumiala:( w naturze czlowieka jest instynkt zeby przetrwac, jezeli ktos targa sie na wlasne zycie to wedlug mnie potrzebuje z zewnatrz ogromnej pomocy... szkoda mi takich ludzi:(
Pasek wagi
Przykre to gdy się słyszy ile młodych osób nie wiedząc co zrobić zabija sie...
Pasek wagi
a ja myślę że to skrajna bezradność

widziałam rozpacz mojego kolegi i jego rodziny, jak powiesił się jego brat. Nawet dziś nie umiem tego ubrać w słowa.

chociaż wydaje mi się, że jeśli ktoś już totalnie nie widzi sensu, wyjścia czy zmiany - to nawet to, jaką krzywdę zrobi bliskim to takiej zdesperowanej osoby nie powstrzyma
ja się zawsze zastanawiam, dlaczego pomoc idzie dopiero wtedy jak już jest o krok od tragedii...

przecież o wiele wcześniej widać, że taki człowiek cierpi i ma problem...
Pasek wagi
tak ale niektórzy tylko dokopują takiego człowieka zamiast pomóc
Pasek wagi
życie ma się tylko jedno, samobójcom wydaje się często, że jak targną się na siebie, to nastąpi coś na kształt resetu...

mam znajomą, która wiele lat temu chciała się zabić, odratowano ją, leżała w szpitalu, potem była w zakładzie psychiatrycznym wraz z innymi samobójcami...
każdy z nich uważał próbę zamordowania się, jak właśnie taki restart... problemy nie znikły- to dość oczywiste, ale oni zmienili podejście do życia...
o tym, o czym myśleli ci, którym udało się popełnić morderstwo na własnej osobie, nie dowiemy się nigdy...

morderstwo to morderstwo, zabicie człowieka, to zabicie człowieka, nie ważne czy innego, czy siebie samego...
chęć zwroceniana na siebie uwagi innych przez próbę samobójczą to bardziej demonstracja niz chęc popełnienia samobojstwa.
Jesli ktos jest na tyle zdesperowany i rzeczywiscie nie widzi wyjscia z sytuacji, to zazwyczaj popełnia samobójstwo...albo popada w depresję...

A tu wystarczy tak niewiele MIŁOŚĆ ;-*
Pasek wagi
Albanka masz rację, oni się interesują taką osobą poprostu z czystej ciekawości... a nie z chęci pomocy...
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.