- Dołączył: 2009-02-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 853
15 maja 2012, 00:47
Przyzwyczaiłam się tak i od paru lat kimam codziennie w staniku, nawet w domu. :( Oczywiście nie w jakiejś seksownej bardotce z lateksu, ale jednak. W takim miękkim, materiałowym, bez żądnych upychaczy. Nie potrafię zasnąć w samej koszulce, czuję się "nago". Dodam, że mam rozmiar 70D, więc biust nie jest mały. ;/
Czy to może mieć jakiś negatywny wpływ na jakość biustu?
Też tak macie, czy tylko ja jestem dziwadłem?
- Dołączył: 2012-02-14
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 273
15 maja 2012, 15:04
Nawet powinnas spac w biustonoszy, ale jakims miekkim, wygodnym, nawet nie musi byc on idealnie dopasowany tak jak to jest z biustonoszami, ktore nosimy w ciagu dnia.
- Dołączył: 2008-01-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1421
15 maja 2012, 15:17
W google bardzo łatwo znaleźć informacje o tym że kobiety z dużym biustem powinny spać w biustonoszu,ponieważ ochrania on przed obwiśnięciem\sflaczeniem cycków :)
- Dołączył: 2011-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5812
15 maja 2012, 15:36
Mi nawet w majtkach niewygodnie, także no... Lekka koszulka i odpoczywam w nocy ;)
- Dołączył: 2009-02-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 853
15 maja 2012, 22:21
Terminatorka napisał(a):
Nie to bardzo niezdrowe - szkodzisz im. Lepiej jak
najszybciej zaczniej go zdejmować - i już nie rób z siebie takiej panny
delikatnej, ludzie mają o wiele większe problemy a Ty przeżywasz bo nie
potrafisz spać bez stanika. To jest żałosne.
Jaka agresja. :D Nie martw się, nie jesteś sama z PMSem, mnie też to czeka za parę dni. :<
Podsumowując - opinie są podzielone. A może prawda leży po środku?
Ja (gdy śpię sama
![]()
) niemiłosiernie wiercę się w nocy i gdy śpię bez stanika, mam wrażenie, że szkodzi to moim piersiom - a serio mam czasem dziwne pozycje. Jasne, że gdy np. leżę na plecach byłoby mi wygodniej bez, ale nie zdarza mi się przespać nocy jak człowiek, zawsze budzę się powykręcana na wszystkie strony i mam wrażenie, że dzięki stanikowi mój biust trochę mniej na tym cierpi.
Podsumowując: wydaje mi się, że spanie w dobrze dobranym, miękkim, bawełnianym i wygodnym staniku nie jest krzywdzące dla piersi. A to, czy spać w nim w ogóle, to już kwestia indywidualna i każda z nas chyba intuicyjnie wie, w czym jej najlepiej. :)
Edytowany przez Nevergonnabethin 15 maja 2012, 22:21
16 maja 2012, 06:38
Ja zawsze w staniku, ale chyba muszę się przerzucić;)
16 maja 2012, 09:49
70D nie jest mały? Oo dowaliłaś, naprawdę. noszę 60G/I i śpię w staniku z zalecenia onkologa.
- Dołączył: 2011-03-01
- Miasto:
- Liczba postów: 504
16 maja 2012, 11:04
ja spie w majtkach i staniku,czasem na to koszulka
- Dołączył: 2010-11-10
- Miasto: Niedaleko Lasu
- Liczba postów: 724
16 maja 2012, 12:19
Nawet nie przyszloby mi do glowy aby spac w staniku.
Stanik zaczelam nosic dopiero po porodzie w wieku 21 lat, wczesniej nie nosilam, nawet w ciazy.
Teraz tak kolo 20 musze go zdjac, bo po calym dniu drazni mnie, wiec spie tymbardziej bez.
- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Szczecinek
- Liczba postów: 9160
16 maja 2012, 17:06
nie nie śpię w staniku - piersi też muszą odpocząć ale zdążyło mi się jak mnie piersi bolały przed miesiączką może z 2 razy