Temat: genialne sposoby na zatrucie pokarmowe

W poniedziałek zachorowałam na tzw zatrucie pokarmowe ( swoją drogą nie mam pojęcia co mogło mi zaszkodzić, skoro jadłam niewiele i wszystko gotowane) w każdym bądź razie bardzo się przemęczyłam, kompletnie nic nie pomagało, wszystko co brałam jako lek, natyuchmiast zwracałam. Nie jem już drugi dzień, jak czuję jedzenie od razu nosi mnie i mam mdłości . Co jest tzw. bezpiecznym jedzeniem, co mogę jeść?
i co stosować na porzyszłość w podobnych wypadkach ?
Kiedyś miałam zatrucie pokarmowe - takie czterodniowe, drugiego dnia już byłam tak obolała, że nie mogłam wstać z łóżka (musiałam chodzić do toalety, jak obliczyłam, nawet 27 razy w ciągu doby - doby, bo nocy raczej nie miałam przespanej). Lekarz powiedział mi, żebym nic nie brała, nic nie jadła i piła dużo wody by dostarczyć organizmowi elektrolitów (czyli by się nie odwodnić); to trzeba zwyczajnie wydalić/wypłukać z siebie i już.
Mi też nie kazali jeść, piłam tylko wodę- letnią i dwa razy dziennie tzw. kroplówkę- Gastrolit, żeby uzupełnić elektrolity.
Znajomy lekarz kiedyś mi poradził, że na zatrucia itp problemy z układem trawiennym wspaniałym lekarstwem jest...coca-cola. Bo działa jak "kret", czyli popularny produkt do udrożniania rur, tzn usuwa wszystko, co zalega w jelitach.
pij wodę, dużo wody, bo organizm może się odwodnić! możesz zrobić sobie herbatkę z rumianku albo miętę. Ja zazwyczaj słodzę miętę, żeby choć troszkę cukru trafiło do organizmu. jak dasz radę myśleć o jedzeniu zacznij od sucharków, potem możesz ugotować sobie ryż i wkroić do niego jakiejś lekkiej wędlinki (np. szyneczka).
Zrób sobie też koktajl węglowy - rozpuść kilka tabletek węgla w wodzie przegotowanej i wypij papkę- nie jest to cudowne, alebardzo pomaga.
Kuruj się!
> Znajomy lekarz kiedyś mi poradził, że na zatrucia
> itp problemy z układem trawiennym wspaniałym
> lekarstwem jest...coca-cola. Bo działa jak "kret",
> czyli popularny produkt do udrożniania rur, tzn
> usuwa wszystko, co zalega w jelitach.
>
 ja również słyszałam o coli :) kilka razy się napiłam i wydaje mi się że nieco pomogło :)
Dziękuję. ja po dwóch dniach jestem tak osłabiona że ni myślę o jedzeniu - boję się:(
Własnie zdążyłam przejść to samo, raczej nie jest to zatrucie pokarmowe, tylko jakiś wirus żołądkowo-jelitowy, bo teraz wielu ludzi to dopada... i niestety nie ma innej rady jak się przemęczyć i przeczekać.
Mnie dopadło do tego stopnia, że na pogotowiu wylądowałam, a tam lekarz kazał smecte lub węgiel brać i do jedzenia siakiś kleik/kaszkę na wodzie i tyle. A w aptekach sa specjalne płyny, które pomagają nawodnić organizm przy biegunce, polecam wysłać kogoś po taki zakup :)
I szybkiego powrotu do zdrowia życzę:)
Aha... i pamiętaj, że jeść musisz cokolwiek... niestety lepiej się męczyć i nawet część zwrócić, ale organizm skądś musi czerpać energię do walki z chorobą.
Z ta cola to najprawdziwsza prawda :))

Nasz sposob (nawet przy wirusie rotha skuteczny) :

Ciepla kapiel, w trakcie wypic bardzo zimna cole , a po wyjsciu cieply kisiel.

Kapiel rozluznia , cola wyzera co w jelitkach a kisiel dziala jak warstwa ochronna na blone sluzowa. Zamiast kisielku mozna siemie lniane zaparzone.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.