Temat: Świetna sylwetka po pilatesie Miley Cyrus


         Hejka. Ostatnio dużo widać i słychać o Miley Cyrus i jej pilatesie. Jak zobaczyłam jej nową sylwetkę to naprawdę się zachwyciłam. Zawsze była dla mnie szczupła, ale teraz jest idealna. Właśnie do takiej sylwetki dążę. Zaczęłam też pomału wprowadzać do swojej codzienności pilatess. Zachęciła mnie do tego nowa figura tej gwiazdki, za którą raczej nie przepadam i nie jest moją idolką. Czy Wam też podoba się jej nowa sylwetka? Z tego co wiem to przeszła też na dietę bezglutenową. Na pewno te dwa czynniki (pilatess i brak glutenu w diecie) doprowadziły do tak ładnego ciałka. Zastanawiam się jak ona często chodzi na te zajęcia i ile one trwają... Eh, chyba zaczynam jej zazdrościć. Na jakiejś stronie znalazłam, że Miley ma 164 cm wzrostu i waży 51 kg. Wpis był z 2012 roku, także aktualny raczej... (ze stycznia). Co o niej myślicie? Ćwiczycie pilates? W idziecie jakieś efekty w swoim ciele tych ćwiczeń?




wydaje mi się, że ma podobną sylwetkę do mnie... ja jestem może odrobinę smuklejsza. przynajmniej tak to wygląda na podanych przez Ciebie zdjęciach.

pilates... faktycznie może dawać świetne efekty, ale trzeba na nie bardzo długo czekać. i znaleźć świetnego instruktora, bo inaczej efektów nie będzie żadnych. ja nie przepadam za tą formą ćwiczeń, bo są dla mnie zbyt monotonne i nudne - wolę znacznie bardziej intensywne i wytrzymałościowe treningi

Ja ćwiczyłam pilates w domu ze 2 m-ce, niemal codzień i na zajęciach na uczelni średnio raz w tygodniu. Aż takiej rzeźby nie miałam, ale bardzo mi te zajęcia odpowiadały. Super relaks, i baardzo odczuwalne postępy wzmacniania poszczególnych mięśni. Efekty jakie to przyniosło można zobaczyć w moim pamiętniku na zdjęciach sylewtki z 2007r, do której aktualnie i z mozołem dążę. Jeszcze z 2 kilo zrzucę i wracam do pilates.
co do diety nie jestem przekonana... natomiast jeśli chodzi o pilates fajnie modeluje figurę....
Dzięki za opinie dziewczyny. To ja nie rzucam pilatessu i dalej będę "rzeźbić"...

cleo83 napisał(a):

Ja ćwiczyłam pilates w domu ze 2 m-ce, niemal codzień i na zajęciach na uczelni średnio raz w tygodniu. Aż takiej rzeźby nie miałam, ale bardzo mi te zajęcia odpowiadały. Super relaks, i baardzo odczuwalne postępy wzmacniania poszczególnych mięśni. Efekty jakie to przyniosło można zobaczyć w moim pamiętniku na zdjęciach sylewtki z 2007r, do której aktualnie i z mozołem dążę. Jeszcze z 2 kilo zrzucę i wracam do pilates.


Zobaczyłam zdjęcia. Naprawdę świetne ciało miałaś i na pewno do niego powrócisz, skoro już raz to osiągnęłaś. Ćwiczyłaś wtedy tylko pilatess czy coś jeszcze?
Ja ćwiczę pilates już od 9 miesięcy i polecam te ćwiczenia. Myślę, że najlepszy i najszybszy efekt dają w połączeniu z treningiem aerobowym - np. 3x w tygodniu pilates, 3x bieganie.
Na pewno robią z brzucha fajną płaską i twardą deseczkę:) No i ładnie korygują postawę. Ćwiczenia są bardzo przyjemne, można się nieźle spocić, ale nie jest to jakiś morderczy trening.
Osobom, które chcą zacząć radziłabym nie rozpoczynać przygody z pilatesem od jakiś video na yt czy innych takich. Na początku bardzo ważne jest czujne oko instruktora, który pokaże jak dokładnie powinna wyglądać postawa i jak robić podstawowe ćwiczenia.
Super ma ciało!
Pasek wagi
pilates jest świetny, z tym ze przy zdjęciach gwaizd trzeba wiedziec ile w tym jest zasługi ćwiczen a ile photoshopa :) ostatnio własnie widziałam żdjecia gwiazdy , stała ze skrzyzowanymi nogami... a pomiedzy udami szpara, wiecie taka fajna...... ale nijak nie można tego osiągnąć , uda musialy by byc grubości nadgarstka ... ale fakt wyglądało super

cleo83 napisał(a):

Ja ćwiczyłam pilates w domu ze 2 m-ce, niemal codzień i na zajęciach na uczelni średnio raz w tygodniu. Aż takiej rzeźby nie miałam, ale bardzo mi te zajęcia odpowiadały. Super relaks, i baardzo odczuwalne postępy wzmacniania poszczególnych mięśni. Efekty jakie to przyniosło można zobaczyć w moim pamiętniku na zdjęciach sylewtki z 2007r, do której aktualnie i z mozołem dążę. Jeszcze z 2 kilo zrzucę i wracam do pilates.


Nie wierzę, miałaś ciało jak fotomodelka!!!

Neitiri napisał(a):

cleo83 napisał(a):

Ja ćwiczyłam pilates w domu ze 2 m-ce, niemal codzień i na zajęciach na uczelni średnio raz w tygodniu. Aż takiej rzeźby nie miałam, ale bardzo mi te zajęcia odpowiadały. Super relaks, i baardzo odczuwalne postępy wzmacniania poszczególnych mięśni. Efekty jakie to przyniosło można zobaczyć w moim pamiętniku na zdjęciach sylewtki z 2007r, do której aktualnie i z mozołem dążę. Jeszcze z 2 kilo zrzucę i wracam do pilates.
Zobaczyłam zdjęcia. Naprawdę świetne ciało miałaś i na pewno do niego powrócisz, skoro już raz to osiągnęłaś. Ćwiczyłaś wtedy tylko pilatess czy coś jeszcze?

Wtedy już byłam szczupła od ponad roku bez żadnych ćwiczeń. Jak zaczęłam pracować nad rzeźbą to ćwiczyłam  pilates i do tego tylko stepper w domu (min. 30min. dziennie) Biegać, aerobików itp. nie lubię, bo mam szybko zadyszkę. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.