- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 maja 2012, 11:07
6 maja 2012, 11:20
wydaje mi się, że ma podobną sylwetkę do mnie... ja jestem może odrobinę smuklejsza. przynajmniej tak to wygląda na podanych przez Ciebie zdjęciach.
pilates... faktycznie może dawać świetne efekty, ale trzeba na nie bardzo długo czekać. i znaleźć świetnego instruktora, bo inaczej efektów nie będzie żadnych. ja nie przepadam za tą formą ćwiczeń, bo są dla mnie zbyt monotonne i nudne - wolę znacznie bardziej intensywne i wytrzymałościowe treningi
6 maja 2012, 11:21
6 maja 2012, 11:22
6 maja 2012, 11:26
6 maja 2012, 11:29
Ja ćwiczyłam pilates w domu ze 2 m-ce, niemal codzień i na zajęciach na uczelni średnio raz w tygodniu. Aż takiej rzeźby nie miałam, ale bardzo mi te zajęcia odpowiadały. Super relaks, i baardzo odczuwalne postępy wzmacniania poszczególnych mięśni. Efekty jakie to przyniosło można zobaczyć w moim pamiętniku na zdjęciach sylewtki z 2007r, do której aktualnie i z mozołem dążę. Jeszcze z 2 kilo zrzucę i wracam do pilates.
6 maja 2012, 11:30
6 maja 2012, 11:31
6 maja 2012, 11:31
6 maja 2012, 11:31
Ja ćwiczyłam pilates w domu ze 2 m-ce, niemal codzień i na zajęciach na uczelni średnio raz w tygodniu. Aż takiej rzeźby nie miałam, ale bardzo mi te zajęcia odpowiadały. Super relaks, i baardzo odczuwalne postępy wzmacniania poszczególnych mięśni. Efekty jakie to przyniosło można zobaczyć w moim pamiętniku na zdjęciach sylewtki z 2007r, do której aktualnie i z mozołem dążę. Jeszcze z 2 kilo zrzucę i wracam do pilates.
Nie wierzę, miałaś ciało jak fotomodelka!!!
Edytowany przez 7b46edcd0134b726a0cb3803646d77ed 6 maja 2012, 11:31
6 maja 2012, 11:42
Zobaczyłam zdjęcia. Naprawdę świetne ciało miałaś i na pewno do niego powrócisz, skoro już raz to osiągnęłaś. Ćwiczyłaś wtedy tylko pilatess czy coś jeszcze?Ja ćwiczyłam pilates w domu ze 2 m-ce, niemal codzień i na zajęciach na uczelni średnio raz w tygodniu. Aż takiej rzeźby nie miałam, ale bardzo mi te zajęcia odpowiadały. Super relaks, i baardzo odczuwalne postępy wzmacniania poszczególnych mięśni. Efekty jakie to przyniosło można zobaczyć w moim pamiętniku na zdjęciach sylewtki z 2007r, do której aktualnie i z mozołem dążę. Jeszcze z 2 kilo zrzucę i wracam do pilates.