Temat: Namiot a mama..

Witam . Mam 17 lat..W ten weekend chciałabym spać w namiocie z koleżankami.. ale mama mnie nie chce za nic puscic ,, nie wiem czemu.. Przecież mam 17 lat.. nie wiem co w tym zlego.. Jakich argumentow uzyc zeby sie zgodzila?
Cholera, cieszę się, że moja matka nie była jak większość z was i ufała mi na tyle, że miałam jakieś ciekawe te najlepsze lata. W wieku siedemnastu lat robi się owszem, czasem głupie rzeczy, czasem się opije, czasem wyląduje się w środku nocy w jakimś obcym miejscu... I co z tego? To są uroki młodości, nie ma się pięciu lat, można sobie samemu poradzić jeśli ma się chociaż trochę oleju w głowie i dobrych przyjaciół. Dlatego argumenty "jesteś za młoda", "gówniara" i bla bla bla pokazują tylko, że albo hipokrytki z was, bo same głupot narobiłyście w tym wieku albo po prostu nudną młodość miałyście. Nie wszystkie, tylko niektóre.


MamaMychy napisał(a):

17lat-dojrzały wiek????hahaha

hahahahhhahahahhhhhhh

a przepraszam czy ona ma pisac doktorat czy wyjechac pod namiot?

Guren napisał(a):

Cholera, cieszę się, że moja matka nie była jak większość z was i ufała mi na tyle, że miałam jakieś ciekawe te najlepsze lata. W wieku siedemnastu lat robi się owszem, czasem głupie rzeczy, czasem się opije, czasem wyląduje się w środku nocy w jakimś obcym miejscu... I co z tego? To są uroki młodości, nie ma się pięciu lat, można sobie samemu poradzić jeśli ma się chociaż trochę oleju w głowie i dobrych przyjaciół. Dlatego argumenty "jesteś za młoda", "gówniara" i bla bla bla pokazują tylko, że albo hipokrytki z was, bo same głupot narobiłyście w tym wieku albo po prostu nudną młodość miałyście. Nie wszystkie, tylko niektóre.


tez tak uwazam. moi rodzice pozwalaja mi na b.wiele bo wiedza ,ze nigdy nie zawiode ich zaufania i mam swoj rozum;)

zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):

Guren napisał(a):

Cholera, cieszę się, że moja matka nie była jak większość z was i ufała mi na tyle, że miałam jakieś ciekawe te najlepsze lata. W wieku siedemnastu lat robi się owszem, czasem głupie rzeczy, czasem się opije, czasem wyląduje się w środku nocy w jakimś obcym miejscu... I co z tego? To są uroki młodości, nie ma się pięciu lat, można sobie samemu poradzić jeśli ma się chociaż trochę oleju w głowie i dobrych przyjaciół. Dlatego argumenty "jesteś za młoda", "gówniara" i bla bla bla pokazują tylko, że albo hipokrytki z was, bo same głupot narobiłyście w tym wieku albo po prostu nudną młodość miałyście. Nie wszystkie, tylko niektóre.
tez tak uwazam. moi rodzice pozwalaja mi na b.wiele bo wiedza ,ze nigdy nie zawiode ich zaufania i mam swoj rozum;)

Dokladnie. moi rodzice sami mnie wypychaja. no, powiedzmy tata bardziej. Mowi zebym "kozystala". Oczywiscie ma na mysli integracje z ludzmi a nie menelskie posiedziska. Poza tym, opowidali mi o swojej mlodosci i kiedy zaczynaja marudzic, kiedy chce wyjechac np do kolezanki na dzialke nad jezioro, przypominam im te sytuacje. Poza tym jesli o mnie chodzi to glupia nie ejstem i wiem co wolno, a co nie. Zdaje sie, ze rodzice o tym wiecza, wiec jest ok :)
współczuję takich rodziców
Czytając Twój temat o piciu i napadzie na policjanta wcale się nie dziwie

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.