18 kwietnia 2012, 20:15
Jak w temacie. Za kilka dni odbieram dowód osobisty i będę szukać pracy na 3 miesiące (markety, sieciówki, restauracje/bary, sklepy) chcę zacząć od początku czerwca do września.
Trochę zmusza mnie sytuacja rodzinna, chcę odciążyć mamę, ale to mało ważne.
I tu pojawia się kilka pytań (może ktoś będzie wiedział)
Aktualnie najniższa krajowa jest o 124zł większa, co daje nam 1500zł, czy już jest tak wszędzie?
Osoba zatrudniająca mnie nie będzie musiła odprowadzać składek (jakich?) i jak się to ma do mojej pensji? (czy mi z tej krajowej więcej zostanie czy ta osoba będzie miała mniejszy koszt utrzymania pracownika?)
z góry dziękuję za odpowiedzi, bo strasznie się w tym gubie i nie mam kogo spytać, a na ewentualną rozmowę z przyszłym pracodawcą chcę być przygotowana. ![]()
Edytowany przez nihrian 18 kwietnia 2012, 20:52
18 kwietnia 2012, 21:22
zależy jak Cię zatrudnią. jeśli na umowę o dzieło to większość praw Cię obowiązywać nie będzie. ja jak pracowałam w McDonald's to zatrudnili mnie na 1/4 etatu i też nieco przycinali mimo że pracowałam normalnie 4-5 dni w tygodniu ..
18 kwietnia 2012, 21:28
Nie sugeruj się żadną "najniższą krajową". Trudno mi uwierzyć, żeby ktoś dał Ci etat, zapewne będziesz miała umowę zlecenie i określone np. ile dostajesz za godzinę czy w ogóle za miesiąc. Także może Ci wyjść oczywiście więcej, ale może też być dużo mniej niż te 1500 zł brutto. W sumie nie znam żadnej osoby uczącej się koło dwudziestki, która miałaby umowę o pracę.
18 kwietnia 2012, 21:41
Edytowany przez Agucha90 12 lipca 2012, 23:29
- Dołączył: 2012-02-06
- Miasto: Chełm
- Liczba postów: 9990
18 kwietnia 2012, 21:42
oczywiście chodziło mi o książeczkę sanepidowską, tak mi się ubzdurało, że to się nazywa książeczka zdrowia nie wiem skąd;p
18 kwietnia 2012, 21:56
nikt nie da ci pracy na umowę na trzy miesiące. jesteś tzw. pracownikiem sezonowym, w barze czy w restauracji zatrudnią cię jako pomoc, doczepkę do stałej ekipy, bo wiadomo, że pracownicy w wakacje biorą wolne, a gości jest więcej. nie licz więc na żadne średnie lub najniższe krajowe. wejdź sobie na gumtree i zorientuj się, jakie proponują godzinowe stawki w ofertach. oczywiście im większe miasto czy popularniejszy lokal stawka wzrasta. dochodzą jeszcze napiwki, jeśli masz zamiar być kelnerką lub barmanką. fajną opcją wg mnie jest zatrudnienie się jako kelnerka na eventach, przyjęciach i prywatnych imprezach w firmie kelnerskiej.
jako osoba ucząca się jesteś ubezpieczona przez rodzica do 16 roku życia, więc odchodzi ubezpieczenie zdrowotne, dlatego pracodawcy chętnie przyjmują takie osoby jak ty, tyle, że nie na umowę o pracę.
18 kwietnia 2012, 22:02
ok, wcześniej już napisałem że jednak nie chodzi mi o umowę o pracę i ok nie patrze już na śr krajową
18 kwietnia 2012, 22:22
umowa zlecenie lub o dzieło, stawka godzinowa, opcje realne: supermarkety (wykładanie towaru, kasa, inwentaryzacje, hostessa..) rozdawanie/roznoszenie ulotek; bary/knajpy - kelnerka,barmanka, zmywak; statystowanie na planie filmowym; może sprzedawca w sklepie z ciuchami, call center - konsultant.
- Dołączył: 2010-08-30
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2226
18 kwietnia 2012, 22:51
Call center. Dzisiaj podpisałam umowę na 3 miesiące na pół etatu, ale można na cały etat. Ale to umowa zlecenie. I to nie jest szczyt marzeń- stresujące dość.
- Dołączył: 2011-12-13
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 145
18 kwietnia 2012, 22:59
Na 99, 999999 % będziesz zatrudniona na umowie o dzieło/zlecenie, pracodawca faktycznie nie będzie odkladal na zus czy zdrowotne za Ciebie ALE ALE ALE!! Nie myśl o średniej krajowej, bo prawdopodobnie będziesz miała płacone od godziny :). I tutaj ile wypracujesz tyle będziesz miała. Nie daj się zrobić w balona i nie pracuj za mniej niż 7zł na godzinę brutto (na ręke) :) no chyba ze będzie to np suuper restauracja w ktorej będzieszy wychodziła z 200 zł napiwków dziennie :)) POWODZENIA :)
- Dołączył: 2011-12-13
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 145
18 kwietnia 2012, 23:02
Najlepiej szukaj pracy w fajnych sieciówkach z ciuchami :). Ja tak pracowałam na początku studiów. Praca jest trochę ciężka ale w sumie miła dla kobiety, ludzie traktują Cię z szacunkiem i uczysz się pracować w przyjemnych warunkach :). Pamiętam ze żeby dostać taką pracę musiałam przelecieć całe miasto z CV (zanosiłam prosto do sklepów) ale opłaciło się i było na pewno dużo fajniej niż na kasie czy przy wykładaniu towarów w hipermarketach