- Dołączył: 2007-04-21
- Miasto: Kotlina
- Liczba postów: 2897
19 września 2008, 09:42
Spotkałam znajomą, bo koleżanką jej nie nazwę, która rok temu, kiedy schudłam stwierdziła"Nareszcie zaczęłas o siebie dbać". Wczoraj przez przypadek po roku spotkałyśmy się na ulicy a ona: Nie poznałam Cię!!!!!!!!!! Znowu się zaniedbujesz!!! Zrób cos ze sobą, bo jak tak dalej pójdzie, to będziesz wygladać jak beka".
Rozwalające jest to, że przez chwilę pracowałysmy razem i nie znamy się na tyle dobrze, żeby mogła pozwolić sobie na takie szczere uwagi. A poza tym to, że ktoś jest grubu, może mieć różne podłoże. Tekst o zaniedbywaniu czy niedbaniu o siebie jest niesprawiedliwy...
Czy spotkało Was coś podobnego?
19 września 2008, 13:36
To rzeczywiście nie miłe. Chociaż muszę się przyznać ze ja jestem okropna dla mojej mamy. Chciałaby schudnąć (nie jest gruba ale troszkę przykości) ale nie potrafi sobie poradzić i często ją pouczam, mówie żeby przestała to jeść itd. Muszę się tego oduczyć bo to na pewno dla niej jest nieprzyjemne ale staram się jej pomóc.
- Dołączył: 2008-06-09
- Miasto: Mali
- Liczba postów: 12353
19 września 2008, 13:37
mnie tez niestety zdarzylo sie uslyszec kilka "miłych"slowek na temat mojego wygladu a najgorsze jest to ze od najblizszych.
nie mam kolorowo kiedys bylam szczuplutka nawet za chuda a teraz po leczeniu dlugim bo 7 letnim bezplodnosci niestety "troche"uroslam i boli mnie najbardziej jak to maz mi powtarza ze jestem gruba przeciez byl przy mnie podczas leczenia i starania o nasze malenstwo ale nie mam w nim oparcia.
- Dołączył: 2008-06-09
- Miasto: Mali
- Liczba postów: 12353
19 września 2008, 13:39
jeszcze dopisze ze jak zachodze do tesciowej to tez wiecznie slysze ze czytala o nowej diecie albo widziala w tv nowe diety-szok.teraz nikt nie wie ze sie odchudzam i zrobie im niespodzianke-tesciowa juz zauwazyla ze moja cera jest ladniejsza bo po figorze jeszcze nie widac zbyt duzo chociaz ja dostrzegam ogromna roznice.
19 września 2008, 13:41
:D Wcześniej wszyscy mi mówili że dobrze wyglądam ale widziałam ,że robili to żeby nie było mi przykro. Teraz kiedy schudłam wszyscy mówią że jest duża różnica itd.
Ale jak widać ciągle trafiają się kiepskie komentarze.
Na prawdę : ten żywy trup mnie dobił.
- Dołączył: 2008-06-09
- Miasto: Mali
- Liczba postów: 12353
19 września 2008, 14:14
ja nie rozumiem tych ktorzy smieja sie z grubszych od siebie a najbardziej to beznajdziejni sa ci ktorzy widza wady w wygladzie u innych a sami maja nadwage-szok
19 września 2008, 14:20
Zgadzam się z tym. Chciaż nie lubię kiedy ktoś grubszy mnóstwo je a potem tłumaczy się że miał jakąś chorobę itd.
Ale nigdy nie powiedziałabym nikomu wprost że jest gruby!
- Dołączył: 2008-06-09
- Miasto: Mali
- Liczba postów: 12353
19 września 2008, 14:26
NO WŁASNIE MYSLE ZE NIE MOZNA WPROST MOWIC LUDZIOM ZE COS Z NIMI JEST NIE TAK BO TO BARDZO BOLI
- Dołączył: 2008-06-09
- Miasto: Mali
- Liczba postów: 12353
19 września 2008, 14:28
podziwiam ludzi za ich brak taktu przeciez sami tez nie podobaja sie kazdemu sa tacy ktorzy wola troszke bardziej puszyste osoby i tacy ktorzy wola chudszych.mnie najbardziej denerwuja te ekspedientki w firmowych sklepach zachodze tam po spodnie stoja lalunie w rozmiarze 36-38 i patrza na mnie jak na potwora bo nosze 42-44
19 września 2008, 14:34
Ja na szczęście nie mam już takiego problemu bo noszę 34-36, ale denerwowało mnie zawsze kiedy nie mogłam się zmieścić w rozmiar 30 w sklepach typu Americanos czy Levis! Tam rozmiarówka jest tak mała! Nawet teraz tam noszę 27-28 a w innych sklepach 26.
- Dołączył: 2007-08-24
- Miasto: Tychy
- Liczba postów: 371
19 września 2008, 14:35
mnie tez te ekspedientki wkurzają :] tak jakby ktoś większy niż rozmiar 38 nie mógł wejść do firmowego sklepu :]. Przed schudnięciem miałam straszne problemy z kupieniem spodni w takim sklepie , teraz wchodzę olewam te lalunie i oglądam to co chce i w tym rozmiarze jaki mi się podoba :P