Temat: wpadki....ojej ojej

dziewczyny!! miałyście kiedyś jakąś wpadkę bo ja tak a mianowicie:
idę sobie ulicą i nagle wpadło mi coś do oka, znalazłam pierwszy lepszy samochód i ogladam sie w lusterku coś tam wydłubuje i nagle patrze...pryszcz!!!! zaczęłam się pastwić nad nim i nagle.......
szyba w dół a tam facet...." uważaj żebyś mi tylko lusterka nie pobrudziła"

myslałam że upadnę....zrobiłam się czerwona jak burak i wyrwałam do domu...teraz się z tego smieję ale wtedy nie było mi do śmiechu

jak miałyście podobne wpadki to opowiadajcie
buhahahaha dobre:D
Kiedyś na lekcji religii mieliśmy taki polew że szok.I ofkors przy jakimś temacie Kain i Abla palnęłam do koleżanki w żartach...No jak myślisz kto zabił Abla? kabel.A ksiądz w tym momencie stal przy naszej ławce ehehehehe
Tego się niestety nie da opowiedzieć. Te miny, chichoty. :D
na kolacji u rodzicow mojego mezczyzny ogladalismy zdjecia na kompie, wyszlam z pokoju, wrocilam i jakos tak sie ustawili ze nie widzailam ekranu wiec klepnelam brata mego chlopa w bo k i mowie przesun sie - i w tym momencie zorientowalam sie ze to jednak byl jego tata, mieli na sobie koszule w tym samym kolorze jakos srednio mi siezrobilo
buuahahahahaha  wlasnie piję herbatę ale jak prychnęlam to cały ekran zaplulam a mąż az podskoczył :)
Buuuuahahahahahahahahaha  - jesteście świetne
moja podopieczna w czasie  uroczystosci rodzinnej podbiega do swego ojca i mowi:
-pić
ojciec do niej mowi:
-Zuziu jest takie jedno magiczne słowo ktore jesli powiesz to ja ci to picie dam.
mala stoi stoi mysli i w koncu odpowiada z  zadowoleniem:
- ku*** ;)

;) dodam zuzia ma 3 lat starszy brat ja tak wyszkolil;/
i dostała picie :D :D :D
bo sama zacznę stosować magiczne słowo :)


Ja z opisów szkolnych wpadek przypomniałam sobie swoją z jęz polskiego z czasów LO. Rzecz się działa tuż po dzwonku, gdy wszyscy grzecznie już sadowili się w ławkach.. ktoś doniósł mi, że na poprzedniej lekcji wpisano nam spóźnienie w dzienniku. Ja wielce oburzona tym faktem wydarłam się tymi słowami:
MASZ... Pan nasz dziennik?
- mina polonisty bezcenna ;)
Ooo apropos matur to mi sie tez wpadka przypomniala :D Tez matura z geografii, mialam zalozona spdniczke no i wiadomo, czerwona podwiazka obowiazkowo ;) Po maturze szlysmy z kolezanka do WAIKIKI (drukarnia cyfrowa) bo chcialysmy wydrukowac obrazy na mature ustna z polaka. Siedze sobie na krzesle, taki mlody koles mnie obslugiwal no i on nagle do mnie 'I co czerwona podwiazka pomogla?' A ja z takim usmiechem 'ze chyba pomogla' i w tej chwili sie zorientowalam, ze moja podwiazka zamiast byc na moim udzie byla .. na kolanie :P
Pasek wagi
hmmm......... podwiazki tez na mature  zakładalas Dorotkaa88???;0 ja o tym zwyczaju pierwsze slysze...
Ja niedawno mialam wpadke w  pracy...

Mieszkam w anglojezycznym kraju wiec to bedzie w jezyku angielskim.

Byla juz pozna godzina w pracy, piatek popoludnie wiec moje obroty intelektualne znaczaco wolniejsze. Rozmawialam przez telefon z moim szefem, ktory ma na imie Billy. Nalezy do osob bardzo rozgadanych i rozmawialismy okolo pol godziny o klientach i roznych bardzo waznych kwestiach tyczacych finansow.
Kiedy to konczylismy nasza rozmowe, wyluzowalam sie, jak sie okazalo az nadto i na dowidzenia powiedzialam do niego:


Bye bye Baby!

Po czy odlozylam sluchawke i zapadlam sie pod ziemie...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.