- Dołączył: 2008-08-20
- Miasto: Bajka
- Liczba postów: 12809
29 sierpnia 2008, 11:07
dziewczyny!! miałyście kiedyś jakąś wpadkę bo ja tak a mianowicie:
idę sobie ulicą i nagle wpadło mi coś do oka, znalazłam pierwszy lepszy samochód i ogladam sie w lusterku coś tam wydłubuje i nagle patrze...pryszcz!!!! zaczęłam się pastwić nad nim i nagle.......
szyba w dół a tam facet...." uważaj żebyś mi tylko lusterka nie pobrudziła"
myslałam że upadnę....zrobiłam się czerwona jak burak i wyrwałam do domu...teraz się z tego smieję ale wtedy nie było mi do śmiechu
jak miałyście podobne wpadki to opowiadajcie
11 czerwca 2009, 11:11
hahaha xD na film.......? Tak. :D o lol
a moj dzis wygral :D
Pojechalismy do jego babci :) zrobilismy kawke i po wypiciu K. chcial byc taki dobry i umyl po nas szklanki :P i staje przy zlewie.... plucze fusy, a na zlewie stal plyn do naczyn i mydlo w plynie xD K. elegancko leje mydlo do szklanki heheheh myje yje a ja mu mowie czu mydlem toz plyn stoi xD babcia i wujek w smiech on tez, wyplukal i juz umyta szklanke zaczal myc plyenm do naczyn :P robil to wszystko bez uzytku jakiej kolwiek gabki czy sciereczki ;p jak to komicznie wygladalo... :)
- Dołączył: 2009-01-17
- Miasto:
- Liczba postów: 3168
11 czerwca 2009, 11:40
hehe, aj tez kiedys umylam naczynia mydlem do rak, a potem sie dziwilam, ze talerze pachna lawenda:D:D:D
a oto inna moja 'kinowa' historyjka..
Tym razem jestem na snack barze:) Klient zamawia Zestaw Kinomana, wiec pytam:
-popcorn jaki ma byc? maly, sredni, duzy czy mega?
-duzy.
-ok. a jaki napoj? Cola, Fanta, Sprite?
-PEPSI.
...
;)
- Dołączył: 2009-01-17
- Miasto:
- Liczba postów: 3168
11 czerwca 2009, 11:40
hehe, aj tez kiedys umylam naczynia mydlem do rak, a potem sie dziwilam, ze talerze pachna lawenda:D:D:D
a oto inna moja 'kinowa' historyjka..
Tym razem jestem na snack barze:) Klient zamawia Zestaw Kinomana, wiec pytam:
-popcorn jaki ma byc? maly, sredni, duzy czy mega?
-duzy.
-ok. a jaki napoj? Cola, Fanta, Sprite?
-PEPSI.
...
;)
- Dołączył: 2009-04-29
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6
11 czerwca 2009, 13:43
Moja mama poszla do sklepu a tam taka mloda dwudziestokilkuletnia babeczka za lada. Mama myslala o czyms innym, podchodzi do lady i mowi "Dzien dobry babciu"
. No plakalysmy dluuuuugo...
Jeszcze w podstawowce, 4 klasa, siedzimy na polskim, ktos puka do drzwi, a to moja 3 lata mlodsza siostra wchodzi i mowi, ze Asia zapomniala kanapek i mama kazala przyniesc... Pani do mnie "Asiu, wez swoje kanapki" jej ale sie klasa smiala a ja myslalam, ze padne...
I jeszcze jedno. Tez na polskim w polowie lekcji wpada zdyszany caly czerwony kolega i przeprasza za spoznienie, bo zaspal. Babka do niego ok siadaj, a gdzie twoj plecak? Chwila ciszy... "zapomnialem..." Musial wracac do domu 
- Dołączył: 2009-01-17
- Miasto:
- Liczba postów: 3168
11 czerwca 2009, 13:55
HAhahahahhaha:D:D:D:D
dobre, wszytskie trzy:D:D
- Dołączył: 2009-01-17
- Miasto:
- Liczba postów: 3168
11 czerwca 2009, 14:02
O, mam jedna dobra.
Musialam keidys dowiedziec sie czegos z dziekanatu, a nie mialam jak, wiec poprosilam mame, zeby zadzwonila i zapytala za mnie. Wiec mama dzwoni (wiem o wszytskim z jej relacji), jakis gosc odbiera, rozmowa wyglada tak mniej wiecej:
-Dziekanat, slucham?
-Dzien dobry, chcialabym dowiedziec sie od kiedy blablablabla...
-Niestety, jeszcze nie wiadomo blablabla..
-No nie... niech Pan nei mowi, ze dopiero do...
-Niestety, dziekan nie okreslil jeszcze daty...
-A nei mze Pan teraz szybko sie dziekana zapytac?
-Prosze Pani, ja nie ejstem mezczyzna! Ja jestem kobieta!
[moja mama- krotka cisza w telefonie... po czym...}:
-NO NEICH PAN NIE ZARTUJE!!! [o lol!!:)))))))))) ]
-Prosze Pani, aj nei zartuje, ejstem kobieta i urodzilam 2 corki!!!
wyobrazacie sobie reakcje mojej mamy?:D:D:D a swoja droga, ta babeczke z dziekanatu znam i ma megameski glos:D:D:D
:)))))))))))
- Dołączył: 2008-05-06
- Miasto: .
- Liczba postów: 9852
11 czerwca 2009, 15:51
Też mi się tak kiedyś zdarzyło, że powiedziałam do jakiejś kobiety z informacji 'pan', a ta mnie poprawiła xD Dobrze, że nie było widać mojego rumieńca :D
- Dołączył: 2008-05-06
- Miasto: .
- Liczba postów: 9852
11 czerwca 2009, 15:53
Kiedy miałam 5 lat, często zdarzało mi się przeklinać :D Nieświadomie zresztą, bo skąd miałam wiedzieć, że tak nie można :D Więc dzwoni ktoś do domu, a ja odbieram i mówię 'halo, k-rwa!'... :D
11 czerwca 2009, 16:10
:) hehehe . a moja chrzesnica ma 1,5 roczku i zamiast na swojego kuzyna ktory sie nazywal hubert mowi" chuje"-przepraszam za slowo. kiedys poszlam z nia do kosciolka i w stresie zylam przez cala msze bo kolo nas stal kuzyn huber. a ja modlilam sie zeby na caly glos sie nie wydarla na srodku koscila"chu...e":)