- Dołączył: 2008-08-20
- Miasto: Bajka
- Liczba postów: 12809
29 sierpnia 2008, 11:07
dziewczyny!! miałyście kiedyś jakąś wpadkę bo ja tak a mianowicie:
idę sobie ulicą i nagle wpadło mi coś do oka, znalazłam pierwszy lepszy samochód i ogladam sie w lusterku coś tam wydłubuje i nagle patrze...pryszcz!!!! zaczęłam się pastwić nad nim i nagle.......
szyba w dół a tam facet...." uważaj żebyś mi tylko lusterka nie pobrudziła"
myslałam że upadnę....zrobiłam się czerwona jak burak i wyrwałam do domu...teraz się z tego smieję ale wtedy nie było mi do śmiechu
jak miałyście podobne wpadki to opowiadajcie
4 czerwca 2009, 21:56
ja..masakra xD dzisaj to wymiatacze same :D od czaso wmojego SUTA przy uchu dawno takiej zabawy nie mialam :D
4 czerwca 2009, 21:58
a najbardziej mi si ehumor poprawia jak czytam Twoj pamietnik hihihih
- Dołączył: 2009-02-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1951
5 czerwca 2009, 10:35
to było w Krakowie,jechała z nami kuzynka, która kazała się wysadzić na przystanku i że resztę drogi pójdzie już pieszo......więc ja wysadziliśmy,a dodam że bylo to miejsce dość często uczęszczane przez prostytutki, i tak idzie sobie i podchodzi do niej gościu i zagaduje -" Cześć od dawna tu stoisz,nigdy cie tu nie widziałem ,ile bierzesz?"
- Dołączył: 2008-01-27
- Miasto: Koniec Świata ;)
- Liczba postów: 1124
5 czerwca 2009, 10:37
Jak byłam mała i moja mama ogładała "Klan" to często jej opowiadałam co było, jak np nie zdążyła wróćić z pracy na czas. i kiedyś jej opowaidam całą akcje i coś tam, że tata dał Oli krem na wytryski :D :D chodziło oczywiście o wypryski. Reakcji mamy chyba nie trzeba opisywać ;p ;p
- Dołączył: 2009-02-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1951
5 czerwca 2009, 10:48
aaa dobre przypomniało mi się .....
to było w styczniu jak ksiądz chodził po kolędzie,zawitał do domu teściów i akurat jak ksiądz wchodził do domu to miedzy jego nogam czmychnął kot ,a teściu do tego kota ,znowu jesteś skurwys......,a ksiądz wielkie oczy ,bo myślał że to do niego ....
- Dołączył: 2009-01-17
- Miasto:
- Liczba postów: 3168
5 czerwca 2009, 11:37
Toffi dobre!! :)))
A ja po mojej opisanej juz wczesniej wpadce z ponczochami samonosnymi:))))) mialam nastepna podobnego typu...
Pare dni temu, jak wykonywalam moj spacerek, bylo straaasznie cielo.. ale troszke wialo. No i mialam na sobie topik na ramiaczkach, taki troche tunikowaty... i dopiero po ajkims czsie skumalam sie, ze top mi sie przesunal, ukazujac moja lewa piers w czerwonym staniku!!!! o kurka wodna! to tlumaczylo, dlaczego ludzie sie na mnie dziwnie patrzyli... (Ale zeby mi to powiedziec, to juz nie:P)...
5 czerwca 2009, 12:01
heheh....Liceum, lekcja wf-u... Hol ;-) juz przebrana w stroj do cwiczen ide sobie w kierunku sali, pusto :D nio i jakos nie tak spodenki z przodu mialam ;p (cos mi nie pasowalo) wiec zlapalam je z przeodu na wysokosci :> pussy heheheh i sobie poprawilam
a zza rogu kolega zklasy wychodzi i widzi mnie z reka tam .... jaka mial mine! Zaczal krzyczec "ojaaa widzalem!" a ja zonk! Co on sobie pomyslal? ;]
- Dołączył: 2009-01-17
- Miasto:
- Liczba postów: 3168
5 czerwca 2009, 12:50
hahaha!:))) ja mialam tez przygode ze spodenkami kiedys:))
kiedys w LO spoznilam sie lekko an wf, weszlam dos zatni ajk dziewczyny jzu konczyly sie przebierac. A ze mialysmy is cpobiegac do lasku obok, musialam speedowac;)) No i zalozylam spodenki tyl do przodu oczywiscie:D:D skumalam sie w drodze do lasku, ze mam przod jak Slon Trabalski;)) wiec w lesie ustawilam dziewcxzyny an czatach i wskoczylam w krzaki, zbey te spodenki poprawic i ubrac jak trzeba. Pech chcial, ze z drugiej, "nieobstawionej" prze zkolezanki strony wojsko mialo swoje cwiczenia poranne... No comments;))
5 czerwca 2009, 16:39
Kiedyś,jak miałam tak z 4-5 lat,do mojej babci przyszła znajoma.I tak sobie siedzimy w trójkę.Znajoma mówi"Oj wiesz Zosia.muszę iść",kilka razy to powtarza.A ja w końcu nie wytrzymałam i odzywam się"To idź w końcu a nie tylko gadasz i gadasz!"