- Dołączył: 2008-08-20
- Miasto: Bajka
- Liczba postów: 12809
29 sierpnia 2008, 11:07
dziewczyny!! miałyście kiedyś jakąś wpadkę bo ja tak a mianowicie:
idę sobie ulicą i nagle wpadło mi coś do oka, znalazłam pierwszy lepszy samochód i ogladam sie w lusterku coś tam wydłubuje i nagle patrze...pryszcz!!!! zaczęłam się pastwić nad nim i nagle.......
szyba w dół a tam facet...." uważaj żebyś mi tylko lusterka nie pobrudziła"
myslałam że upadnę....zrobiłam się czerwona jak burak i wyrwałam do domu...teraz się z tego smieję ale wtedy nie było mi do śmiechu
jak miałyście podobne wpadki to opowiadajcie
- Dołączył: 2006-05-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3661
29 sierpnia 2008, 12:42
ja kiedyś powiedzialam dzień dobry do nowego sąsiada w moim wieku

patrzał jak na głupią
29 sierpnia 2008, 12:46
ja niedawno siedzialam w pracy /pracuje jako ekspedientka/ , klientow nie bylo wiec siedze i czytam sobie blogi , w tym czasie wszedl klient a ja sie zaczytałam i jak parsknęłam śmiechem to zaplułam pół ekranu :)
Albo innym razem podobna sytuacja , klientow brak wiec wziełam gazetkę i też sie zaczytałam, weszla pani i powiedziała dzien dobry - boze jak ja sie jej przestraszyłam :)
- Dołączył: 2007-12-16
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 1621
29 sierpnia 2008, 12:49
Haha xD
A ja sobie kiedyś jechałam rowerem po wąskim chodniku, na którym dodatkowo stały samochody. W pewnym momencie z bramy wyskoczyła jakaś babcia, więc ostro skręciłam, zachwiałam się i wpadłam na jeden z samochodów, urywając mu lusterko...

zwiałam stamtąd...
- Dołączył: 2008-04-10
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 732
29 sierpnia 2008, 14:00
Mnie sie w pracy zdarzyła taka sytuacja. Siedze sobie z koleżanką i Ona mi opowiada, ze w nocy walczyła z takim wielkim pasikonikiem, bo jej wleciał do pokoju. Ona boi się takich stworzeń. Ja na to ze lepiej bylo darować mu życie i wypuścić. I podsumowałam to słowami (Powiedz do tego owada:) Wynoś się albo Cię zabiję" żywo gestykulując powiedziałam to bardzo głośno, a w tym samym momencie wszedł Pan z dostawą towaru. Moja koleżanka na to: "To nie było do Pana"... Długo się z tego śmiałyśmy... 
29 sierpnia 2008, 14:06
o to ja kiedys umowilam sie z chlopakiem na randke(pierwsza)i jak wysiadalam z autobusu (on czekal na przystanku)to sie potknelam na schodku i wyrznelam jak dluga:)ale mi bylo wstyd:)do konca randki myslalam tylko o tym jaka ze mnie niezdara i co on o mnie musial sobie pomyslec:)
29 sierpnia 2008, 18:12
heh :D
Pewngo zimowego ranka maszerowalam sobie do szkoly :). Cala droge bylo ok, zadnej gleby ani nic. Przekroczylam prog terytorium sql i zrobilam krok przez boisko..... wywinelam takiego orla ze masakra....byla przerwa... tylko slyszalam smiechy ludu ;p "aleee gleebaa!" "ty widzials jak sie wyrznela? hahahaha" i haha .. porazka ;p a moja qmpela stala na chodach i plakala ze smiechu... szybko polecilam do szkoly i do kibelka do konca przerwy heh. To byla 2 klasa liceum :D
29 sierpnia 2008, 18:13
albo poszlam na spacer z 2 kolezankami i psem :) chcialysmy szybko przebic przez ulice al pies podcial mi nogi, poleglam na ziemi a pies jszcze mnie podeptal..
- Dołączył: 2008-05-13
- Miasto: Nie Wiem
- Liczba postów: 17058
29 sierpnia 2008, 18:47
29 sierpnia 2008, 18:50
ja nie miałam az tak dużo wpadek (chyba że słowne, o tak...) ale moja przyjaciółka miała ich pełno... niedawno byłyśmy w sklepie i byłam po fryzjerze (balejage). ona poszła przymierzać spodnie :) Gdy wyszła z przymierzalni zobaczyła kudłatą laskę w czarnym ciuchu i założyła, że to ja, oparła się koło niej i czeka, aż ta (domniemana ja) odwróci si do niej. nie odwracała sie, to sobie szepnęła "cos tu pachnie bananami" i w tym momencie laska sie odwrociła. Moja przyjaciolka zrozumiala ze gadała do obcej dziewczyny (prawie jej sie oparła na ramieniu) i uciekla stamtad czym predzej ;)
ja kiedys na jakiejs imprezie idac po pijaku do mojego faceta by sie do niego przytulic, jak zobaczylam tylko jego zarys przytuliłam sie... oczywiscie okazalo sie ze to nie on i musialam zwiewac ;)