Temat: wpadki....ojej ojej

dziewczyny!! miałyście kiedyś jakąś wpadkę bo ja tak a mianowicie:
idę sobie ulicą i nagle wpadło mi coś do oka, znalazłam pierwszy lepszy samochód i ogladam sie w lusterku coś tam wydłubuje i nagle patrze...pryszcz!!!! zaczęłam się pastwić nad nim i nagle.......
szyba w dół a tam facet...." uważaj żebyś mi tylko lusterka nie pobrudziła"

myslałam że upadnę....zrobiłam się czerwona jak burak i wyrwałam do domu...teraz się z tego smieję ale wtedy nie było mi do śmiechu

jak miałyście podobne wpadki to opowiadajcie
> Szczerze mówiąc - mało śmieszne te wasze wszystkie
> wpadki. Przeczytałem uważnie wszystkie wasze
> opowieści i są one raczej nudne. Co jest
> śmiesznego w tym, że ktoś zabrał koszyk ze sklepu?
> Albo że ktoś wyciska sobie wągry przeglądając się
> w lusterku samochodu, w którym ktoś siedzi? To
> jest może niezręczne, kłopotliwe, ale z czego
> tutaj się śmiać - sam nie wiem. No, albo że ktoś w
> lampę głową uderzył. Cha cha. Boki zrywać.
>pan szczerość działa mi na nerwy...BOŻE!!! jak bardzo
Widzisz zorcia bo niektorzy rejestruja sie na takich czy innych orach tylko po to by wprowadzic jakies niezdrowe emocje itp..bardzo łatwo jest kogos krytykować lub wyśmiewać samemu sie nie ujawaniajac.
Ale to typowy chwyt ludzi którzy maja problem sami ze soba ze sobą
Zdanie osób które nie maja nawet odwagi by sie ujawnić a nie chować za takimi nickami,mam serdecznie w...4 literach...chociaz nie,nie w 4 literach-bo to bylyby dla nich komplement hahah
Ich zdanie mnie poprostu nie obchodzi...im wiecej sie taka osoba produkuje tym bardziej mnie to śmieszy..
panszczerość.. załozył sobie konto specjalnie, żeby się tu wypowiedzieć... Brawa dla niego!!!! tyle starań ... xD jak sam temat mówi: wpadki.... jestes idealny: nie masz wpadek! kolejne brawa! ale nie zazdroszzcę! musisz być bardzo nudną, monotonną i pesymistyczną osobą..... choć dla mnie Twoją wpadką jest wypowiedź na tym forum! buuuuuu więc nie wypowiadaj się juz więcej, bo to nudne!
super :D uśmiałam się że hej :D od razu lepszy humor mam :). Ja jako takich wpadek nie pamiętam :(, musiałabym pomyśleć. Z wpadek koleżanki - moja przyjaciółka w LO zakochana po uszy w chłopaku z przeciwległej klasy idzie korytarzem zapatrzona w niego i ląduje w koszu na śmieci :) - panie sprzątaczki akurat zbierały śmieci z całej szkoły :D, zdarzyło jej się też dobić do kolumny bo akurat Pan Boski przechodził obok.

Z moich historyjek to raczej nie wpadka i sytuacje trzeba by zobaczyć siedzimy sobie w w barze gronie kolegów i koleżanek ze studiów i koleżanka która siedziała na przeciwko mnie przewróciła szklankę z piwem i wszystko leciało na mnie, ja nie myśląc wystawiłam ręce i zmieniłam tor lotu piwa, złapałam je w ręce i wszystko odrzuciłam w bok na kolegę który siedział obok, on miał zdziwioną minę a my nie mogłyśmy się ze śmiechu pozbierać :] ja wyszłam z tej sytuacji sucha :) kumpel niestety nie :p
macie racje dziewczyny!!! opowiadamy sobie dalej a jak komuś się nie podoba to niech nie czyta...ja z waszych jak równiez ze swoich bardzo się smieje a z tej maski to już wyjątkowo się posikałam....przechodzę teraz depresje i na nic nie mam ochoty a wpadki sprawiają ze pojawia się usmiech na mej twarzy...dzięki wam za to
hehe widze ze dzieki masce gazowej jestem slawana hyhyhy...smiech jest wazny...dlatego ten temat musi zostac :)
Mój przełożony, który jest Anglikiem przez 8 lat pracował w Meksyku.. teraz z racji, że pracuje ze mną stara się nauczyć polskich słówek.. więc ja sporadycznie do rozmowy wtrącam coś po polsku.. ostatnio tak wtrąciłam, że on zrozumiał, że ja do niego po hiszpańsku mówię 'zrobię Ci loda'
jestem ciekawa jego miny...
oj.. no mina była bezcenna..
troszkę jakby z nadzieją, że jednak mówię to co on słyszy :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.