- Dołączył: 2012-02-07
- Miasto: Rybnik
- Liczba postów: 411
12 kwietnia 2012, 18:22
Jestem w 2 kl liceum i mam 16 lat. Chodze na korepetycje po 2 godziny i do kuzynki o rok starszej ktora jest z maty dobra. Z chemi mimo ze przedmiot scisly to moja najgorsza ocena to 4 :) z biologii 5, a z polskiego tez 4, jestem humanistka chyba, ale tyle tlumaczenia z maty powinno mi cos pomoc, a za kazdym razem dostaje 1 czasem mi sie zdarzy napisac cos na 2 :( . O co chodzi?? Boje sie ze nie zdam matury z maty ktora jest niestety obowiazkowa :( Bardzo sie tym stresuje ze nie umiem sobie z tym przedmiotem poradzic, mimo staran.
- Dołączył: 2010-01-28
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 108
13 kwietnia 2012, 08:27
Powiem Wam tak...
Zawsze byłam pewna że jestem humanistką. W gimnazjum matmę lewdo zaliczałam wszyscy twierdzili że po prostu nie nadaje się do tego.
Później liceum, poszłam na profil teatralno filmowy (dodam że byłam rocznikiem którego matura z matmy nie obowiązywała) tak więc matmy miałam 2 godziny w tygodniu. Maturę zadawałam z biologii którą też bardzo lubię.
Trzeba było iść na studia, więc składając na dziennikarstwo, niestety, nie wpisałam ocen w internetowy arkusz i mimo że według papierowych wersji byłam 4 na liście usłyszałam:"System Panią skreślił, zapraszamy za rok". Nie chciałam siedzieć w domu i zostały jeszcze 2 otwarte kierunki: prawo karne i informatyka, na ów informatykę poszłam i co...
Jestem na 4 roku studiów Informatyki na Wydziale Matematyki i Informatyki UŁ. Licencjat bez problemu a matmy tu nie brakuje, pierwszy raz na oczy zobaczyłam ciągi, całki, granice... I o dziwo, sama większości musiałam się nauczyć, bo tu nikt nad Tobą się nie użala. I humanistka na wydziale matematyki... można? A JAK :)
Trzeba tylko naprawdę chcieć, bo jak ktoś Was całe życie negatywnie nastawiał do matmy, większość nauczycieli matmy nie umie tego przekazać to później jest taki efekt. Choć są i osoby którym nigdy matma nie będzie wchodziła, to nie znaczy że tą 3 może spokojnie mieć :)
Ja teraz udzielam korepetycji do matury z matmy, przerwa w nauce to ok 10 lat, więc łatwo nie jest, ale metody tłumaczenia na kwiatkach i innych rzeczach wizualnych działa :)
Ps. Jakby któraś potrzebowała pomocy z jakimś zadaniem by wyjaśnić możecie pisać na priv :)
Pozdrawiam.
13 kwietnia 2012, 08:30
Niektórzy mają "dar", że matmę rozumieją od razu, w domu nic się nie uczą a zawsze dostają 4 lub 5. Ja tak miałam, przyznam nieskromnie. Nawet do matury się nie uczyłam, a zdawałam i podstawę, i rozszerzoną. Podstawę zdałam na 100%, a jedyne, co zrobiłam w tym kierunku to tydzień przed rozwiązywałam próbne arkusze z poprzednich lat.
Jedyne, co mogę powiedzieć, to ćwiczyć. Nie kuć, a ćwiczyć. Rozwiązywać zadania. Praktyka czyni mistrza ;)
- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Irlandia Północna
- Liczba postów: 1815
13 kwietnia 2012, 09:22
Kiedyś uczyłem matematyki chłopaka z pierwszej gimnazjum, który nie wiedział nawet ile to jest litr, kwestia podejścia oraz sposobu nauczania, to że rozwiążesz 1000 zadań nic Ci nie da jeśli matematyki nie zrozumiesz. Miałem w klasie dziewczyny z samymi szóstkami, które dostawały konwulsji i niekontrolowanych napadów płaczu gdy dostawały 3 albo 4, wystarczyło jedno zadanie odbiegające od schematu i leżały.
Chłopaka, który nie miał pojęcia o matematyce uczyłem tak, by zrozumiał zadania, wytłumaczyłem dlaczego występuje kolejność wykonywania działań, np dlaczego 3+3x4 to 15 a nie 36 (mamy trzy jabłka oraz trzy torby z czterema jabłkami, więc jakim cudem to może być 36?;)). Nie rozwiązuj mechanicznie ogromnej ilości zadań, rób je powoli, tak żeby je zrozumieć, mówi to uczeń trójkowo czwórkowy:)
13 kwietnia 2012, 09:48
ja też miałam problemy z matematyką. zaczęłam spędzać przy niej dużo czasu. systematycznie liczyć zadania, chodzić na dodatkowe lekcje. Pozytywne nastawienie to podstawa z dopa udało wskoczyć mi się na 4 :) więc powodzenia :) !
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16222
13 kwietnia 2012, 12:10
a co Ty robisz na tych korepetycjach? rozumiesz to co tam przerabiacie?
- Dołączył: 2007-09-07
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 7004
13 kwietnia 2012, 12:42
Proponuję zacznij przerabiać program od początku. Mając zaległości z podstawówki albo gimnazjum nie zrozumiesz materiału z liceum. Poproś nauczycielkę, aby sprawdziła Twoją wiedzę, w inny sposób niż klasówka, która najwidoczniej bardzo Cię stresuje. Jak złapiesz dobra ocenę, prawdopodobnie zniknie Twoja blokada i pozbędziesz się lęku przed matematyką.