13 sierpnia 2008, 17:52
Część z nas postanowiła, że kiedy schudnie zrobi sobie jakiś mały prezent - zje kilogram lodów, kebaba czy coś podobnego, kupi sobie mini etc.
Ja mam trochę inny pomysł. Postanowiłam, że po przekroczeniu magicznej granicy zrobię sobie pierwszy prezent. Wtedy mój brzuch będzie już dosyć ładny i rozważam dwie opcje - tatuaż na biodrze albo kolczyk w pępku. tautaż musi być mały, ale jeszcze nie wiem co to będzie. Może jakies serduszko 3x3 cm.
Jak myslicie? Która opcja jest lepsza? Co Wam się bardziej podoba? Któraś ma może podobną ozdobę?
I co ogólnie myślicie o tatoo&piercingu? Mam już przekłuty język, nie będe wyglądała zbyt wulgarnie?
13 sierpnia 2008, 18:14
Wybralam bym kolczyk ,ale i tatuaz jest ok.Ja mam tatuaz na ramieniu i kolczyk w nosie:)
- Dołączył: 2008-03-02
- Miasto: dublin
- Liczba postów: 1087
13 sierpnia 2008, 18:15
Ja zdecydowałam sie na tatuaż już raz miałam go zrobić ale scykorzyłam:/ jak osiągne cel robie tatuaż też na biodrze:D
- Dołączył: 2008-07-22
- Miasto:
- Liczba postów: 40
13 sierpnia 2008, 18:17
hmmmm.... ja bym wybrał tatuaż:) sama chcem zrobić jak schudne:) wiec mamy podobne pomysły:)
13 sierpnia 2008, 18:25
Zdania się podzieliły... A ja szybko podjęłam decyzję:D Przekroczę 60 kilogramów - zrobię kolczyk. Dobije do 55 - zrobie tatuaz:)
13 sierpnia 2008, 18:35
ja mam kolczyk w jezyku, brwi i pepku. tatuaz na biodrze moze byc nieciekawy kiedy nie masz pewnosci stalej wagi, a kiedys wiadomo, moze bedziesz chciala zakladac rodzine. poza tym serduszko jest dosc nieciekawym wzorem... kolczyk zawsze mozna wyjac, polecam:))
13 sierpnia 2008, 18:37
ja zdecydowanie odradzam tatuaz. wszystkie jestesmy tutaj bo mamy problem z utrzymaniem stałej, prawidlowej wagi ciała. chcesz zrobic tatuaz w momwncie kiedy schudniesz. wez pod uwage ze kiedys gdy przestaniesz przestrzegac diety kilogramy powroca, skora wowczas sie rozciąga = tatuaz sie rozciaga, moga pojawic sie brzydkie rozstepy skorne. ja proponuje jednak kolczyk
- Dołączył: 2008-02-01
- Miasto: piękne
- Liczba postów: 2139
13 sierpnia 2008, 18:55
Ja z jednej strony myślę że tatuaż np na ramieniu (ja chcę słoneczko takie bądź coś innego fajnego) byłby praktyczniejszy bo jak przytyjesz w razie czego (czego nie życzę :P) to tatuaż zawsze będzie ozdobą. Zaś kolczyk w pępku też super rzecz ;)
13 sierpnia 2008, 19:30
mi osobiście kolczyki w pępku nie podchodzą - za to takie małe tatuażyki jak najbardziej!!
13 sierpnia 2008, 19:33
A ja zawsze mowilam zejde ponizej 60 zrobie kolczyka w pepku. i nie zrobilam. Zrobilam chrzastce dlatego mysle ze kolczyk. Chociaz podobaja mi sie tatuaze tak kolo kosci biodrowej. ale jak kosc biodrowoa jest zalana tluszczem to juz wyglada mniej fajnie dlatego jak tatuaz to na plecach.
- Dołączył: 2007-06-19
- Miasto: Chicago
- Liczba postów: 8484
13 sierpnia 2008, 19:42
Ja jak osiagne swoj cel - 60 kg,to zrobie sobie tatuaz.