- Dołączył: 2006-11-14
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3979
7 sierpnia 2008, 10:34
W październiku idę na ślub do kuzynki, jestem świadkową. Mam pytanie - ile powinna dać świadkowa w prezencie? Ja się niestety nie orientuję, to pierwszy ślub na jaki idę. I czy osoba towarzysząca dokłada się do prezentu, jeśli tak to ile - po połowie czy mniej?
I drugie pytanie.. jakie sukienki się teraz ubiera na ślub? Długie czy krótkie? Wypada żeby świadkowa była w sukience do kolan? Bardzo proszę o odpowiedzi.
8 sierpnia 2008, 10:26
wśród moich znajomych wieczór panieński organizuje najbliższa przyjaciółka panny młodej (zazwyczaj automatycznie świadkowa, ale nie zawsze) ale my nie szalejemy z jakimiś drogimi przyjęciami, zazwyczaj są to popołudniowo-wieczorne spotkania przy kawie, ciachu i winku, czasami zamawiamy pizze, a jak się atmosfera rozkręci to idziemy do klubu.
co do prezentu - wkurza mnie hasło "ile się należy", a jeśli mnie nie stać??? to co mam odmówić i nie iść w ogóle??? i żeby się wesele zwróciło, no szlag mnie trafia - skoro chcieli organizować to ich sprawa, jak miałabym ochotę na bal za 150 złotych to sobie sama bym poszła, w miejsce i w towarzystwie osób z którymi się dobrze bawię.
uważam że należy dawać prezenty na jakie Cię stać i jakie będą się podobały obdarowywanym ( niezależnie o jakiej okazji mówimy), a jeśli jako świadkowa czujesz że chce się bardziej wysilić, a nie masz kasy, to zawsze w cenie jest dodatkowa pomoc: strojenie sali, kościoła, samochodu
- Dołączył: 2011-06-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 251
20 września 2011, 16:30
Mam podobne odczucia. Jestem za tym, że prezent ma być głównie podarkiem personalnym, który wzbudzi pozytywne emocje pary młodej. Poza tym każdy daje ile chce i ile może. Jeśli para młoda jest normalna to ucieszy się z smakowego faktu, że będziemy razem z nimi w tej pięknej chwili.
- Dołączył: 2011-02-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 375
21 września 2011, 10:18
To prawda, ja w zależności od swojej sytuacji finansowej kupuje prezenty. Moim zdaniem teraz fajnym rozwiązaniem są różnego rodzaju voucher, można kupić droższy tańszy, nikt nie musi wiedzieć ile coś kosztuje :) Myślę, że w tym zakresie dobrym pomysłem może stać się taki wieczór z winem -
http://www.gleboczek.pl/admin/pdf/pdf_2358ee9aa865d06c882f94f9e6e0a96631b.pdf podejrzewam, że większość młodych par ucieszyłaby się z takiej kolacji. :)