6 sierpnia 2008, 16:26
Właśnie otrzymałam zaproszenie na rozmowe kwalifikacyjną na ww. stanowisko. Szczególnie mi zależy na tej pracy. Byłam już raz na takiej rozmowie w innej firmie, zakwalifikowałam się nawet na szkolenie, ale do szkolenia nie doszło... Jak myślicie o co mogą mnie zapytać na rozmowie kwalifikacyjnej? O co powinnam zapytać? Firma sprzedaje produkty lub usługi (zalezy od działu).
- Dołączył: 2008-03-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 342
6 sierpnia 2008, 16:33
pytania sa standardowe na wszystkich rozmowach, czesto rekrutujacy posiłkuja się bzdurnymi arkuszami z poradników i zadaja pytania bez ładu i składu. Na pewno dowiedz sie wszystkiego o firmie, na symulacjach rozmow mow jasno i klarownie bez zbednego owijania w bawełne. badz soba i na pewno bedzie ok! powodzenia
6 sierpnia 2008, 17:32
moga Cie poprosic o "sprzedanie czegos". Np osobie ktora pisze tylko na kartkach w kratke - sprzedanie kartek gladkich, albo zareklamowanie dlugopisu.
Jesli wpisujesz znajomosc jezykow w cv to sie przygotuj ze moze pasc pytanie w tym jezyku.
- Dołączył: 2006-07-10
- Miasto: Lund
- Liczba postów: 513
6 sierpnia 2008, 18:07
hmm, ja kiedys pracowalam jako telemarketerka i rozmowa byla zbiorowa... polegala na inscenizowaniu roznych sytuacji w grupach, generalnie chodzi o to ze musisz byc wygadana, komunikatywna i usmiechnieta, nawet do sluchawki musisz sie usmiechac ;O) bedzie dobrze, powodzenia ;O)
- Dołączył: 2008-02-04
- Miasto: Kartuzy
- Liczba postów: 427
6 sierpnia 2008, 19:59
ja pracuje jako telemarketer :) o nic sie nie martw, badz usmiechnieta wygadana i na luzie a bedzie dobrze :)) ja nie nastawialam sie ze mnie przyjma, a pozatym jakby cie mieli nie przyjac to i tak cie nie przyjma, a jak sie nadajesz to cie wezna i tyle :)
- Dołączył: 2008-07-30
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 5837
6 sierpnia 2008, 20:46
Ja też pracuję jako telemarketer. Rozmowa kwalifikacyjna odbyła się przez telefon, zadawno mi raczej szablonowe pytania: dlaczego wybrałam tą pracę, jakie cechy powinien posiadać telefoniczny konsultant itd. Powiedziano mi, że zostałam zakwalifikowana na szkolenie, ale konkretną informację o terminie szkolenia dostanę jeszcze tego samego dnia popołudniu. Oczywiście telefonu nie było... Na szczęście dwa dni później zaproszono mnie na szkolenie - i w ten sposób zostałam telemarketerką. Wiem jedno - nie chciałabym wykonywać tej pracy na stałe (teraz jest to forma dorabiania podczas wakacji na studenckie życie). Wiele również zależy od tego, co będziesz oferować klientom. Za pierwszym razem sprzedawałam usługi telefoniczne i to raczej cieszyło się sporym powodzeniem, natomiast od kilku dni oferuję usługi bankowe - i jest naprawdę ciężko... Ale nie zrażaj się, bo najważniejsze i tak jest towarzystwo, z którym zasiądziesz przy telefonie z którym będziesz chodzić na przerwy
7 sierpnia 2008, 07:03
Dzieki... Jestem umówiona na 10.30
9 sierpnia 2008, 09:44
W poniedziałek idę na szkolenie :)) Panikuję!
- Dołączył: 2008-05-31
- Miasto:
- Liczba postów: 221
9 sierpnia 2008, 10:48
pracowałam przez jakiś czas jako telemarketer i nigdy więcej nie chcę tego robić!!! Odeszłam z pracy bo już sumienie nie pozwalało mi oszukiwać tych biednych ludzi i namawiać ich do... ehh, nieważne czego. W każdym bądź razie po każdej podpisanej umowie miałam ochotę się popłakać, że kolejna osoba dała się w to wmanewrować... Jestem uczciwą osobą i niestety nie mogę tak bezczelnie okłamywać ludzi... Tak mnie wychowano...
Teraz jak do mnie dzwonią jacyś telemarketerzy to krew mnie zalewa. Od razu kończę rozmowę i nigdy nie dam się na nic namówić przez telefon...
A z takich śmiesznych sytuacji - kiedyś zadzwoniłam do pewnej pani, która mnie tak opieprzyła, że hej... poszło o to, że dzwoniąc obudziłam jej pieska
![]()
to było całkiem zabawne... Niestety wiele osób z teamu słyszało "ciekawe" wiązanki, wiele z nich wybiegało po takiej rozmowie z płaczem... Niestety trafia się na rożne osoby...
27 sierpnia 2008, 12:01
Dziś zaczynam tę pracę na moim projekcie (byłam jeden dzień na innym, bo chcialam zobaczyc jak to jest). Ogolnie sumienie mam spokojne, ale produkt, ktory bede teraz sprzedawać jest moim zdaniem nawet dobrą propozycją więc nie bede miec wyrzutów (mam nadzieje), bo jestem przekonana, ze to co spzedaję nie jest ani drogie ani nic z tych rzeczy... jeslibym wiecej zarabiala moze bym sama sobie to zakupiła :)