- Dołączył: 2012-04-03
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2
4 kwietnia 2012, 01:29
Kochane, Babeczki napewno nie jedna miała taki problem, moj ex chlopak nie chce mi oddac moich rzeczy..problemem dodatkowym jest to ze on mieszka z rodzicami,w Warszawie,a ja Wrocław,wiec opcja nie zapowiedzianej wizyty, odpada..to juz ciagnie sie 3 mies. mam dosc!, glupia jestem, ja oddalam mu wszystko..,tak.. zachowalam sie tak, jak powinini postapic dorosli w takiej sytuacji kiedy juz oboje wiecie ze to koniec,nie ma sensu.. on ma 43lata ja 25..i to ja ostatecznie zakonczylam zwiazek, bo to nie facet na przyszlosc, pomimo wieku..hmm troszke o nim( lubi sie bawic koledzy,kolerzanki..i takie tam, nie istotne BOGACI RODZICE..w przeciwienistwie do mnie:? ehh DUPEK jakich malo, i do tego jeszcze ma moje rzeczy i ciagle mnie ,straszy,smieje sie prosto w twarz,ze spali wszystko.. ..zwodzi, ok przyjec,zaplac mi za moj stracony czas..poczym pisze ze juz nie ma czasu..co robić??????? Czy Policja moze mi pomuc? jesli wiem dokladnie gdzie i jakie przetrzymuja mi rzeczy? czy tylko sie osmiesze...? HELP GIRLS :)
- Dołączył: 2008-03-10
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 13044
4 kwietnia 2012, 01:35
A moze poprostu jak dorosla osoba go popros aby wyslal te rzecz poczta a ty zaplacisz przy odbiorze... A jakich ma rodzicow? Bo jezeli sa ok to moze sami Twoje rzeczy w paczke spakuja i tyle... a w ogole to co to za rzeczy ze nie masz ich od 3 miesiecy i jakos sobie radzisz?
- Dołączył: 2011-12-18
- Miasto: Czekoladolandia
- Liczba postów: 2317
4 kwietnia 2012, 01:42
Właśnie jak to mało drogocenne rzeczy to je olej i gościa. Chyba że mają dla Ciebie jakąś wartość, to skontaktuj się z kimś z jego otoczenia i niech tamta osoba Ci pomoże je odzyskać. I policja raczej nic Ci nie pomoże chyba że to laptop czy biżuteria ale jeszcze musiałabyś to udowodnić że na pewno jest Twoje....
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Brussel
- Liczba postów: 13213
4 kwietnia 2012, 02:07
Powiedz tak ze jak nie odda wszystkiego to sprawa zajmie sie policja
- Dołączył: 2011-11-27
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 642
4 kwietnia 2012, 02:16
czy było w tych rzeczach coś niesamowicie cennego? bo jak nie to lepiej dać sobie spokój. też tak miałam... z tym, ze rzeczy było mało...
- Dołączył: 2011-04-29
- Miasto: Sanok
- Liczba postów: 1655
4 kwietnia 2012, 02:49
olałabym to... ja mojemu ex dla swietego spokoju zostawiłam wszystko, dom, meble, spakowałam sie dosłownie w jedna walizke z ciuchami, kilka książek, wsiadłam w samochod i au revoir :)
43 lata i z rodzicami mieszka... zajebiście ... olej to szkoda nerwów dla rzeczy...
4 kwietnia 2012, 05:32
kolerzanki, pomuc, przyjec.
Temat to marna prowokacja.
4 kwietnia 2012, 07:16
zi0mus napisał(a):
kolerzanki, pomuc, przyjec.Temat to marna prowokacja.
Też mnie to raziło i to jeszcze niby 25-letnia kobieta pisała....
Ja bym to zgłosiła policji (oczywiście wcześniej mu napisała, że jeżeli w przeciągu tygodnia, miesiąca mi nie odda moich rzeczy to zgłaszam sprawę), a wszelkie rozmowy prowadziła pisemnie tak żeby mieć dowody, że rzeczy są Twoje, a on ich nie chce oddać. Sama w ten sposób próbuję kombinować, żeby odzyskać pieniądze od jednej .....!
Edytowany przez tatti 4 kwietnia 2012, 07:18
4 kwietnia 2012, 07:21
ehh, olej... chyba że ma wart kilkaset tysięcy obraz, biżuterię w spadku po prababci arystokratce, lub Twojego konia wyścigowego.
Żadna książka, majtki, koszulka, buty, piżama, kubek, dres i torebka nie są warte takiego poniżania się i proszenia. Chce spalić, niech pali. Bądź ponad to. Nie oddał, to nie. Nie odzywaj się do niego i tyle.