Temat: Praca licencjacka

1. Czy w pracy licencjackiej można używać źródeł internetowych? I potem w przypisach podać np. adres odnośnika do dokumentu PDF?
2. Czy zdarzyło się komuś, że pisał pracę całkowicie samodzielnie, a program antyplagiatowy wykrył mu plagiat?
Wydaje mi się, że jak ktoś napisał samodzielnie pracę licencjacką i w dodatku ma w porządku promotora, który faktycznie pomaga, poprawia pracę itd. to promotor powinien 'wyczuć' jeśli praca mogłaby być zagrożona plagiatem. Pamiętam, że mojej koleżance promotorka zwróciła uwagę, że w pracy za dużo jest tej i tej książki i żeby to zmieniła. :) Jeśli chodzi o licencjat ogólnie to też się strasznie spinałam tym antyplagiatem, chociaż wcześniej słyszałam, że tylko kilka prac licencjackich się sprawdza. Natomiast jeśli chodzi o magisterkę to słyszałam, że sprawdzają wszystkie prace. Na szczęście jeszcze trochę czasu mam. ;)

Loca90 napisał(a):

wiolla89 napisał(a):

haha, mi się zdażyło!!!! pisałam sama i bum. plagiat.
i co w takiej sytuacji?Dzięki za odpowiedzi :-) już jestem troszkę spokojniejsza ;-)


to było tak. oddalam na płytce moja pracę do anty. i zapytałam czy można telefonicznie się zapytać o wyniki, bo dość kawałek miałam na uczelnię. no że tak. więc zadzwoniłam na drugi dzień, i mówie nazwisko, kierunek, i ze wczoraj oddawalam pracę do anty. więc tam sekretarka poszukała, wandzia, albo i nie, no i powiedziała że chyba nie ma plagiatu, ze mogę drukować. więc pojachalam do ksero, wydrukowalam, oprawilam itp. ja do oddania pracy, jestem w sekretariacie a tu sprawdza sekretarka (swoją drogą straszne france są w tym sekretariacie!!!!! wszystko z łaską.) i mówi ze preciez mam plagiat. ja oczy jak 5 zł, mówię że przecież dzwoniłam i powiedziała mi (ta druga) ze nie mam!!!! ja łzy w oczach. wydrukowała mi gdzie miałam ten plagiat, a to był juz przedostatni dzien oddawania do anty, więc poszlam do biblioteki poprawiać z koleżanką, i wysłałąm jej na maila. juz nie mialam nic plagiatu potem. ale jak sobie pmysle co przeszłam z tym to masakra!!! a!! i jeszcze powiedziałam tej wandzi że to ona mi powiedziała ze nie miałam plagiatu i mogę drukować. to jak ta na mnie z pyskiem że ja oskarżam, że mogę się wcale nie bronić w czerwcu, że będzie dobrze jak się w ogóle obronię itp. co za ku$@! i piz@&!!!

a teraz na mgr jestem i za rok sie bronię. ciekawe co będzie wtedy :)
Z tego co wiem to można korzystać ze stron internetowych, ale nie ma to większej wartości, bo jakby nie liczy się do bibliografii. Tak moja promotorka powiedziała. Ja tam nie wiem, bo wolę jednak z książek korzystać. A jeśli się o plagiat boisz to polecam słownik synonimow - wszystko można ładnie sparafrazować;p Ja mam już 2 rozdziały w tym 1 napisałam w miesiąc, choc miałam na niego czas od września czyli jakieś pół roku, eh.... ale udało sie:) jeszcze tylko 3 rozdz mi zostaje.
1. Tak.
2. Tak. Antypagiat to pomyłka, wystarczą 3 wyrazy obok siebie (które występują w książce, pracy itd.) i podkreśla to jako plagiat. Pisałam pracę z zakresu prawa, u mnie chyba prawie 60% to był plagiat. Mój promotor mówił tylko, że nasz wydział nie opiera się na tym programie.
Pasek wagi
Można korzystać ze źródeł internetowych, trzeba to dobrze opisać w bibliografii. Na moim wydziale krąży anegdota, że ktoś wpisał kiedyś do bibliografii źródło: www.google.pl ... ;)

Odnośnie antyplagiatu - moim zdaniem nie ma możliwości, żeby wykryć plagiat tam, gdzie go nie ma. Chyba, że ten program nie uwzględnia cytatów, ale wydaje mi się, że wtedy takie przypadki są indywidualnie rozpatrywane. Kiedy pisałam licencjat, to z całego roku tylko kilka prac zostało wylosowanych do badania, a później przy magistrze, już na innym wydziale, w ogóle nikt nie wspominał o antyplagiacie. Raczej każdy traktował jako oczywistość to, że plagiat nie wchodzi w grę.
A ja dopiero zaczynam pisac ale do napisania mam tylko 30 stron
1. oczywiśce
2. byly takie przypadki
ja używałam źródeł internetowych w mgr (wybierałam różne fajne tematyczne portale, artykuły autorskie itp), z plagiatem jednak nie miałam żadnych problemów
Pasek wagi
1. tak
2. nie jesli piszesz samodzielnie a nie z internetu lub innej pracy. Program antyplagiatowy wykrywa tylko to co spisalas ze strony internetowej (chodzi mi o kopiuj/wklej), ja swoja prace licencjacka najpierw sama wyslalam na antyplagiat, wielki koszt to nie byl a przynajmniej mialam spokoj i sie nie martwilam.

marta.g napisał(a):

1. Tak.2. Tak. Antypagiat to pomyłka, wystarczą 3 wyrazy obok siebie (które występują w książce, pracy itd.) i podkreśla to jako plagiat. Pisałam pracę z zakresu prawa, u mnie chyba prawie 60% to był plagiat. Mój promotor mówił tylko, że nasz wydział nie opiera się na tym programie.


Ja też piszę z zakresu prawa, dlatego wiem, że strasznie trzeba uważać :/ Ehh, żeby już było po obronie, marzę o wakacjach :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.