- Dołączył: 2012-01-08
- Miasto: Warka
- Liczba postów: 2017
10 marca 2012, 20:23
Hej. W maju piszę maturę, mam 18 lat i nie mam pojęcia co chcę robić dalej w życiu...Jestem na humanie, zdaję wos-rozszerzony. Czuję, że nie umiem wystarczająco duzo,aby napisać na te 70% :( Nie wiem nawet, czy 50% wyciągnę...o matmie lepiej nie wspomnę,zaczynam wątpić, że zdam na 30% (chciaz z próbnej miałam 40%, a ze sprawdzianów dostaję same 3). Kurde, czuję że nie napiszę wystarczająco tych matur...Pomyslalam sobie, ze oczywiscie podejdę do matury, ale za rok poprawię wyniki(te które nie będą mnie satysfakcjonowały). Przez ten rok pójdę do jakiejś pracy i będę systematycznie (nie to, co dotychczas) przygotowywać sie do maturki. Przemyslę sobie wszystko, może dojdę do wniosku -w koncu -co chcę studiować i może nawet w innym mieście? Tak mnie korci, żeby właśnie ten przyszły rok przepracowac i przygotowac sie do poprawy wyników, ale z drugiej strony czuje, że zmarnuję "szansę" na wczesniejsze pojscie na studia...Chociaz intuicja bardziej przekonuje mnie, zeby jednak poczekać, zastanowić się...DORADŹcie, proszę...
10 marca 2012, 20:38
vitalijczyka napisał(a):
vesik napisał(a):
zawsze można poprawić, poza tym skąd ta niewiara w siebie?
sama nie wiem..może dlatego, że codziennie mam masę rzczy do zrobienia i nie starcza mi na nie czasu...jestem załamana, ze mam tyle materiału w plecy :( na maturze liczę tylko na szczęście( no i na wiedzę, którą teraz jakoś nadrabiam)
ja też ledwo co zaczęłam! głowa do góry, uda się! komu ma się udać, jak nie Tobie??!:)
- Dołączył: 2011-06-26
- Miasto: Kwaki
- Liczba postów: 2564
10 marca 2012, 20:39
Nawet tego nie rob ;p! zdaj w tym roku :)moge sie przekonac ze za rok bys na pewno matury nie zdala ... bo by ci sie nawet niechcialo uczyc i musiala bys powtorzyc caly material ;/ a jak sie jest w sql to jest lepiej nauczyciele tlumacza i masz czas na nauke , a prace i nauke ciezko pogodzic :) jezeli ci sie nie uda to zdasz za rok ... a jezeli chodzi o studia to hmm moze w czym jestes dobra lub co cie kreci :)? tez możesz iśc na jakies studium :)
- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Meksyk
- Liczba postów: 11058
10 marca 2012, 20:40
vitalijczyka napisał(a):
it.girl napisał(a):
'matura to bzdura' ale ... moim zdaniem nie zdając jej teraz będziesz załowac. wątpie, zebys dostała jakiejs cudownej motywacji za rok i napisała wszystko na 90 proc. zdaj na tyle ile potrafisz, jest marzec, wiec jeszcze troszke czasu masz. jesli nie dostaniesz sie na wymarzone studia będziesz mogła poprawić za rok, ale moze nie będzie to wcale konieczne? lepiej nie mieć roku w plecy, rozmyslać co chcesz dalej robić mozesz przez jakis czas, a nawet i na studiach ale po zdaniu matury, nie przystąpienie do egzaminu to głupota jak dla mnie.
ale ja mam zamiar przystąpic do egzaminu i napisac jak najlepiej potrafię :D
no i dobrze, najlepiej jednak w tym roku. ;]
10 marca 2012, 20:52
Wyłącz komputer i do nauki! :)
A tak na serio, mnie by się nie chciało po przerwie. Teraz się poduczysz, nadrobisz i zdasz! Potem może zabraknąć motywacji.
10 marca 2012, 21:00
Jeśli się teraz nie mogłaś zmusić do nauki, to wątpię czy w kolejnym roku, już bez wsparcia szkoły dasz sobie radę z samodzielnym motywowaniem się do pracy.
10 marca 2012, 21:11
Wiesz co, jestem w bardzo podobnej sytuacji do ciebie. Też zdaję maturę w tym roku i ciężko mi zdecydować jaki kierunek wybrać i też myslę o tym żeby pisac maturę za rok. Z tym, że nie całą, a tylko z biologii, bo teraz jej nie zdaję, a ostatnio dość poważnie myślę o dietetyce. Niestety za późno o zaczęłam o tym myśleć i było już za późno na wprowadzenie zmian w deklaracji. Tyle, że zawsze marzyłam o tym żeby od razu po maturze wyrwać się w koncu z domu, wyjechac do większego miasta... A tu rok w plecy;/ No i wiadomo, że samemu ciężej się zmotywowac, przynjamniej ja tak mam. Boję się tez ze po roku zmienię zdanie i będę żałować tej decyzji, ale z drugiej strony nie wiem na co teraz miałabym pojsc, a nie chcę robić w życiu czegoś, czego nie lubię. Dlatego na ten rok chyba pojdę do jakiegoś studium, moze do pracy, a pozniej będę próbować z tą dietetyką.
- Dołączył: 2011-04-27
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 604
10 marca 2012, 21:11
intuicja Cię przekonuje czy lenistwo ?, wiesz mam tak samo jestem niezdecydowana, hmm a w sumie leniwa wzięłam na maturę tylko podstawową biologię i coś czuje, że źle zrobiłam, bo z tym przedmiotem chyba tak naprawdę mam szansę na pielęgniarstwo czy położnictwo o ile w miarę napiszę maturę. co do matmy to tez jest moje wielka zmora ale ja w przeciwieństwie do twoich trójek ledwo wyciągam na 2, a matury próbne wyciągam blisko 50 %, postanowiłam sobie, że musi to być powyżej 50%. zresztą nie masz się co bać ze nie zdobędziesz 30 % , bo tyle można łatwo zdobyć na zadaniach zamkniętych. hmm pójdziesz do pracy na studia już nie wrócisz, bo tak Ci będzie wygodniej powiesz sobie ,,a jaką ja mam gwarancję, że zdobędę lepszą pracę po studiach, skoro na rynku nie ma pracy''- więc zostanę przy tej, a co do nauki wracając po 15 z pracy wątpię, żeby Ci się chciało siadać przed książkami. skoro teraz Ci się nie chce ;p a jak tu ktoś powiedział, kierunki się za rok raczej nie zmienią, wiec zastanów się, bo może jednak drzemie w Tobie jakiś tam pasją do danego kierunku :P i weź się do roboty, przyciśnij , zrezygnuj z wielu przyjemności zostały tylko 2 miechy dasz rade ;p
10 marca 2012, 21:13
próbuj teraz zdać jak najlepiej może jak sie zepniesz to wcale nie będziesz musiała poprawiać? :) też myślałam, żeby zrobić sobie rok przerwy ale boje się, ze nie chciałoby mi sie wracać do nauki;p chyba lepiej nie wypadac z rytmu;p
poza tym nie chcę cie straszyć czy coś ale z WOS-u bardzo ważne jest to co się dzieje aktualnie na świecie i co roku przybywa tych informacji więc za rok bedzie trudniej
- Dołączył: 2012-03-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 136
10 marca 2012, 21:20
Nie rób nic na gwałt.. jeśli nie czujesz się na siłach, to odczekaj ten rok,daj sobie czas, jesteś młoda i nic cię nie ominie. Wiem co mówię, bo sama niedawno zdawałam maturę i widzę, co się dzieje z ludźmi, którzy szli na studia bo "tak wypada" "bo inni idą".. Zaczęli odpadać po miesiącu, dwóch, po pierwszym semestrze. I co? Ani studiów, ani pracy, są w ciemnej d. za przeproszeniem, bez pomysłu, co robić dalej. Także - idź za głosem serca i mózgu przede wszystkim. :)
- Dołączył: 2011-03-15
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 1212
10 marca 2012, 21:24
Teraz się ucz! Szkoda życia na ponowne pisanie! za rok wszystko zdąży z głowy ulecieć ;p A szczególnie matma :)