Temat: Do byłych palaczy;) Plusy i minusy rzucenia nałogu z waszego punktu widzenia

Rzucam obecnie palenie. Paliłam zwykle ok. 15-20 papierosów dziennie (zależy od dnia) od dwóch dni spaliłam 4 papierosy, wczoraj 3 dzisiaj 1 (teraz już całkowicie chcę odstawić) i już nie sięgać po nie. Miałam papierosy od siostry, ale już nie chcę od niej brać i rzucić raz a dobrze!
Hmm zastanawiam się jakie są u was plusy rzucenia fajek..
Nie chce mi się czytać co mówią lekarze, chcę poznać wasze doświadczenie. Co się zmieniło u was na plus lub może na minus..
Chcę motywacji do rzucenia, a historie ludzi i ich doświadczenia to najlepsza motywacja;)
Pasek wagi
a ja schudłam 10 kg, to największy plus ze wszystkim, minusy to oczyszczanie po rzuceniu, ze 2 miesiące miałam kaszel...

plusy:

-lepsza kondycja

-więcej kasy na inne rzeczy

-nie muszę wychodzić podczas pracy na fajki i omijać szefostwo i ich krzywe spojrzenia

-nie będę wyglądać tak żle jak starsze nałogowe palaczki ( chodzi mi o cerę - widać które kobiety palą a które nie nawet już po 30-stce ) a im później tym gorzej

-nie muszę się męczyć "na głodzie" w miejscach gdzie nie można palić

-coś na co palacze nie zwracają uwagi - smród. Teraz dopiero czuję jak śmierdzą ubrania, ręczniki, włosy palacza i rzeczy w domu w którym się pali... To straszne

-duma - że jestem silna i nie wróciłam do palenia (rzuciłam w pierwszej ciąży i nie wróciłam po urodzeniu synka)

minusy: w sumie brak - można uznać za minus ostatnio wypisany plus czyli ten smród - moja mama mieszka z nami w jednym domu ale na innym piętrze i tak strasznie mi przeszkadza jak np. zapali na dole i to chcąc nie chcąc przedostaje się w jakimś stopniu do mnie. Chowam suszarkę z praniem i zapmykam drzwi do sypialni żeby ten smród tam nie dotarł... Strasznie mi to przeszkadza, tak samo jak zapali jak idziemy np. z zakupów do samochodu i zgasi fajkę bezpośrednio przed wejściem do auta. Jak potem siada koło mnie to muszę się odwracać ( teraz jestem w ciąży ale to obrzydzenie miałam już przed...)

Palenie rzuciłam jakie 20 lat temu,moja koleżanka nie rzuciła pali przez te 20 lat nadal.Jesteśmy  rówieśniczkami ale ona wygląda
o 10 lat starzej .To mnie upewnia,że dokonałam dobrego wyboru.Po za tym nie śmierdzę tytoniem i nie mam osadu tytoniowego na 
palcach i zębach.No i pewnie kasy mam więcej.Po za tym mój M wizą ze mnie przykład i też rzucił palenie.Dzieci też nie palą,a jeśli 
 jakiś palacz nas odwiedza to u nas w domu nie może zapalić,wychodzi na dwór.
popieram trzymam kciuki;)
Nie ma kaszlu, zadyszki, jest pociąg do jedzenia, ale da się z tym walczyć :)

+ pachne
+ wiecej kasy
+ nie kaszle 
+ lepszy wygląd cery
- przytyłam 3 kg

Plusy: zaoszczedzisz pieniadze i kupisz sobie cos fajnego, nie czuc od ciebie nikotyną
Minusy: u mnie sporo kg na plusie. Ale warto rzucić :)
Ja nawet już z tym nie walczę. Zresztą, wypalam tylko (?) około 5 papierosów dziennie bo sporo ograniczyłam ale dalej nie mam siły. Taki plus, że bardzo dbam o siebie, kondychę mam znakomitą, na cerę też nie narzekam - wiem, że szkodzi ale wiele innych rzeczy też szkodzi a tej przyjemności nie potrafię sobie odmówić. Niestety, szkoda.

Rzuciłem palenie 5 dni temu. Jak narazie nie jest źle, byłem gotowy na większe sensacje. Nie będę już niewolnikiem tego nałogu.

Hejka byli palacze😀

Rzuciłem palenie,byłem zmuszony,jednocześnie była to okazja do tego wyczynu😀

Jest to krótki okres,od 16.06.24,ale jakiś postęp...

Kiedyś miałem przerwę 2 m-ce(wspomagałem się tabexem,pomogło),ale nastąpił stres i znowu zacząłem palić...

W sumie paliłem 39 lat,zobaczymy ile wytrzymam,ciężko jest bez wspomagaczy...🙄

Ale owszem,są plusy i minusy...

Kasa w kieszeni,poprawa zdrowia,nie licząc niemożności pełnego wdechu...minusem jest to,że ciągnie do fajek,często,ale trochę podjadam,żeby zabić te ciągoty...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.