26 lutego 2012, 15:06
Hej!:)
To pytanie kieruję przede wszystkim do kobiet, które czasami są zmuszone do dłuższych rozłąk ze swoim facetem. Otóż, czy lubicie z nimi flirtować przez telefon, komunikator? Chodzi mi tu o prowadzenie rozmowy z podtekstem erotycznym... czy też może Wam, bądź Waszemu facetowi nie jest to potrzebne do szczęścia?
Ach i jeszcze jedno:) Co Wasi faceci sądzą na temat damskiej masturbacji? Akceptują ją, podoba im się, czy też może uważają, że to niesmaczne ( użyłam takiego określenia, gdyż ostatnio to właśnie usłyszałam od swojego faceta z którym przez pół roku się niestety nie mam możliwości widzieć)?
Z góry dziękuję za odpowiedzi i mam nadzieję, że nie jest to dla Was zbyt krępujący temat:)
- Dołączył: 2011-08-08
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 3525
26 lutego 2012, 15:17
ja tam lubię ze swoim chłopakiem "świntuszyć" przez telefon i komunikatory ale on musi mieć na to naprawdę ochotę...
jeśli chodzi o masturbację, to dopiero 2 miesiące temu odkryłam tę sztukę i raz zrobiłam to przy nim w czasie pieszczot, widziałam jak płonie, stwierdziłam że musiało mu się spodobać ale przekonał mnie o tym dopiero niedawno, jak?
jako że ostatnio bardzo rzadko się widzimy a na pewno nie mamy w ogóle okazji na zbliżenia, to zainstalowaliśmy skype i mieliśmy rozmawiać. No ale mój chłopak w pewnym momencie poprosił mnie, czy pokazałabym mu się w bieliźnie..
![]()
no i koniec końców był to jakby seks przez internet, nie wiem jak na to mówią, w każdym razie poprosił żebym "TO" zrobiła, powiedział mi że to uwielbia : )
- Dołączył: 2009-03-23
- Miasto: Belna
- Liczba postów: 457
26 lutego 2012, 15:18
Kuurcze ciezko mi sie wypowiedziec, bo moj zwiazek jest jeszcze na etapi calkowitej fascynacji seksualnej i momo widzenia sie tylko w weekendy, calkowicie mi to wystarcza i to jeszcze nie moment na zaciagniecie opini w tym temacie u niego:) ale mysle, ze kiedys to nastapi:) ale z tego co obserwuje, to podczas seksu raczej lubi jak moja reka wedruje po moim ciele i zakamarkach :))
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
26 lutego 2012, 15:19
kiedys jak wyjezdzal, chwile przed pozegnaniem cos sie zaczelismy smiac z tego ze bedzie tyle czasu abstynencji to powiedzial ze striptizy na skypie mi bedziesz robic, dla mnie to bylo w 100% w zartach i powiedzialam ze ok a teraz mnie z tym meczy :)
26 lutego 2012, 15:19
Teksty z podtekstem jak najbardziej. Nie ma nic przeciwko masturbacji .:)
PS. Cieszę się,że spotkałam tutaj podobnie myślące kobiety,bo zazwyczaj spotykałam się z opinią:"fuuuj,no facet to tak,ale żeby dziewczyna sama się zadowalała?"
Edytowany przez 26 lutego 2012, 15:22
- Dołączył: 2011-08-08
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 3525
26 lutego 2012, 15:21
rynkaa napisał(a):
kiedys jak wyjezdzal, chwile przed pozegnaniem cos sie zaczelismy smiac z tego ze bedzie tyle czasu abstynencji to powiedzial ze striptizy na skypie mi bedziesz robic, dla mnie to bylo w 100% w zartach i powiedzialam ze ok a teraz mnie z tym meczy :)
ja mojemu robię, on mi też
26 lutego 2012, 15:21
mój Luby ostatnio powiedział, że nie ma nic przeciwko ewent. masturbacji przy nim...
Ogólnie jesteśmy otwarci na filtry, flirty i inne nowatorskie rozwiązania ;)
- Dołączył: 2009-03-23
- Miasto: Belna
- Liczba postów: 457
26 lutego 2012, 15:22
Taki sex przez Skypia to dla faceta jakby ogladal film dla doroslych (jednoobsadowy) z wlasna dziewczyna w roli glownej. Wiec mysle, ze to musi byc dla niego strasznie pikantne!!
- Dołączył: 2011-08-08
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 3525
26 lutego 2012, 15:24
Madusiaaa napisał(a):
Taki sex przez Skypia to dla faceta jakby ogladal film dla doroslych (jednoobsadowy) z wlasna dziewczyna w roli glownej. Wiec mysle, ze to musi byc dla niego strasznie pikantne!!
taaa, kiedyś mi napisał podczas takiej video rozmowy (bo specjalnie pisaliśmy robiąc do siebie tylko zalotne miny
![]()
) "jesteś jak taka moja prywatna Gwiazdeczka Porno"
26 lutego 2012, 15:25
Tak, dziewczyny. Mój facet uważa, że to jest niesmaczne, a ja jestem zdołowana bo okropny ze mnie świntuch. Wiecie jak jesteśmy razem to lecą iskry, ale jak tylko dzielą nas kilometry to czuję jakbym rozmawiała z bratem, a nie moim facetem. Nie dość, że muszę cierpieć przez rozłąkę to jeszcze nie mam w ogóle poczucia bliskości, napięcie seksualnego między nami. Wiecie jakie to dołujące? Poruszam ten temat tak wcześnie bo siedzę sobie sama w mieszkaniu i płakać mi się chce bo on mnie kompletnie w tej kwestii nie rozumie, a dla mnie to jest ważne. Niektóre z Was pewnie mi napiszą, że wymyślam i robię z igły widły, ale to dla mnie serio ważne!:(
Też dopiero po jego wyjeździe odkryłam tą sztukę i myślałam, że będę mogla się z nim tym podzielić, a on mi przyklaśnie i się ucieszy. Zamiast tego poleciały te cholerne słowa, że oczywiście- mogę to robić, ale już niekoniecznie o tym pisać bo dla niego to jest właśnie niesmaczne. Normalnie sprowadził mnie w sekunde do parteru.. Jeszcze wczoraj gadałam ze swoim bliskim kolegą co on myśli na ten temat i powiedział, że dla niego osobiście jest to piękne i mega sexowne. Eh:/