Temat: Seks a spowiedź.

Czy spowiadacie się z seksu uprawianego z mężczyzną, który nie jest jeszcze Waszym mężem? Albo jeśli jeszcze fizycznie jesteście dziewicami to czy spowiadacie się z pettingu? Czy może jako praktykujące katoliczki czekacie z tym wszystkim do ślubu?
W piątek, u mnie w szkole na religii miała miejsce na ten temat ostra wymiana zdań. Jestem ciekawa Waszych opinii / doświadczeń na ten temat :)

nieznajomaaa88 napisał(a):

FammeFatale22 napisał(a):

No wiesz... Na dobre i  na ZŁE 
a tak zapomniałam .... :)jeszcze: w zdrowiu i chorobie... no tak :) w końcu trzeba się męczyć z mężem alkoholikiem i skazywać dzieci na ubóstwo i patologię, bo alkoholizm to przecież też jest  choroba! 

Dokładnie ;-)
Ktoś musi się poświęcić.
Pasek wagi
ja sie spowiadam i jakoś nigdy ksiądz mnie nie umoralniał :D
Pasek wagi
Ja jestem ateistką ale nigdy bym się nie spowiadała kiedy,jak i z kim sypiam nawet księdzu to moje sprawy i nie uważam bym robiła zle
ja ich nie bronię, ja mówię, że nie można tak generalizować.
bez sensu jest sie z tego spowiadac ,bo kto tego żałuje i kto zaprzestanie to robic. ?  


a dla mnie ta dyskusja w ogóle jest bez sensu.. zawsze były i będą wojny na argumenty między ateistami i wierzącymi i każdy będzie próbował przekonać innych do swoich racji. dla mnie to jest kompletne dno, bo ja mimo, że jestem osobą wierzącą, akceptuję inne wiary i ateistów też rozumiem. bo każdy ma prawo wyboru i każdy sam decyduje czy wierzy, czy nie wierzy. ja jestem osobą wierzącą, bo jak sama nazwa wskazuje wierzę, w Boga, w Chrystusa, w niebo. do Kościoła nie chodzę, bo praktycznie wszystkie święta, spowiedź i inne tego typu rzeczy wymyślili księża, w których nie mam zamiaru wierzyć, ani ich czcić, bo czasami są o sto razy gorsi od takich przeciętnych ludzików jak ja. tak czy inaczej, nikt nie ma prawa mnie oceniać za to w co wierzę i co robię, a szczególnie osoby, które w nic nie wierzą. niech każdy zajmie się sobą i nie wchodzi brudnymi butami w cudze życie. dziękuję za uwagę.
Pasek wagi

surpresa napisał(a):

a dla mnie ta dyskusja w ogóle jest bez sensu.. zawsze były i będą wojny na argumenty między ateistami i wierzącymi i każdy będzie próbował przekonać innych do swoich racji. dla mnie to jest kompletne dno, bo ja mimo, że jestem osobą wierzącą, akceptuję inne wiary i ateistów też rozumiem. bo każdy ma prawo wyboru i każdy sam decyduje czy wierzy, czy nie wierzy. ja jestem osobą wierzącą, bo jak sama nazwa wskazuje wierzę, w Boga, w Chrystusa, w niebo. do Kościoła nie chodzę, bo praktycznie wszystkie święta, spowiedź i inne tego typu rzeczy wymyślili księża, w których nie mam zamiaru wierzyć, ani ich czcić, bo czasami są o sto razy gorsi od takich przeciętnych ludzików jak ja. tak czy inaczej, nikt nie ma prawa mnie oceniać za to w co wierzę i co robię, a szczególnie osoby, które w nic nie wierzą. niech każdy zajmie się sobą i nie wchodzi brudnymi butami w cudze życie. dziękuję za uwagę.



W takim razie zgłoś temat do usunięcia i w ogóle powinien być zakaz zakładania takich tematów, można zasugerować moderatorom, żeby włączyli blokadę i wtedy nie będziemy dyskutować.

Na każdy inny temat też są kłótnie :-)
Ja to zrobiłam i się wyspowiadałam raz, jakieś 2 lata temu i się na Kościół obraziłam. Systematycznie uczestniczyłam na mszy.
Ksiądz powiedział, że to olbrzymi grzech i że nie dostane rozgrzeszenia i że komunii przyjąć nie mogę
Ja sie spowiadam z uprawiania seksu,bo mimo ,ze mam chlopaka itd jestem osoba wierzaca i wiem ,ze teoretycznie to grzech,ale nie jestesmy idealni,ludzie grzesza,myla sie,ale chca wrocic na dobra droge..takicvh Bog zawsze przyjmie:) hehe,ja tam w swoje wierze.a w Swieta Bozego narodzenia np.jak pojde do spowiedzi,to juz zadnych zblizen,az minie narodzenie Jezuska,chociaz tyle moge zrobic:)
Pasek wagi
mnie ksiadz powiedzial ze ten chlopak mnie wykorzystuje i jest ze mna dla seksu. jak mozna powiedziec cos takiego o 2 letnim zwiazku?
a kobiety to co - zaprogramowane na zaspakajanie? a one nie moge wykorzystywac?


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.