Temat: Czy są tu nauczycielki przedszkola? Potrzebna pomoc

Od dwóch tygodni pracuję w przedszkolu jako nauczyciel w grupie 3-latków. jest to prywatne przedszkole ale to nie jest akurat istotne.
Robię zajęcia wg przewodnika metodycznego "przedszkole trzylatka" ale nie wiem dlaczego ja jestem w stanie zrobić całe te 3 części dnia w ciągu 30 min z dziećmi. Powiedzcie mi ile czasu pozwalacie dzieciom na zabawę np. klockami, lalkami a wy tylko ich pilnujecie? Bo ja mam wrażenie, że robię tego za dużo, że powinnam prowadzić jakieś zajęcia a ja nie wiem za bardzo jakie ;/ po za tym te maluszki szybko mi się nudzą... w końcu ile można bawić się w stary niedźwiedź mocno śpi... jak to u was wygląda. o 8 zabieram dzieci do swojej sali. o 8.30 jest śniadanie, przed 9 zaczynam realizować to co jest w przewodniku, ale to zajmuje mi czas max do 9:10-9:15 i co robić dalej? :/ a czasu jest aż do godziny 11:15 bo wtedy jest obiad ... pomozcie mi to wszystko ogarnac bo czuje sie jakas glupia na tą pracę ... dodam ze zawsze chcialam pracowac w szkole w klasach 1-3 a nie w przedszkolu...
Ja nadal studiuję, ale z praktyk chociażby wiem, że poradnik można rozwijać i dodać coś od siebie, coś zmienić, coś pominąć. Dzieci mogą rysować, malować, robić pieczątki z ziemniaków, malować palcami, odbijać dłonie pomalowane farbkami, to na pewno zajmuje więcej czasu, śpiewanie piosenek, słuchanie piosenek, zabawy taneczne i inne ruchowe. To na pewno zajmie więcej niż pół godziny. Można im czytać bajkę, opowiadać itd.
Pasek wagi
aaa zapomniałam napisać, że w 3latakch zajęcia dłuzej niż 15 minut nie maja sensu bo dzieci dostają szału :/ DUUUUUUŻO śpiewajcie :)
Ja jestem wlasnie studiuje pedagogike. I to wcale nie jest tak jak kazdemu sie wydaje.... To jest tylko gadanie i pokazywanie. A samemu poprowadzic zajecia to inna sprawa.
czyli co czyli dobrze robię ze pracuje z nimi z 15 min z okreslonym tematem? a potem to tylko albo sie same bawią albo ja im organizuje zabawy w kole itp itd ?

Ja myślę, że praktyka czyni cuda:) jeśli po paru mięsiącach się nie wyrobisz tzn. że to nie jest Twoje powołanie. Trzymam kciuki:)

Poszperaj w necie, znajdź  przykładowy dzień w przedszkolu, zoabcz czego brakuje w Twoich zajęciach.

Pasek wagi

kamkamas napisał(a):

Ja jestem wlasnie studiuje pedagogike. I to wcale nie jest tak jak kazdemu sie wydaje.... To jest tylko gadanie i pokazywanie. A samemu poprowadzic zajecia to inna sprawa.

Inna sprawa ? albo się do czegoś na nadajesz i potrafisz zorganizować swój czas i dzieci, albo masz harmider i zamiast przyjemność z pracy to ból głowy. Nie mówię, że to jest łatwa praca. Jednak osoba, która skończyła studia powinna mieć zasób wiedzy, a nie nie wiedzieć podstaw. Problemy mogą być na praktykach po 1 roku, jak wszystko przed tobą ale nie jak kończysz uczelnie. 

85klara85 napisał(a):

na studiach czlowiek uczy sie glupiej teorii niz praktyki.... a jesli chodzi o 2 miesieczne praktyki studencke to odbylam je w szkole... stad tez moze moje zaklpotanie w odnalezieniu się w przedszkolu.kreatywność? co masz na mysli ? chodzi o wymyslanie zabaw na szybkiego? tak o " z buta" ? próbuje tak robić, ale pomysly szybko mi się kończą. po za tym nie wiem czy mogę tak robić, bo przecież powinnam sięt rzymać planu... no chyba ze plan to jedno a to co się robi to drugie... niech jakas nauczycielka się wypowie jeśli jest na forum ?

Wybacz, ale prócz teorii jest też praktyka ;) Nie wiem czy moja uczelnia jest aż tak ta wspaniała czy inne są tak słabe. 
Zapewne miałaś zajęcia umuzykalniające (Przychodzińska) , wychowanie fizyczne przecież powinnaś poznać tam wiele zabaw  każda nauczycielka wychowania przedszkolnego i 1-3 powinna mieć pod ręką trześniowskiego gry i zabawy ruchowe, a właściwie nie tyle mieć co większość znać).  Zajęcia plastyczne/techniczne wiele możliwości (malowanie palcami, gąbką, kolografia, wycinanki, wydzieranki). Książki, tworzenie opowiadań, wspólne rysowanie na dużym brystolu, drama.... z 3 latkami można zrobić wiele.....
A może jakieś kalambury? Śpiew? Malowanie? Ja pamiętam,że my w przedszkolu uczyliśmy się tańczyć kankana i chyba jakiegoś tańca ludowego.. Może zapytaj też dzieci co chciałyby robić w przedszkolu?

chcebyczsiebiedumna napisał(a):

A może jakieś kalambury? Śpiew? Malowanie? Ja pamiętam,że my w przedszkolu uczyliśmy się tańczyć kankana i chyba jakiegoś tańca ludowego.. Może zapytaj też dzieci co chciałyby robić w przedszkolu?

A myślisz że 3 latek wyskoczy z listą życzeń i marzeń to zadanie nauczyciela, aby znaleźć w sobie kreatywność i umiejętność zagospodarowania czasu tak, że jak dziecko pójdzie do domu to będzie mówiło z ekscytacją mamo/tato dziś uczyliśmy się piosenki, robiliśmy ozdoby z gliny/masy a  nie co było w przedszkolu ? a nic bawiłem się. 


nie wierzę w to co czytam! ... chyba pomyliłaś się w wybieraniu zawodu... albo poszłas na pedagogikę bo wszyscy szli lub uznałas je za  najlatwiejsze...
moja mama jest nauczycielka w zerówce od x lat...i jest nauczycielka z powolania... widze jak w domu zajmuje sie moja siostrzenica czyli swoja wnuczka tyle lat w szkole z maluchami a ma kupe pomyslow i jest na maxa kreatywna ... niedlugo bedzie szla na emeryture wyobraz sobie ze do teraz szkoli sie! kupuje rozne kursy i szkolenia nowe metody zabaw badz nauki... inwestuje w siebie zeby byc jeszcze lepszą i dac z siebie jak najwiecej tym dzieciakom po pracy zawsze w domu czyta rozne ksiazki i uklada scenariusze ... a ty tu piszesz ze skonczylas sobie studia i bawisz sie z dziecmi w stary niedzwic mocno spi i nic wiecej... zero powolania
To aż dziwne że dostałaś pracę :|

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.