- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 lutego 2012, 22:04
22 lutego 2012, 21:08
Musze sie przyznac bez bicia ze ucieklam z zumby. Bylam na cwiczeniach brzucha i plecow, a na zumbe nie starczylo mi sil. Mam @ i czulam sie malo komfortowo, wydawalo mi sie ze z kazdym ruchem sie zalewam. Poza tym na cwiczeniach nadwyrezylam kark i boi mnie teraz. Doszlam do wniosku, ze cwiczenia maja mi sprawiac radosc a nie byc przymusem. Jutro tez jest dzien, ide na pilates, jak co tydzien. Chyba przyzwyczailam sie do moich cotygodniwych zajec i trudno mi cos zmienic. Tchorz jestem i tyle, boje sie zmian choc tak je lubie.
22 lutego 2012, 22:05
23 lutego 2012, 07:31
Witam z kawką
Ewa gratulacje i 3 kilograma i zumby !!!!! idziesz jak burza !!!! napisz koniecznie ile masz przydzielonych kalorii !!!!!
i napisz coś więcej nie zaniedbuj nas
u mnie też miły poranek bo znowu odrobinkę na wadze mniej
chciałabym w tym tygodniu dojść do paska i zacząć go poprawiać już we właściwą stronę !!!!!
wczoraj byłam na spiningu i wyszłam taka uhahana
a wieczorem po mojej rehabilitacji pojechałam na zakupy do supermarketu
bo się połaszczyłam na drugi produkt za 1 gr i Bozia mnie pokarała bo wziełam 2 zgrzewki wody i ciężką siatkę
i poleciałam na drugie piętro i teraz mnie kolano napie.....la
a w planach miałam gimnastykę - shit!!!
ale nic, powolutku wszystko ogarnę, wierzę że bedzie dobrze
dziewczynki miłego dnia
dietkowego oczywiście !!!!! dbamy o siebie i zbijamy wagę bo wiosna już tuż tuż !!!!
23 lutego 2012, 07:36
Witam z poranna kawa. U mnie dzisiaj stanowczo wiosna. Snieg prawie znikl, nie wieje i wydaje sie ze sloneczko sie przeciera, choc na slonko to stanowczo za wczesna pora, moze okolo 9.00
Zwazylam sie jak co dzien i znowy malutenki spadeczek. Tylko 0,1 kg ale za to w dobra strone. Och jak sie ciesze. Oby ta tendencja sie utrzymala. Wciaz nie zaluje, ze nie bylam na zumbie. Noc nie nalezala do dobrych. Kark bolal i budzilam sie czesto, pomimo tego, ze wzielam tabletki przeciwboolowe. Kiepsko ze mna, a z sie boje co wyszlo na badaniu rezonansem magnetycznym. Ale dzisiaj jade na zakupy ze starszym synem i mam sie cieszyc z tego dnia, bo nie zdarza sie czesto ze jest ze mna caly dzien. Znaczy jest, ale on w swoim pokoju a ja w salonie lub kuchni. Przychodzi grzecznie do mnie, jak poprosze zeby ze mna pomieszkal. Kochany jest, ale ma swoj swiat i juz oraz jeszcze nie jestem mu potrzebna.
23 lutego 2012, 09:03
Witajcie :-) i u mnie dziś weselej , waga też ciut ruszyła w dół Pogoda zaś okropna , pada deszcz i wieje .
Ja wczoraj pobiegałam , potem rowerek i kilka ćwiczeń podłogowych . Dziś pojadę kupić sobie ciężarki do rąk . Na drążku jeszcze nie podniosłam się ani razu cienias jestem , ale podniosę się , jakem Melka .
Ewa - super , super !! dajesz czadu .
Ela - smaruj kolanko i zabieramy się do ćwiczeń , bo nas dziewczyny przegonią .
Aniu - mój syn znowu to gaduła i może cały czas paplać . Lecz plecki , znam ten ból i trzymam kciuki za rezonans , będzie dobrze , musi !!!!
Wczoraj po kolacji poszłam do sklepu po gazetę i herbatę a wracałam jak juczny . Tak szłam z tymi siatami i pomyślałam o Was , że wy na siłowni a ja mam po zakupach siłownie .
Miłego dnia :-)
23 lutego 2012, 11:32
Witam, jak zwykle na szarym końcu. Waga i dla mnie wreszcie łaskawsza. Dziś minie połowa A6W czyli 21 dzień ćwiczeń. Coraz bardziej czuję, że mam mięśnie na brzuchu .
A teraz czas na porcję galarety z kurczaka z cytryną i wiaderko kawy.
Miłego dnia.