- Dołączył: 2011-06-17
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 2501
2 lutego 2012, 23:40
Edytowany przez HellOnHeels 2 lutego 2012, 23:46
- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Meksyk
- Liczba postów: 11058
3 lutego 2012, 00:41
z tym rutkowskim to przegięcie- chyba nie sądzisz ze zabił dziecko żeby potem 'cudownie' odnaleźć jego ciało?
po prostu zadziałał, lepiej od policji, która nie potrafiła wydobyć z matki prawdy na przesłuchaniach, ani znaleźć zwłok zakopanych blisko miejsca zdarzenia, przeszukując teren, co jest kolejną paranoją ;/
- Dołączył: 2011-09-28
- Miasto: Augustów
- Liczba postów: 2432
3 lutego 2012, 00:41
gornmar napisał(a):
Moniska424 napisał(a):
cancri napisał(a):
Moniska424 napisał(a):
szok miną po czasie ale ona dalej to ukrywała i szopke odgrywała przed kamerami. Więc nie wciskajcie kitu o jakimś szoku
A co miała robić?Pewnie się nie spodziewała, że sprawa pójdzie na całą Polskę.Dopiero co wszyscy pisali, że nie potrafią sobie wyobrazić, co czuje matka,której dziecko zostało porwane.Teraz uważacie, że doskonale wiecie co czuła matka, która trzyma w rękach zwłokiwłasnego dziecka, które upuściła na ziemię.Ze skrajności w skrajność.
Jak to co miała robić. Powinna to od razu zgłosić a nie szopki odstawiać Te dziecko nie leżało pod tym drzewem jeden dziń tylko tydzień. Jaka normalna matka śpi spokojnie z myślą, ze ukryła dziecko. I nikt mi nie wmówi, że powinnam jej współczuć
Jasne. Lincz!Bez przesady, w teorii wszyscy są mądrzy i idealni. Kto mówi, że spała spokojnie?Rany. Potwór nie matka. Teraz wszystkie troskliwe mamusie, będą się przekrzykiwać.
Takie jest moje zdanie i go nie zmienię.
3 lutego 2012, 00:44
Nie chcę nikogo oceniać, ale jak czytałam w necie o tym niby-porwaniu i widziałam zdjęcia rodziców, to pirwsze o czym pomyślałam, to to, że ich twarze nic nie wyrażają. Są puste, ale pomyślałam, że może to kwestia szoku po stracie dziecka. W mediach też coś mówili, że zachowanie matki budzi wątpliwości... ale ciągle myślałam, że małą porwał jakiś wariat. A tu jednak coś takiego. Straszne to jest.
- Dołączył: 2011-05-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 287
3 lutego 2012, 00:47
Może dziecko żyje? No nie wiem, kurde, tak mi naszło po prostu, wyraziłam swoje zdanie. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć. W pierwszym momencie po prostu popłynęły mi łzy. Spiskowałam, bo nie chciałam dopuścić do siebie tej okropnej wiadomości, że to malutkie dziecko, o którym tak było nagłośnione, nie żyję.
- Dołączył: 2011-06-11
- Miasto: Radzyń Chełmiński
- Liczba postów: 799
3 lutego 2012, 00:51
Straszne. Śpij spokojnie Aniołku. [*][*][*][*][*]
3 lutego 2012, 00:53
strasznie to smutne:( miałam nadzieje, że dziecko się odnajdzie całe i zdrowe u jakieś kobiety co np straciła dziecko... ale z drugiej strony ludzie są straszni, chyba wszyscy słyszeli o sprawie caylee anthony - dziewczynki w 2008 roku zamordowanej przez swoją matkę, wszyscy łącznie z policją wiedzą, że ona to zrobiła, ukrywała to, że jej dziecko zginęło przez ok miesiąc, a potem tworzyła tysiące historii, obwiniała wyimaginowaną nianię, a do tego została uniewinniona i teraz jeszcze cieszy się wolnością i nagrywa wideo pamiętniki (ostatni o tym że sobie zrobiła
kolczyk w nosie )! szok - to pokazuje, ze ludzie sa zdolni do
wszystkiego, nic już nie zaskoczy...
Edytowany przez weird 3 lutego 2012, 01:02
- Dołączył: 2008-11-19
- Miasto: Italia
- Liczba postów: 5574
3 lutego 2012, 00:54
a mnie sie cos nie chce wierzyc w ten nieszczesliwy upadek dziecka, jesli macie maluszki wiecie ile razy i z jakich wysokosci upadaja i najczesciej nic sie nie dzieje, zeby skonczylo sie smiercia musial byc wyjatkowy pech. podejrzana cala ta sprawa, mozliwe ze dziecko zostalo zabite i to niekoniecznie przez matke... nie da sie jednak poddac watpliwosci tego ze matka wiedziala gdzie jest cialo coreczki i zyla sobie z ta swiadomoscia ze lezy gdzies pod drzewem jak smiec...