- Dołączył: 2011-06-17
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 2501
2 lutego 2012, 23:40
Edytowany przez HellOnHeels 2 lutego 2012, 23:46
3 lutego 2012, 14:10
Szczerze to ta wersja z sektą wydaje mi się równie prawdopodobna co porwanie przez UFO. Po prostu w to jakoś nie chce mi się wierzyć i tyle, ludzie sobie wymyślają teraz masę rzeczy.
- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 5170
3 lutego 2012, 14:12
Edytowany przez anniaa88 26 maja 2014, 11:45
- Dołączył: 2009-05-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12386
3 lutego 2012, 14:13
skoro ta matka zakopała dziecko i nie widzieli, że wychodzi z łopatką to rutkowski przypuszcza, że ktoś mógł do niej dojść.
3 lutego 2012, 14:13
Właśnie jest po konferencji..
Wiecie co matka w czasie gdy dziecko zaginęło prosiła męża by poszli sobie do kina na horror..., dzień przed badaniem" wykrywaczem kłamstw" rzuciła się z łapami na męża,uderzyła go w głowę. Psycholog czy ktoś tam powiedział ze przed konferencją czy jakimś tam wystąpieniem miała meku-up... do wszystkich zwalających winę na "szok" to pewnie też pod wpływem szoku.
ŻADNEJ SEKTY NIE BYŁO nie wiem skąd takie oskarżenia NA FACEBOOKU mąż tej Magdy ma fotki w których ma zbroje i niby tam broń..bo prawdopodobnie należał do jakiegoś bractwa rycerskiego-ale niektórzy pewnie to określają sektą .
- Dołączył: 2006-09-26
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 11913
3 lutego 2012, 14:13
fakt-ciałka nie znaleziono ale nawet jeśli żywe,nieprzytomne dziecko wyniosła na mróz to w ciągu 9 dni napewno zmarło...
- Dołączył: 2006-09-26
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 11913
3 lutego 2012, 14:15
co do profilu na fb...w nocy weszłam na jego profil i przejrzałam go sobie.Były apele o pomoc w poszukiwaniu Madzi,był link do jakiejś piosenki dodany w dniu "porwania" o godzinie 17.55 i były inne zdjęcia....dziś ten profil wygląda zupełnie inaczej.Wszystko co tam było zostało wykasowane aż do 2010 roku...
- Dołączył: 2011-03-22
- Miasto: Tam
- Liczba postów: 1627
3 lutego 2012, 14:16
ja uważam że oboje z mężem są w to zamieszani
nie wierzę w wypadek
pytanie tylko DLACZEGO?
co się musi wydarzyć złego żeby zabić własne dziecko????????????/
PS. moje dziecko teraz 3 dni miało biegunkę i nawet nie pomyślałam żeby się umalować....
nie wierze że dziecko upadło a tatuś nic nie usłyszał, nie zauważył u matki zdenerwowania?
mi synek kiedyś spadł z łóżka z około 25 cm (mam niskie łóżko na szczęście) to go wzięłam na ręce i ryczałam razem z nim.......
MYŚLĘ ŻE TA FAKTYCZNA PRAWDA NAS POWALI... BO TO RACZEJ JESZCZE NIE KONIEC............
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Wielonek
- Liczba postów: 237
3 lutego 2012, 14:16
o to właśnie chodzi, wypadki się zdarzają, wiadomo, ale skąd miała pewność że dziecko nie żyje??? dlaczego nie próbowała go ratować, tylko je wyrzuciła w krzaki i myślała o własnej dupie??? może tylko straciło przytomność, a na tym mrozie, spać nie mogłam, żal takich dzieciaczków malutkich i bezbronnych
3 lutego 2012, 14:18
a ja napisze ze zajezdza tu hipokryzja "zle ze aborcja. lepiej matke zmuszac do rodzenia a zeby dziecko po porodzie utopic bo ona sobie nie daje rady "