Temat: Nataniel - imię dla dziecka

Hej moje drogie :)

Zwykle nie udzielam się w tej części forum, ale nie chcę rozmawiać o tym ze znajomymi, bo nie chcę nikogo obgadywać.

Niedługo zostanę chrzestną chłopczyka. Jego rodzice chcą dać mu na imię Nataniel. Jestem bardzo przeciwna tego typu dziwnym imionom, zwłaszcza u chłopców, bo w 99% pprzypadków chcą mieć oni normalne, popularne imiona. Boję się, że mój chrześniak będzie cierpiał w okresie dojrzewania. Znam jednego Igora, który jest załamany swoim imieniem (chociaż ja uważam je za "normalne" i bardzo fajne); znam też Delfina - o tym w ogóle nie ma co mówić.

Jestem osobą szczerą i delikatnie sugerowałam rodzicom, że może by tak dali dziecku na drugie, a na pierwsze coś tradycyjnego... Co o tym myślicie? Niepotrzebnie się wtrącam? A może to nic takiego? Niby nie powinno mnie to obchodzić, ale to w końcu chrześniak - osoba, jednostka z godnością, która pewnie będzie czuć się niekomfortowo z takim imieniem będąc nastolatkiem.

Jakie jest Wasze podejście do tego typu imion? Co zrobilibyście na moim miejscu? Oczywiście nie zamierzam jakoś bardzo na nich naskakiwać, w grę wchodzi delikatna uwaga.

Edycja: Dodam, że para ma na nazwisko Bąk. Nataniel Bąk - według mnie nie jest to do końca trafione połączenie..
Pasek wagi
mi się podoba imię Aleksander;) w skrócie Olek ;))
Kiedys mieszkalam bliko chlopaka ktory mina na imie Ewaryst! I ktoregos lata Ewarys pojechal na kolonie i napisal rodzicom list, ze jak nie zmienia mu imienia to nie wraca z koloni, niezle musialy mu dzieciaki nawtykac! Po kolonij z Ewarysta zrobil sie poprostu Pawel! 

lusiamusia napisał(a):

Kiedys mieszkalam bliko chlopaka ktory mina na imie Ewaryst! I ktoregos lata Ewarys pojechal na kolonie i napisal rodzicom list, ze jak nie zmienia mu imienia to nie wraca z koloni, niezle musialy mu dzieciaki nawtykac! Po kolonij z Ewarysta zrobil sie poprostu Pawel! 


biedne dziecko :( rodzice nienormalni!!!!!!!!!!
Z jednej strony ich sprawa, ale ja osobiście nie dałabym tak swojemu dziecku na imię z obawy przed problemami z tego powodu.. teraz dzieci potrafią być okropne, dokuczyć z byle powodu tak więc nie ma co ryzykować.

jestem również przeciwna obcojęzycznym imionom (Nicola, Samanta, Tatiana) ze względu na tradycje oraz zbyt duże skojarzenie z filmami porno :P (nie urażając nikogo)

Zagadałabym na Twoim miejscu ale naprawdę delikatnie, zaczęłabym od tego że znasz osobę która Ci się żaliła "jak to Ksaweremu dokuczają dzieci w szkole" i że to ryzyko dać dziecku tak mało pospolite imię (IMO małemu nie będzie towarzyszyło poczucie wyjątkowości, ale alienacji, choć mogę się mylić). 
tyle ładnych imion jest ...
To rodziców sprawa jakie dadzą imię swojemu dziecku i nic Ci do tego, nawet jesli masz być chrzesną.
jakoś wciąż mi się wydaje, że swoją "troskliwością" o los tego dziecka trochę zasłaniasz samo to, że po prostu nie leży Ci to imię, i chcesz wszystkich do tego przekonać. skąd wiesz że z imieniem Adam albo Tomek będzie szczęśliwsze albo nie będzie przezywane? Twoje argumenty są głupie, nie ważne jak ktoś ma na imię, jeśli ma dobrą rodzinę i wpojone poczucie miłości i szacunku do siebie to będzie się kochał nawet jak będzie miał na imię Wacław (skrót: Wacek). a imię takie jak Nataniel to trochę przesada, żeby aż tak wymyślać i jeszcze wtrącać się komuś w nieswoje dziecko. co z tego że jesteś chrzestną? ja tam nie ingerowałam w imię swojej chrześnicy mimo że początkowo mi się nie podobało, ale wiedziałam że podoba się rodzicom, a jestem siostrą matki dziecka, nie przyjaciółką. uważam że to niestosowne i głupie, a jak ci się nie podoba imię, to nazwiesz swoje inaczej, a nie zakrywaj się ciągle  "dbaniem o dobro dziecka".
Tak, to prawda - to rodzice nazywają dziecko. Ale to ONO będzie to imię nosiło do końca swojego życia, a przynajmniej do osiemnastych urodzin. Jak najbardziej możesz próbować przekonać rodziców chłopca do zmiany imienia, ale raczej nie na siłę, może podrzucaj im inne pomysły? Imię Nataniel jest tak skrajnie niemęskie, rozmemłane, ciapowate... Nataniela wyobrażam sobie jako homoseksualistę, który dla przykrywki znalazł sobie żonę-heterę i teraz siedzi przerażony pod jej pantoflem. Połączenie z nazwiskiem jest po prostu przekomiczne...

W od paru lat (2004) Nataniel był na początku drugiej setki nadawalności, przynajmniej wg Górnego (103 miejsce), Natan był odrobinę wyżej (97) - dane dla Warszawy, mogą być niepełne. Tyle samo nadań miał Leonard i Beniamin. W 2011 roku był 106. To nie jest skrajnie niepopularne imię (moje miało podobną nadawalność i jest odbierane neutralnie), co nie zmienia faktu, że jest, no cóż, ciapciusiowate.
Najlepiej,żeby co drugi chłopiec miał na imię Piotruś
Jesteś nietolerancyjna.
Ty chciałabyś,żeby ktoś Ciebie pouczał albo narzucał swoje poglądy???
przeżywacie jakby chcieli dać dziecku na imię co najmniej Gromisław....bez przesady! Nataniel bardzo fajne imię a jakby troskliwa cioteczka "delikatnie" zwracała mi uwagę na to, ze imię nie takie, to szybko doprowadziłabym ją do porządku i tyle.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.